Na samą myśl o kolejnym filmie i grze w uniwersum Obcego leci ślinka. O, dokładnie tak jak na tym obrazku tej miłej istotce.
Ostatnie kilka dni to prawdziwy szał dla miłośników popularnej serii o krwiożerczych bestiach rozmnażających się we wnętrzach ludzkich organizmów. Tworzony prequel Obcego: Ósmego pasażera Nostromo zyskuje coraz większe szanse na spełnienie wygórowanych oczekiwań fanów serii. Po ostatnich koszmarnych występach Obcego w crossoverach z Predatorem, odpowiedni ludzie poszli po rozum do głowy i przypomnieli sobie dlaczego w ogóle seria zyskała tak wielu fanów. Bo przecież nie o samo zabijanie i plucie kwasem w Obcym tak naprawdę chodziło.
Zatrudnienie H.R. Gigera, który jest tak naprawdę ojcem Obcego (niezależnie od faktu jak to brzmi), oraz ostatnie deklaracje o postawieniu nacisku na suspens i atmosferę grozy, zamiast na wypalające oczy efekty specjalne, nakazują trzymać kciuki i mocniej wierzyć w końcowy sukces całego projektu. Być może nie będzie to coś a la druga część sagi (także mająca wielu fanów), ale odpowiednio zbudowany klimat może tylko Obcemu się przysłużyć. Każdy kto pamięta jakie wrażenie robił w zeszłym wieku pierwszy film Ridleya Scotta, wie że potencjał na stworzenie hitu jest.
Co jeszcze milsze, Gearbox ma wkrótce pokazać światu długo wyczekiwane, zawieszane, odkładane na bok i tworzone w prawdziwych męczarniach Aliens: Colonial Marines. Podobno wkrótce mamy poznać więcej szczegółów o projekcie. Gracze już przebijają się w wyliczeniach oczekiwań. Klimat zaszczucia? Chcemy! Sterowanie oddziałem Marine? Chcemy! Oby nie było zawodu. Gearbox może wkrótce stać się bożyszczem graczy, jeśli tylko odświeżą z klasą pewnego Księcia oraz przypomną, dlaczego Aliens vs Predator na PC było kiedyś takim hitem.
Czekamy na wieści?