Jeśli nie zmęczyliście się jeszcze sprawą hackerskich wyczynów na polu PlayStation 3, to mam dla was kolejną informację. Na łamach G4TV wypowiedział się wczoraj George Hotz, główny bohater całego zamieszania, a jego punkt widzenia jest dosyć interesujący.
Otóż kwestią otwartą pozostaje pytanie do jakiego stopnia możemy ingerować w przedmiot, który zakupiliśmy legalnie i którego zgodnie z umową stajemy się właścicielem. Czy konsolę PlayStation 3 można wyrzucić przez okno na beton? Owszem. Czy można ją rozebrać na części i sprzedawać w kawałkach? Czemu nie. To dlaczego ingerencja w jej oprogramowanie może być zagrożona więzieniem?
Jailbreak jakiego dopuścił się Hotz nie ułatwia, zgodnie z jego słowami, uruchamiania pirackiego oprogramowania, to tylko modyfikacja dzięki której każdy właściciel konsoli, będzie mógł uruchomić niezależne oprogramowanie, stworzone przez innych użytkowników, nielicencjonowanych przez Sony.
Materiał jest ciekawy i rzuca trochę światła na całą sprawę, a być może otwiera też możliwość szerszej dyskusji.