Jak ocenić oceny gier? - eJay - 6 października 2010

Jak ocenić oceny gier?

Rynek się spasł. Taka moja opinia. Nie ma tygodnia, aby jakaś gra nie dostała przypadkiem mniej niż 90% (dlatego tak lubię pisać na GOLu - Ci mają przynajmniej umiar:)). W plusach tradycyjnie "super grafa", "grywalność" i stos mniej lub bardziej wytartych określeń mówiących jednym "Weź idź do sklepu i kup!", a drugim "Poczekaj miesiąc, konkurencja i tak pozamiata". I wtedy gracz czuje się zblazowany i zmieszany, bo nie wie czy opróżnić portfel, czy czekać na lepsze.

Just Cause 2 - świeżak, ale mnie nie jara

Pewne jest jedno - era gier długowiecznych przechodzi powoli do lamusa. Bo rynek się spasł! Rzekłem. Dzisiaj dominuje marketingowe gadanie, które powoli przeradza się w komizm najgorszej postaci. Podszyte chęcia zarobku (a jakże) peany pijarowców ukrywających się pod mało charakterystycznymi nickami (a jakże) doprowadzają do płączu jednych i uśmiechów drugich (a jakże). Mechanizm jest prosty - pompujemy 10 milionów dolarów w grę, robimy ją dwa lata, wycinamy kilka elementów, aby później sprzedać to jako DLC, następnie promujemy ile się da, liczymy sprzedaż i zabieramy się do kolejnej roboty. I tak w kółko Macieju.

Gry to biznes, ale biznes zgoła inny od tego z lat 90. Dzisiaj kończąc jako płotka osadzasz się na dnie, bo wobec porażki na twoje miejsce jest 20 chętnych, pewnie lepszych, bardziej doświadczonych. No chyba, że trafisz na złotego wędkarza, który wyłowi Cię i wrzuci do jeziora zwanego rynkiem gier komputerowych ponownie. Dlatego robisz wszystko, aby twój pot przełożył się na zyski. Inaczej kończysz jako karp na wigilijnym stole.Tylko wielcy mogą sobie pozwolić na kaprysy - Valve ze swoim Counterstrike, Blizzard ze Starcraftem, Activision z Call of Duty itd. One od lat ustalają reguły bytu. Reszta ciuła z miesiąca na miesiąc, licząc na cud. Jedni go doznają, a drudzy nie. Ot życie, a może raczej twarda ręka rynku we władaniu koncernów.

Wracając do ocen - wpieniają mnie one po stokroć. Wiadomo, NIGDZIE nie znajdziemy werdyktu jedynego, słusznego. Dyskusje o grach straciłyby wówczas sens. Wyobrażacie sobie forumowe gadki na poziomie:

- A wiesz, że Diablo V dostało na GOLu 97%? To jest świetna gra.
- Aha

I koniec. Żadnej próby łamania fundamentów tegoż dogmatu, zero wymiany zdań. A tak jest przynajmniej ciekawie, można się spierać, co jest DLA MNIE lepsze, a co dla kolegi z bloku obok. Co warto kupić na święta, a co na urodziny. Gorzej, gdy dziennikarze przeholują. Wpienia mnie łatwość, z jaką rozdaje się ochy i achy na lewo i prawo. Uważam (i jest to moje skromne zdanie), że gra dostająca circa 9/10 ociera się o WYBITNOŚĆ. Według mnie to powinien być tytuł, który będzie pamiętany latami, a nie przypominany za X lat w jakiejś sumarycznej tabelce z Pani Domu.

F.E.A.R. 2 - nawet nie pamiętam o czym to było

Przywołam tu może kontekst niedawno recenzowanego przeze mnie F1 2010. Będę z wami szczery w tym momencie, ale jak przeczytałem na zachodnich portalach jaka ta gra jest rewelacyjna, dopracowana to myślałem, że sama instalacja mnie roztopi przed monitorem. Kiedy to odpaliłem cały czar i magia potencjalnego masakratora z gatunku ścigałek prysła. Owszem, F1 2010 jest sympatyczne i wizualnie wypieszczone, ale ma w sobie tyle baboli i braków, że aż na chwilę zwątpiłem w mój dziennikarski zmysł. To nie są błędy, których szukamy na siłę i odnajdujemy je po 30h grania. Wiele z niedociągnięć pojawiło się już w trakcie pierwszego wyścigu, w jakim brałem udział. Wiecie, o czym wtedy pomyślałem? Ktoś mnie nabił w bambuko.

Współczesne gry zostały przewartościowane. Otwieram losowy magazyn (lub czasopismo:)) i co widzę? 9, 9 , 8.5, 9.5, 8 (a to musi być chyba słabe). Niewiarygodne - chciałoby się rzec. Czyżby trafił Nam się rewolucyjny rok? Nie, to tylko wrzesień. Ile z tych gier będę pamiętać za 4-5 lat? Może jedną. Czy trzeba usilnie ciąć oceny w dół? To byłby akurat błąd i niejako próba przyznania się do błędu. Warto jednak przesiedzieć nad danym tytułem godzinkę lub dwie więcej, ocenić trochę pełniejsze spektrum zaserwowane przez twórców, a na koniec odbębnić coś bardziej wartościowego niż "Kupujta! Super grafa, super dźwięk.".

eJay
6 października 2010 - 19:31

Czy oceny większości gier są zawyżane?

Zdecydowanie tak 71,7 %

Raczej tak, ale nie jest tak źle 20,3 %

Oceny gier na większości portali są zbieżne z moimi 3,8 %

Gry, zwłaszcza te najlepsze są niedowartościowane i zasługują na wyższe oceny 2,4 %

Wszystkie gry mają oceny niezgodne z moim punktem widzenia 1,7 %