Beta Battlefield 3 już za nami. Strzelaliśmy, ginęliśmy, lataliśmy, jeździliśmy i byliśmy oślepiani na dwóch mapach: Operation Metro i Caspain Border. Beta jednych zachęciła, drugich utrzymała w jakimś przekonaniu, a jeszcze innych zniechęciła. Czy była udana? Nie mnie to oceniać. Wiem jednak, że beta służyć ma wyłapywaniu błędów, dzieleniu się opiniami i sugestiami... Zróbmy to!
Po pierwszej randce spędzonej z betą Battlefield 3 mogę stwierdzić, że w pierwszej chwili nie było może miłości od pierwszego wejrzenia, ale zauroczenie na pewno. Z czasem przerodziło się ono w zakochanie. Z miłością i ślubem poczekam do pełnej wersji, jednak zanim to nastąpi chciałbym sporządzić intercyzę...
- Przyznawanie odznaczeń i baretek - nie może być tak, że za każdą pierdołę zostaję wyróżniony. Chciałbym czuć jakąkolwiek satysfakcję z przyznanego odznaczenia i czuć, że musiałem chociaż trochę pracy włożyć w jego zdobycie. Totalnym bezsensem są baretki przyznawane za ukończenie rundy (nawet przegranej!). Nie chcę tego w finalnej wersji.
- Szybkość awansowania - w Battlefield 2 rozegrałem ponad 400h i nadal nie osiągnąłem statusu Sierżanta Majora (50k punktów). W BF3 awansowanie na kolejny poziom to chwila. Nie wspomnę już o tym, że udało mi się awansować o 2 poziomy w ciągu jednej rundy... I znów pytam - gdzie satysfakcja? Odblokowanie wszystkiego w BF3 ma podobno zająć rok, więc trzymam za słowo.
- Bezsensowne ulepszenia broni - sieciowe FPS-y doszły do takiego poziomu, że brak możliwości ulepszenia uzbrojenia, dostosowywania go do swoich potrzeb itp. byołby grzechem. Ok, ja to rozumiem, ale niech to będzie w granicach rozsądku (karabin maszynowy z tłumikiem chyba nie jest tego przykładem?). Sama ilość ulepszeń jest w porządku, bo jednak motywuje do zdobywania kolejnego poziomu, ale wolałbym nie kończyć rundy z odblokowanymi kilkoma upgrade'ami - jeden na kilka poziomów danej klasy by wystarczył.
- Odblaskowe celowniki - pomysł ze świecącymi jak lampki na choince celownikami podoba mi się. Jest nowatorski, umożliwiający zlokalizowanie wrogich snajperów. Niech to jednak zostanie jakoś ujednolicone, bo na dzień dzisiejszy nie wiadomo do końca jak to działa. Miało błyskać po jakimś czasie (1,5 minuty?) leżenia w jednym miejscu. Tymczasem raz błyska podczas biegu, innym razem nie błyska w ogóle - chciałbym zobaczyć zapisane czarno na białym zasady działania tego wynalazku.
- Minimapa - możemy ją powiększyć i to wszystko. Jeśli nie jest nam dane otrzymać osobnego menu z mapą, którą możemy dowolnie przybliżać i oddalać to niech chociaż twórcy dadzą nam kilka poziomów oddalenia i przybliżenia tejże.
- Nie dostaniemy klas w ilości takiej, jak to było w BF2, więc niech przynajmniej przydają się te, które są. Szturmowiec z apteczkami - przydatny? Chyba wiem, dlaczego w tej części nie mamy kogoś takiego jak Medyk. Samouzdrawianie działa tak, że ta klasa jest prawie nieprzydatna. Owszem, Szturmowiec z apteczkami czasem się przydaje - kiedy trzeba kogoś szybko uzdrowić, jednak Medyk czułby się trochę jak akwizytor. Wiemy o co mu chodzi, ale generalnie go nie potrzebujemy. Szkoda.
- Model lotu - zbyt łatwy do opanowania. Fajnie byłoby, gdyby nie każdemu to od początku wychodziło, bo po pierwsze każdy by określił swoje preferencje na polu bitwy, po drugie opanowanie śmigłowców i myśliwców w stopniu wystarczającym do walki powietrze-powietrze i powietrze-ziemia pozwoliłoby poczuć się choć trochę elitarnie.
- Gdzie większa ilość kamer w pojazdach? Jednak środek i widok z zewnątrz to za mało. Bardzo brakuje mi widoku samego HUD-a w śmigłowcach i myśliwcach - czy naprawdę tak trudno było to zaimplementować?
- Drzewko rozkazów - w becie go nie było, w finalnej wersji ma się pojawić. Trzymajmy więc kciuki, by było możliwie najbardziej rozbudowane.
- Składy - brak możliwości zarządzania członkami teamu, dołączania do wybranego zespołu i ścisłej współpracy między składem. Możliwość respawnu na koledze z oddziału to jednak CIUT za mało. Podobno DICE już pracuje nad tym elementem i ma zostać on poprawiony. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
- Źle umiejscowione okienko czatu - po prostu jest za duże, za brzydkie i zbyt wiele zasłania.
- Optymalizacja - już w becie prezentowała naprawdę dobry poziom, ale nie obraziłbym się, gdyby w finalnej wersji wszystko działało jeszcze szybciej.
We wszystkim pominąłem błędy techniczne, które siłą rzeczy zostaną naprawione (zapadanie pod ziemię, komiczna animacja czołgania, brak możliwości zmiany ustawień graficznych przed dołączeniem do meczu itp.) i kilka innych elementów, które były w BF2, a nie jest wykluczone, że pojawią się kiedyś (np. commandera, który pozostaje w sferze marzeń - przynajmniej póki co; a także nowe klasyczne mapy, które nie wchodzą w skład Back to Karkand. Back to Mashtuur?).
Pozostaje trzymać kciuki za DICE, liczyć na to, że przed wysłaniem Battlefielda 3 do tłoczni wsłuchają się w głosy graczy i na czas uporają się z błędami. Ja jednak czuję, że 25 października szykuje się nie tylko ślub i wesele, ale też noc poślubna, a w przyszłości może i potomstwo (wspomniane DLC). Wierzę, że Battlefield 3 nie zaliczy zabugowanego startu.
A co Wy byście zmienili/dodali w pełnej wersji i jakie wyciągnęliście wnioski po grze w betę? Podzielcie się spostrzeżeniami w komentarzach.
barth8910 października 2011 - 21:08