W świecie serii Talentless Nana od samego początku bardzo wiele się dzieje. Autor regularnie dostarcza czytelnikom porcji mocnych wrażeń, które intensywnie ich angażują i nie pozwalają oderwać się od lektury mangi. Podobnie jest w przypadku tomów 8-10, gdzie Nana boryka się z wieloma wyzwaniami, a i na samych uzdolnionych nastolatków czekają chwile, które sprawdzą ich charakter i siłę.
Na przestrzeni kolejnych rozdziałów pojawiło się wiele ofiar tytułowej Nany, o których czytelnik mógł już zapomnieć. Looseboy lubi jednak zaskakiwać odbiorców swojego dzieła, wprowadzając do historii mocne zwroty akcji. Jednym z nich na pewno jest ponowne pojawienie się Nanao. Chłopaka, który był pierwszą ofiarą Nany na wyspie.
Pierwsze kilkadziesiąt stron mangi to próba dość ogólnikowego wyjaśnienia co działo się z bohaterem przez ten czas. Jego losy ciągle są mocno tajemnicze i służą twórcy do podkręcenia atmosfery niepewności i niepokoju. Po takim wstępie fabuła koncentruje się na sprawie morderstwa jednego z cudownych nastolatków i wielu podejrzeń padających na Nanę (która tym razem nie miała ze zbrodnią nic wspólnego). Śmierć ta staje się oczywiście katalizatorem dla szeregu kolejnych dramatycznych wydarzeń, które wciągają czytelnika w wir intryg i manipulacji. Autor mistrzowsko buduje napięcie, stopniowo ujawniając kolejne sekrety i mroczne prawdy skrywane przez bohaterów.
Do zalet scenariusza należy również zaliczyć tu ukazanie toczącej się sprawy morderstwa z dość szerokiej perspektywy. Dzięki temu mamy okazję zobaczyć poczynania niektórych bohaterów zaangażowanych w tę zbrodnię oraz zakosztować emocjonalnej odskoczni od tego wątku w postaci silnych smutnych doznań Moe. Jej wątek jest tutaj naprawdę ciekawy i rzuca on jeszcze więcej światła na pewne sprawy z nią związane, szczególnie jej przeszłość.
Napoczęte w poprzednim tomie wątki w dziewiątej odsłonie są doskonale kontynuowane i dążą one do swojego rozwiązania. Widzimy więc, jak Moe popada w emocjonalną rozpacz, która mocno zaburza jej punkt widzenia otaczającego ją świata. Sytuację tą próbuje wykorzystać Souma, który jest gotowy na wszystko, aby tylko wrobić Nanę w morderstwo i tym samym ostatecznie się jej pozbyć. Nastoletnia bohaterka nie ma jednak zamiaru ułatwiać mu tego zadania i jeszcze nie powiedziała ona ostatniego słowa. Nie można jej nie doceniać, bo przecież już wielokrotnie udowodniła, że potrafi ona sobie radzić w najróżniejszych sytuacjach, nawet tych wyglądających na beznadziejne.
Dla czytelnika oznacza to nic innego jak kolejną porcję intensywnych sekretów, niedopowiedzeń, mrocznych intryg i bezkompromisowej przemocy (chociaż tej jest zdecydowanie mniej niż z samego początku serii).
Jednym z najciekawszych aspektów tego tomu jest dalsza eksploracja moralnej szarości postaci. Nana, która początkowo jawiła się jako bezwzględna zabójczyni, stopniowo ukazuje swoje ludzkie oblicze. Z drugiej strony, inni bohaterowie, którzy początkowo wydawali się sympatyczni, okazują się mieć mroczne sekrety i ukryte motywy. To sprawia, że trudno jednoznacznie ocenić ich działania i kibicować komukolwiek bez reszty.
Sporą uwagę odbiorców ponownie przykuwa widniejąca na obwolucie mangi Moe. Dziewczyna straciła swój szeroki uśmiech, całkowicie przytłoczona sprawą śmierci swojej babci. Jakby tego było mało, zmuszona jest ona do podjęcia pewnych działań, które ponownie mogą ją wrzucić w odmęty mroku, z którego jakoś udało się jej wydobyć (min. za sprawą Nany).
Całość tomiku jest więc bardzo wciągająca i jest to zasługa autora, który sprawnie miesza akcję, tajemniczość i wyraziste emocje. Jeśli to jeszcze dla kogoś mało zalet to sama końcówka mocno wgniata w fotel i przygotowuje na wydarzenia, które mocno namieszają w historii.
W dziesiątej odsłonie serii autor zabiera zarówno bohaterów, jak i czytelników w mocno zaskakującą podróż w czasie. Akcja rozgrywa się bowiem trzy lata po wydarzeniach z poprzedniej części.
Nana po odbyciu kary w więzieniu, wydaje się na tyle zresocjalizowana, żeby ponownie powrócić do społeczeństwa w nowej dla siebie roli. Już na samym początku bohaterka będzie musiała stawić czoła złożonej sytuacji, ponieważ w ciągu tych trzech lat sytuacja na zewnątrz bardzo się zmieniła. Pod rządami nowego premiera przyjęto ustawę drastycznie ograniczającą prawa cudownych dzieci, co miało radykalne konsekwencje dla uzdolnionych. W tych odmiennych realiach Nana spotka znane sobie twarze. Niektóre z nich wyglądają i zachowują się jednak zupełnie inaczej niż dawniej, inne zaś są mocno nieufne, skrywając swoje myśli i uczucia. Na łamach mangi pojawiają się również nowe postacie, które są na tyle dobrze zaprezentowane, że przyciągają one uwagę odbiorcy.
Tomik stanowi więc zupełnie nowe otwarcie historii z nową porcją intrygujących sekretów. Nowy kontekst świata jest jednak na tyle dobrze wyjaśniony przez twórcę, że szybko w niego wsiąkamy i zaczynamy dostrzegać różne mniej lub bardziej oczywiste odniesienia do dawnych wydarzeń. Mroczna fabuła, pełna zwrotów akcji, zaskakujących odkryć, wyrazistych postaci i świetnej oprawy graficznej zapewnia na tyle doskonałą rozrywkę, że od lektury nie można się oderwać, a po jej zakończeniu chce się szybko sięgnąć po kolejną odsłonę.
Talentless Nana tom 8-10 to więc solidne odsłony mangi, która mocno zapada w pamięci i która potrafi zaspokoić popkulturowe potrzeby miłośników dynamicznych shonenów i fanów psychologicznych thrillerów. Oby kolejne tomy były równie wyśmienite.
Mangi do recenzji dostarczyło wydawnictwo Waneko.