Cinema Paradiso #5 - gaz do dechy przez wrzesień! - eJay - 30 sierpnia 2011

Cinema Paradiso #5 - gaz do dechy przez wrzesień!

Witam serdecznie w piątej odsłonie cyklu Cinema Paradiso, w którym przedstawiam najważniejsze (moim zdaniem) polskie premiery filmowe w najbliższym miesiącu. Ze względu na ograniczony dostęp do kin studyjnych listy obejmować będą wyłącznie tytuły wyświetlane w multipleksach (co nie wyklucza obecności dzieł nieamerykańskich). Dobór pozycji uzależniony jest przede wszystkim od wchodzącego na ekrany kin bogactwa, wliczając w to różnorakie opóźnienia w stosunku do reszty Europy i Stanów Zjednoczonych. Na samym dole w ramach uzupełnienia podaję kilka innych propozycji, które wyleciały z kręgu moich zainteresowań, aczkolwiek mogą wydawać się atrakcyjne dla innych. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko zaprosić do lektury wrześniowego notowania.

5. Colombiana (reż. Olivier Megaton)

Premiera 2 września

Sprawdzona formuła, reżyser rzemieślnik, scenarzysta Besson. To chyba wystarczy za podsumowanie Colombiany. Film na pewno obejrzę bo korzysta z motywu "girls with guns", miesza to z zemstą i wuchtą eksplozji, czyli jakby nie patrzeć - doskonałe zwieńczenie sezonu wakacyjnego. No dobra, dla tyłeczka Zoe Saldany też się przejdę;)

4. Biutiful (reż. Alejandro González Iñárritu)

Premiera 16 września

Rok po premierze światowej, ale lepiej późno niż wcale! Głównym atutem będzie na pewno kreacja Bardema (nie obyło się bez nominacji), który skosił mnie występem u Coenów w NCFOM. Choć tematyka Biutiful mi zwisa i powiewa, spróbuję się przemóc bo Iñárritu ma za sobą twórczość bądź co bądź świetną.

3. Postrach nocy / Fright Night (reż. Craig Gillespie)

Premiera 2 września

I kolejny remake, ale tym razem chyba lepszy niż oryginał, recenzje zachodnie są naprawdę zachęcające. Zwiastun prezentuje się ciekawie, bo sugeruje horror nie do końca zrobiony na poważnie. Żeńskiej części widowni na pewno skoczy ciśnienie ze względu na występ Colina Bachledy jako wampira (!). Szkoda, że prawdopodobnie trafi on na polskie ekrany w nie do końca lubianym 3D.

2. 1920 Bitwa Warszawska (reż. Jerzy Hoffman)

Premiera 30 września

Jeszcze zanim ruszyły zdjęcia przewidziałem, że kampania promocyjna filmu będzie niejako odbiciem jakości pracy Hoffmana. Materiały raczej nie napawają optymizmem - te gromkopierdne dialogi, ta telewizyjna maniera kręcenia z ręki, do tego w 3D (jak my jeszcze nie umiemy dobrze przedstawić batalistyki w 2D). Liczyłem przynajmniej, że zdjęcia będą na poziomie, ale Idziak prawdopodobnie dał sobie wmówić, że teatr telewizji to najlepsza metoda do rozparcelowania 27 baniek. Oby Natasza zginęła w męczarniach (w filmie oczywiście).

1. Drive (reż. Nicolas Winding Refn)

Premiera 16 września

Moim skromnym zdaniem kandydat do filmu roku. Bohater za dnia pracuje jako kaskader, a w nocy dorabia jako kierowca gangsterów. Mocarny potencjał podparty fantastyczną ekipą aktorską - Gosling, Cranston, Perlman, Mulligan, Hendricks. Kino dla dużych chłopców i koneserów dojrzałej sensacji. Na upartego - fani GTA też powinni czuć się zaproszeni.

Do rozpatrzenia: Kocha, lubi, szanuje (2 września), Noc rekinów 3D (9 września), Skóra, w której żyję (16 września).

eJay
30 sierpnia 2011 - 11:38