Organizatorzy Szczecin GameShow mają poważny problem. Jedną z atrakcji największej gamingowej imprezy w Polsce ma być prezentacja filmów w tym: 300, Avatar, Gladiator i Terminator Ocalenie. Rzecz w tym, iż nie uzyskali dotąd zgody od dystrybutorów. Z odsieczą pospieszył Krzysztof Szklarski, właściciel serwisu napisy.info, który zamierza pokazać je na własne ryzyko i spodziewa się, że zostanie w spektakularny sposób zatrzymany przez policję w trakcie trwania SGS2010.
Pierwsza edycja Szczecin GameShow zaplanowanego na 6-7 listopada w stolicy województwa zachodniopomorskiego może zakończyć się skandalem. Wszystko za sprawą wabika dla kinomanów, czyli strefy Cinema Zone i wyświetlanych w niej „prawie legalnie” filmów. O co dokładnie chodzi? Sytuację wyjaśnia Krzysztof Szklarski poście na głównej stronie serwisu napisy.info.
„Organizatorzy Szczecin GameShow 2010, a organizuje tę imprezę firma U.studio, zwrócili się do polskich dystrybutorów kilkunastu filmów fabularnych z prośbą o wyrażenie zgody na ich emisję podczas szczecińskiego Show. Ci jednak zgody nie wyrazili i to nie ze względu, że nie chcieli tego uczynić, ale takiej zgody, po prostu, udzielić nie mogli, gdyż licencja, którą posiadają na to im nie zezwala. Wtedy to firma U.studio mnie poprosiła o pomoc.”
Właściciel serwisu oferującego tłumaczenia list dialogowych do zagranicznych filmów zaproponował, że na własne ryzyko przygotuje pokaz zapowiadanych filmów fabularnych. Ma on też nadzieję, że stanie się to przyczynkiem do dyskusji o rzeczywistym, a nie pozornym zwalczaniu różnych form piractwa. Spodziewa się przy tym zdecydowanej reakcji ze strony organów ścigania z efektownym zatrzymaniem przez policję włącznie.
"Wieść o tym, że mam zostać zatrzymany przez Policję tym bardziej mnie mobilizuje do przyjazdu do Szczecina - Wy też tam bądźcie, gdyż widok Szklarskiego w kajdankach niejednym znacznie humor poprawić może" – zachęca Krzysztof Szklarski.
Wypada mieć nadzieję, że jeśli nie filmy to przynajmniej gry prezentowane podczas szczecińskiej imprezy będą legalne.