Przed Arkham City to cykl mini-recenzji pełnometrażowych filmów o przygodach Człowieka-nietoperza, jednego z najpopularniejszych bohaterów uniwersum DC Comics. Z tekstów dowiecie się, które tytuły warto sobie przypomnieć (lub obejrzeć po raz pierwszy), a które odpuścić, by nie zszargać sobie nerwów.
Batman (1966)
Reżyseria: Leslie H. Martinson
Scenariusz: Lorenzo Semple Jr.
--------------------------------------------
W rolach głównych:
Adam West jako Batman/Bruce Wayne
Burt Ward jako Robin/Dick Grayson
Lee Meriwether jako Catwoman
Cesar Romero jako Joker
Burgess Meredith jako Pingwin
Frank Gorshin jako Człowiek Zagadka
--------------------------------------------
O co chodzi:
Batman i Robin walczą z największymi mendami świata przestępczego - Catwoman, Pingwinem, Jokerem i Człowiekiem Zagadką. Świat stoi na krawędzi zagłady gdyż powyższa grupa weszła w posiadanie niezwykłego urządzenia odparowującego wodę z ludzkiego organizmu. Dzielny duet korzysta ze wszystkich dobrodziejstw techniki by przerwać ten misterny plan.
--------------------------------------------
Jakie to jest:
Stareńka już produkcja dla najbardziej wytrwałych widzów, choć przy odpowiednim "wspomaganiu" może służyć za niezłą komedię na wieczór. Mnóstwo tu scen przerysowanych, groteskowych (zamierzonych lub nie), aktorstwo nędzne, ale charakterystyczne i od czasu do czasu wybijające się ponad kabaretowy ton (zwłaszcza Cesar Romero daje czadu). Batmana z 1966 roku trzeba potraktować jako typową ciekawostkę bo ciekawej intrygi i wymyślnych scen akcji w tym nie uświadczycie.
--------------------------------------------
Kto dzieli i rządzi:
Zdecydowanie Cesar Romero jako Joker. Może wydawać się dziwne, ale spośród wszystkich Jokerów to Romero dał tej postaci najlepszy śmiech. Warto dodać, że aktor przez 90% czasu ekranowego chodzi z wyrazem twarzy jakby nabawił się mocnego zatwardzenia.
--------------------------------------------
Najlepszy tekst:
Batman do Catwoman - Bon Voyage, Pussy.
--------------------------------------------
Najlepsza scena:
Batman vs rekin
--------------------------------------------
Warto obejrzeć?:
Tak, jeśli podejdziecie do seansu z wyjątkowo niskimi wymaganiami. To kawał filmu zrobionego z sercem, tylko że nieudolnie.
--------------------------------------------
Jaka ocena?
W skali szkolnej - 2=
W skali batmanowej - 3/6 nietoperzy
W skali poważnej - 1/10
W skali "chcę się pośmiać" - 7/10