Dr. Stone tom 25-26 – recenzja mangi. - Froszti - 13 kwietnia 2024

Dr. Stone tom 25-26 – recenzja mangi.

Dr. Stone tom 25-26 to kulminacja epickiej historii Senku i jego misji odtworzenia zniszczonej cywilizacji. W tych dwóch częściach autorzy musieli połączyć wartką angażującą akcję i odpowiednie domknięcie wszystkich napoczętych wątków fabularnych. Czy im się to udało? Można się o tym przekonać, czytając poniższą recenzję.

Już od pewnego czasu cel bohaterów (zwłaszcza gdy ponownie zostali oni przywróceni do życia - tomik 24), to dotarcie na księżyc i stawienie czoła osobie odpowiedzialnej za wielką petryfikację. Ekipa królestwa nauki jest coraz bliżej realizacji tej misji. Potrzeba jednak jeszcze trochę przygotowań i wynalazków, których konstruowanie mamy okazję obserwować w dwudziestym piątym tomie. Treść mangi można podzielić na trzy etapy, które szczelnie wypełniają strony. Jest to projektowanie, konstruowanie i testowanie.

Duża dawka technologicznej treści jest ciekawa, ale jednocześnie uwydatnia ona pewne problemy znane z poprzedniej odsłony. Autor bowiem w niektórych fragmentach trochę za bardzo wczuwa się w „naukową” otoczkę, którą dość skąpo tłumaczy czytelnikowi. Zatraca się więc w pewnym sensie delikatny edukacyjny charakter mangi, który jest przecież jednym ze znaków rozpoznawczych serii. Na całe szczęście nie ma tu zbyt dużo takich fragmentów, a cała treść nadal jest bardzo przyjemna w odbiorze.

Duża w tym zasługa bohaterów, których dobrze znamy, ale ciągle potrafią oni zachwycić czytelnika swoją charyzmą i zaangażowaniem. Każda z postaci jest bowiem mocno zdeterminowana do tego, aby ich zadanie zakończyło się sukcesem. Nie brakuje im również pewnych własnych przemyśleń czy towarzyszących im różnorakich emocji, ale one stanowią tu raczej tylko rodzaj bardzo małego dodatku. Całości dopełnia oczywiście delikatna, ale zabawna porcja humoru (kolejny nieodzowny element serii), bez którego nie można byłoby sobie wyobrazić tytułu.

Jeśli zaś chodzi o warstwę graficzną, to nie ma tutaj sensu się o niej mocniej rozpisywać. Od pierwszego do ostatniego tomu prezentuje się ona bowiem znakomicie i nie można mieć do niej najdrobniejszych zastrzeżeń.

Chyba dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, że ostatnia odsłona serii w całości poświęcona jest wyprawie na księżyc i dziejącym się tam wydarzeniom.

Zaserwowane tu treści są na tyle ważne, że nie można w recenzji zagłębiać się w żadne nawet najdrobniejsze szczegóły fabularne. Finał historii powinien być bowiem miłą niespodzianką dla każdego fana cyklu.

Wystarczy jedynie nadmienić, że scenariusz trzyma tu mocno w napięciu. Kolejne obserwowane przez nas wydarzenia potrafią naprawdę mocno zaskoczyć i zapewnić czytelnikowi końską dawkę endorfin. Nie brakuje tu mocnej akcji, technologiczno-naukowego sznytu, wyrazistych emocji czy nawet bardziej dramatycznych momentów. Wszystko to prowadzi do naprawdę wyśmienitego finału z delikatnie otwartą konstrukcją. Twórcy, kończąc tę wspaniałą serię, pozostawiają sobie bowiem pewną furtkę do ewentualnej dalszej kontynuacji.

Dr. Stone tom 25-26 zapewniają więc odbiorcy rewelacyjną dawkę mangowej rozrywki, która na długo pozostanie w jego pamięci. Seria ta powinna więc znaleźć się w posiadaniu każdego fana dobrze napisanego i narysowanego shonena.


Manga do znalezienia w sklepie wydawnictwa Waneko.

Froszti
13 kwietnia 2024 - 14:47