FIFA 12 - czego jej brakuje do doskonałości? - Kompo - 24 października 2011

FIFA 12 - czego jej brakuje do doskonałości?

Już pod koniec lat ’90 gry piłkarskie od EA Sports były na takim poziomie, że wielu co rok utwierdzało się w przekonaniu, że nic nowego i lepszego zrobić się nie da. Parę lat później musiały jednak uznać chwilową wyższość Pro Evolution Soccer, by w końcu po roku 2008 zdeklasować konkurencję swoimi wersjami na konsole (te najnowsze z najważniejszych). Znów co rok padało pytanie „jak ta gra może być jeszcze lepsza” i dopiero FIFA 12 wreszcie pokazała jak. Mimo to, wciąż jest coś, czego mi w niej brakuje i bardzo jestem ciekaw, czy nie tylko mi.

FIFA%2012%20-%20czego%20jej%20brakuje%20do%20doskona%u0142o%u015Bci%3F

Wszystkie nowe elementy rozgrywki są zrobione rewelacyjne, rzecz jasna. Zarówno silnik zderzeń jak i nowy system obrony oraz usprawnienia w kwestii kontroli zawodników i piłki to mistrzostwo. Chciałoby się powiedzieć, że nowa FIFA to jeszcze bardziej piłka nożna. Ja od paru lat dostrzegam jednak element, który panów z EA Sports najwidoczniej mało interesuje, bo rozwijają go w sposób bardzo skąpy. Element, który został doskonale zrealizowany w serii NBA 2K i jest w niej kluczowym czynnikiem przy ocenie frajdy z gry. Chodzi o widowiskowość.

W czym rzecz, już tłumaczę. Pierwsza sprawa to oprawa meczowa. Znów jest statycznie i mało dynamicznie. W tym roku dodano tylko kilkusekundową prezentację obu drużyn przed spotkaniem (z akcjami z zapowiadanego meczu, to ci dopiero dobry realizator) oraz parę nowych przerywników podczas meczu (jak gorliwe oklaskiwanie akcji przez kolegę z drużyny, co po zmarnowanej setce wygląda co najmniej ironicznie). Brakuje mi trochę efektownych ujęć i zbliżeń na wybranych zawodników i przede wszystkich nowych „filmików”. Po raz kolejny widzimy tylko jak piłkarze wychodzą na boisko, podają sobie ręce, poskaczą trochę przed gwizdkiem, a nam w tym czasie migną składy i od razu start meczu. Przeboleję mało efektowne cieszynki, bo tu chociaż mamy elementy interakcji, ale wszelkie przerywniki, np. otrzymanie żółtej kartki, przeprowadzenie zmian, wykłócanie się o karnego, a nawet reakcje po końcowym gwizdku praktycznie się nie zmieniły, prezentują się dalej bardzo mało ciekawie. Nawet filmik po zwycięstwie w jakimś turnieju czy lidze nie budzi odpowiednich emocji, a pamiętam, że kiedyś to był rarytas i rzadko się pomijało animacje z celebracji mistrzostwa i wręczania pucharu. Ja rozumiem, że kwintesencją jest sama gra, ale ładnie zobrazowana otoczka dodałaby z pewnością smaku, bo aktualnie nieraz po prostu nie czujemy odpowiedniej atmosfery podczas – dla przykładu - ligowego szlagieru albo finału turnieju. Praktycznie każdy mecz jest standardowo zwyczajny. Pod tym względem EA Sports powinni poduczyć się trochę od kolegów po fachu z 2K Sports, bo u nich efektowność prezentacji przebiegu spotkań jest wręcz kosmicznie intensywna, co budzi większe emocje u gracza.

FIFA%2012%20-%20czego%20jej%20brakuje%20do%20doskona%u0142o%u015Bci%3F
...a w FIFIE po prostu mecz.

Druga sprawa to powtórki. Te podczas meczu i w przerwach są mało efektowne i za często zbyt okrojone. Rok temu dodano opcję pomeczową highlights, czyli po końcowym gwizdku można sobie wybrać i oglądnąć najciekawsze akcje z meczu. Nie udało się to też zbytnio, bo przy dobrym meczu nie zawsze mamy dostęp do wszystkich z nich, za to zawsze są to krótsze urywki, nie pokazujące całej akcji. Ponadto, skoro już mamy to genialne narzędzie, którym jest edytor powtórek i dowolne ustawienie kamery, dzięki którym możemy sami uzyskać niesamowite ujęcia, to czemu nie ma możliwości automatycznej generacji efektownej kompilacji powtórek ze spotkania. Ja wiem, że można zapisać sobie jakąś jedną (super!) akcję i przy okazji pobawić się kamerami i tempami powtórki, ale to strasznie zajmujące i czasem żmudne czynności, tym bardziej jakbyśmy chcieli zapamiętać więcej akcji z meczu. Nie każdy też ma odpowiednie narzędzia i cierpliwość do zgrywania filmików bezpośrednio z gry i późniejszego montażu. Po każdym meczu powinniśmy mieć to na tacy.

Znów odwołam się do NBA 2K, które zadziwiło mnie pod względem powtórek i oprawy meczowej. Tam w każdym przerywniku zostajemy zasypani świetnymi akcjami, boiskowymi cut-scenkami oraz statystykami i ciekawostkami meczowymi, a po spotkaniu mamy multum kompilacji do wyboru. Możemy oglądnąć sobie skrót całego spotkania lub efektownie oprawione wszystkie akcje wybranego zawodnika – oczywiście każdego, który jakkolwiek zapisał się w statystykach. Mało tego – mamy dostęp, poprzez podobny do tego z FIFY edytor powtórek, do KAŻDEJ punktowej akcji z meczu. A przecież w koszykówce zazwyczaj zdobywa się w sumie więcej punktów (o asystach czy blokach nie wspominając) niż w piłce nożnej wszystkich goli i liczb ze statystyk razem wziętych.

FIFA%2012%20-%20czego%20jej%20brakuje%20do%20doskona%u0142o%u015Bci%3F

Dałoby radę coś takiego w FIFIE, prawda? Dorzucić jeszcze opcję zapisywania sobie takich kompilacji z meczów, a nawet zintegrować to ze społecznościówkami – czemu nie? Wrzucasz efektowny skrót na YouTube, udostępniasz to na Facebooku itd. Mało roboty, dużo frajdy.  Za każdym razem, gdy rozgrywam efektowny i wypełniony świetnymi akcjami mecz, myślę, że całkiem fajnie byłoby sobie zobaczyć jego efektowny i wypełniony świetnymi akcjami skrót. Zapisać sobie cały folder takich filmików, pokazywać je innym i od czasu do czasu sobie je przypominać, robić swoje różne TOP10 itp. – to też fajna perspektywa.

Skoro mowa o doskonałości, przyczepię się jeszcze na koniec jednego elementu - publiczności. Znów NBA 2K pokazuje jak to powinno wyglądać – tam publiczność prezentuje się jak żywa i żywo reaguje na wszystko co się dzieje. Fakt, że rządzą tym skrypty (jak się dobrze przyjrzymy to np. jest paru gości, co przez cały mecz tylko chodzą po schodach w górę i w dół), ale przynajmniej świetnie to wygląda – jak prawdziwa publiczność, a nie jak sektory wypełnione pikselowatymi ludzikami LEGO z zamazanymi twarzami i machającymi rękami, jak to jest w FIFIE. A to dziwne, przecież EA Sports wprowadzili animowaną w zaawansowany sposób publiczność - i nieźle im to wyszło – już dawno temu, w którejś wersji NHL (ktoś też pamięta jak Eld w CD-Action się tym podniecał? ;)), więc i tutaj mogliby z tym popracować. No i czemu nie zrobiono jeszcze w FIFIE aktywnych ławek rezerwowych? Zbliżenia na miny trenera czy też rozgrzewających się lub grzejących ławę, to również uatrakcyjniłyby „transmisję”.

Wyobraźmy sobie, że to wszystko w kolejnej odsłonie zostałoby to zrealizowane po profesorsku. Wtedy znów nie wiedziałbym „jak ta gra może być jeszcze lepsza”.

Na koniec pierwsza lepsza z kompilacji bramek dostępnych na YouTube. Na tym przykładzie widać, że nawet jak komuś chce się bawić w montaż, to i tak te najlepsze akcje (a trzeba przyznać, że jest parę chorych) nie robią takiego wrażenia, jakiego mogłyby robić ze dynamiczniejszą pracą kamery. Takie kompilacje powinny wyglądać jak trailery i powinny się generować automatycznie po meczu.

PS. Niektórzy uważają, że FIFIE 12 do doskonałości brakuje odpowiednich logosów i nazw rozgrywek i zespołów z polskiej ligi. Potrafią nawet zrezygnować z tego powodu z zakupu. Biorąc pod uwagę to, jak dobrą grą sportową jest nowa FIFA, ten fakt mógłby zostać śmiało wykorzystany przy jakimś całkiem udanym dowcipie.

Kompo
24 października 2011 - 19:36

FIFA 12 - czego według Ciebie brakuje jej do doskonałości?

niczego, to ideał 5 %

elementów, o których mowa w artykule 64,7 %

polskiej ligi! 14,3 %

liczy się tylko PES 16 %