Buble które miały zrewolucjonizować sterowanie w grach - Olek - 7 września 2010

Buble, które miały zrewolucjonizować sterowanie w grach

Sklepowa premiera najnowszych, bazujących na detekcji ruchu kontrolerów – PlayStation Move dla konsoli PlayStation 3 oraz Kinect dla konsoli Xbox 360 zbliża się wielkimi krokami. Z tej okazji serwis Yahoo postanowił przypomnieć kilka urządzeń, które w zamyśle ich wynalazców na zawsze miały wyprzeć dżojstiki, myszki i gamepady.

Power Glove

Przeznaczona do współpracy z konsolą NES (Nintendo Entertainment System) rękawica to bez wątpienia jeden z najciekawszych pod względem wzornictwa kontrolerów, jaki kiedykolwiek wyprodukowano. Niestety, nie dość, że wydano zaledwie dwie gry, które współpracowały z tym urządzeniem, to w dodatku najczęściej nie działało ono prawidłowo.

Joyboard

Sygnowany marką Amiga kontroler współpracował z konsolą Atari 2600. Z perspektywy czasu Joyboard należy uznać za protoplastę Wii Balance Board. Nowatorski system sterowania poprzez przenoszenie ciężaru ciała z jednej nogi na drugą można było sprawdzić tylko w jednej grze – Mogul Maniac.

U-Force

Sens działania tego urządzenia, które przeznaczone było do konsoli NES, znany jest chyba tylko producentowi. Teoretycznie gracz miał przecinać ruchem dłoni wiązkę podczerwieni. Do dzisiaj trudno byłoby znaleźć gry, w których taki system sterowania znalazłby zastosowanie.

Power Pad

Kolejny kontroler, który tak bardzo wyprzedzał swoje czasy, że okazał się porażką. Power Pad to po prostu pierwowzór dzisiejszych mat tanecznych. Niestety, w czasie gdy urządzenie ukazało się na rynku, praktycznie nie było gier na konsolę NES, które mogłyby wykorzystać jego potencjał.

Sega Activator

Sega Activator wygląda niczym przyrząd żywcem wyjęty ze statku kosmicznego. W rzeczywistości przeznaczonemu do konsoli Sega Genesis kontrolerowi znacznie bliżej jest do... Kinecta. Stojący wewnątrz gracz otoczony był wiązkami podczerwieni. Przecinając je mógł sterować w grze, np. wykonując kopnięcia albo uderzenia pięścią. Pomysł ciekawy, jednak precyzja działania i cena Activatora pozostawiały wiele do życzenia.

Laserscope

Projektanci z firmy Konami naoglądali się filmów o myśliwcach odrzutowych i postanowili wymyślić coś prostego, co w działaniu przypominałoby naszpikowane elektroniką hełmy pilotów a jednocześnie współpracowało z konsolą NES. Wyszło zgodnie z tym, czego można było się spodziewać.

Roll ‘n Rocker

Kolejny kontroler przeznaczonych do konsoli NES i kolejna porażka. Teoretycznie Roll 'n Rocker zastąpić miał poczciwego „krzyżaka”. Ku wielkiemu zdumieniu pomysłodawców tego urządzenia okazało się, że kręcenie ciałem nie jest równie wygodne jak operowanie kciukiem, a sam kontroler wytrzymywał nacisk niespełna 50 kg.

The Glove

Nie zważając na fiasko konkurencyjnej Power Glove, koncern Sony postanowił przygotować własną wersję rękawicy, która umożliwiałaby sterowanie w grach przeznaczonych na konsolę PlayStation pierwszej generacji. Dziś trudno ustalić kto wpadł na ten genialny pomysł, by bardzo udany kontroler do konsoli (jeden z największych atutów PSOne) spróbować zastąpić czymś takim. The Glove szybko podzieliła los swojej poprzedniczki.

Power Glove

Przeznaczona do współpracy z konsolą NES (Nintendo Entertainment System) rękawica to bez wątpienia jeden z najciekawszych pod względem wzornictwa kontrolerów, jaki kiedykolwiek wyprodukowano. Niestety, nie dość, że wydano zaledwie dwie gry, które współpracowały z tym urządzeniem, to w dodatku najczęściej nie działało ono prawidłowo.

 

Joyboard

Sygnowany marką Amiga kontroler współpracował z konsolą Atari 2600. Z perspektywy czasu Joyboard należy uznać za protoplastę Wii Balance Board. Nowatorski system sterowania poprzez przenoszenie ciężaru ciała z jednej nogi na drugą można było sprawdzić tylko w jednej grze – Mogul Maniac.

 

U-Force

Sens działania tego urządzenia, które przeznaczone było do konsoli NES, znany jest chyba tylko producentowi. Teoretycznie gracz miał przecinać ruchem dłoni wiązkę podczerwieni. Do dzisiaj trudno byłoby znaleźć gry, w których taki system sterowania znalazłby zastosowanie.

 

Power Pad

Kolejny kontroler, który tak bardzo wyprzedzał swoje czasy, że okazał się porażką. Power Pad to po prostu pierwowzór dzisiejszych mat tanecznych. Niestety, w czasie gdy urządzenie ukazało się na rynku, praktycznie nie było gier na konsolę NES, które mogłyby wykorzystać jego potencjał.

 

Sega Activator

Sega Activator wygląda niczym przyrząd żywcem wyjęty ze statku kosmicznego. W rzeczywistości przeznaczonemu do konsoli Sega Genesis kontrolerowi znacznie bliżej jest do... Kinecta. Stojący wewnątrz gracz otoczony był wiązkami podczerwieni. Przecinając je mógł sterować w grze, np. wykonując kopnięcia albo uderzenia pięścią. Pomysł ciekawy, jednak precyzja działania i cena Activatora pozostawiały wiele do życzenia.

 

Laserscope

Projektanci z firmy Konami naoglądali się filmów o myśliwcach odrzutowych i postanowili wymyślić coś prostego, co w działaniu przypominałoby naszpikowane elektroniką hełmy pilotów a jednocześnie współpracowało z konsolą NES. Wyszło zgodnie z tym, czego można było się spodziewać.

 

Roll ‘n Rocker

Kolejny kontroler przeznaczonych do konsoli NES i kolejna porażka. Teoretycznie Roll 'n Rocker zastąpić miał poczciwego „krzyżaka”. Ku wielkiemu zdumieniu pomysłodawców tego urządzenia okazało się, że kręcenie ciałem nie jest równie wygodne jak operowanie kciukiem, a sam kontroler wytrzymywał nacisk niespełna 50 kg.

 

The Glove

Nie zważając na fiasko konkurencyjnej Power Glove, koncern Sony postanowił przygotować własną wersję rękawicy, która umożliwiałaby sterowanie w grach przeznaczonych na konsolę PlayStation pierwszej generacji. Dziś trudno ustalić kto wpadł na ten genialny pomysł, by bardzo udany kontroler do konsoli (jeden z największych atutów PSOne) spróbować zastąpić czymś takim. The Glove szybko podzieliła los swojej poprzedniczki.

Olek
7 września 2010 - 12:33