Nie raz i nie dwa na łamach serwisu Gameplay.pl pojawiały się wpisy dotyczące polskiego kina. Pisaliśmy o zawiedzionych nadziejach, ciekawych filmach (nie)polskich oraz o kompletnych porażkach, które swój „niesamowity” poziom prezentowały już przy okazji pierwszych zwiastunów. Dzisiaj jednak chciałbym wam zaprezentować niezwykłą w swej prostocie syntezę polskiej kinematografii ostatnich lat. Będzie krótko, zwięźle i w dodatku z gwiazdorską obsadą.
Myślę, że wszelki komentarz jest zbędny. W półtorej minuty autorom udało się przemycić praktycznie każdą bolączkę trapiącą polskie kino, a pojawienie się Geoffrey Rush’a stanowi tylko wisienkę na tym niezwykłym torcie. Krytykować też trzeba umieć.
PS. Coś czuję po kościach, że „obrauem ciemniaka” przejdzie codziennej polszczyzny.