O najnowszym GTA, za które odpowiedzialne jest Rockstar North, słyszymy ostatnio wiele, choć tak naprawdę znamy jedynie bardzo ogólnikowe informacje. Wiemy, że akcja toczyć się będzie w Los Santos i jego okolicach, a głównym bohaterem będzie podstarzały gangster/mafiozo, mogliśmy także obejrzeć trailer, który również za dużo nie wyjaśnia (choć zapewne znajdzie się wielu analityków, którzy będą w stanie wyciągnąć z niego wiele istotnych wniosków). Jednak póki co mamy czas na spekulacje i... nadzieje.
Doskonale wiemy z czym będziemy mieć do czynienia - otwarty świat (sandbox w pełnym tego słowa znaczeniu), mnóstwo środków lokomocji, gangaterski świat z domieszką genialnego i charakterystycznego dla Rockstara poczucia humoru, mnóstwo misji głównych i pobocznych, sporo strzelania, pościgów. Postarajmy się jednak zagłębić w szczegóły. Co chciałbym zobaczyć w GTA V?
- Więcej zróżnicowanych środków lokomocji w stosunku do GTA IV - pod tym względem IV nie była zła, ale umówmy się - był to krok wstecz w stosunku do GTA: San Andreas. W SA mieliśmy odrzutowce, samoloty do oprysków (z trailera wiemy, że te będą), wielkie samoloty pasażerskie, traktory, kombajny, ciężarówki z naczepami, pociągi... Nie mam oczywiście na myśli totalnego odjazdu w postaci jetpacka, ale sądzę, że jeśli będziemy mieć do czynienia z dużym miastem i okolicami wokół niego to w grze powinno być uwzględnione nie tylko zróżnicowanie terytorialne, ale także transportowe.
- Możliwość zarządzania siecią klubów/siłowni/barów - bardzo fajnie ten element funkcjonwał w Vice City. Mieliśmy swój klub, misje z nim związane i uważam ten pomysł za bardzo udany. W The Ballad of Gay Tony mogliśmy być jedynie ochroniarzem, ale już tam widać było potencjał związany z klubami. Wyobrażacie sobie teraz całe zarządzenie klubem? Byłaby to świetna sprawa.
- Zmiana wyglądu postaci - co tu dużo pisać: W IV mieliśmy Nico Bellica i musieliśmy go zaakceptować takiego jakim był. W V mamy ponownie określonego w pewien sposób głównego bohatera i dobrze byłoby móc zmienić jego wygląd. Nie mówię oczywiście o chustach na włosach, brodzie z warkoczykami itp., bo mamy do czynienia ze statecznym mafiozą, ale ograniczona i z góry wyselekcjonowana przez twórców możliwość zadecydowania o jego fryzurze, zaroście na twarzy na pewno pogłębiłaby immersję.
- Lepiej przemyślany multiplayer - wydaje mi się, że multiplayer w IV spełniał funkcję zastępczą względem modów. Rockstar wiedział, że da się zrobić mody do gry dla wielu graczy, postanowił więc od razu zaimplementować ten element w grze. Chciałbym, by multiplayer nie był jedynie ciekawostką, a naprawdę przemyślaną częścią gry, która po ukończeniu głównego wątku singleplayer przykułaby nas jeszcze na kilkadziesiąt godzin do monitora.
- Bardziej rozbudowane i zróżnicowane misje poboczne - większy świat daje też możliwość stworzenia nowych misji pobocznych (pomijając klasyczne taksówkarskie, policyjne i pogotowia) - pociągi, samoloty pasażerskie, kombajny, ciężarówki z naczepami... widzicie potencjał? W San Andreas bardzo podobał mi się temat logistyczny związany z ciężarówkami. Niech w V będzie tego więcej i lepiej!
- Dłuższe cutscenki - to prawda, możecie mówić, że w GTA cutscenki zawsze były długie, a ich łączna długość spokojnie wystarczyłaby na 1-2 pełnometrażowe filmy, ale ich jakość stoi na tak wysokim poziomie, że więcej w tym wypadku równa się lepiej.
- Zwierzęta - oprócz gołębi nigdy nie mogliśmy na ulicach miast zobaczyć zwierząt. Chętnie zobaczyłbym oddziały policji na ulicy z psami, a my także moglibyśmy przygarnąć "pupila", który w razie potrzeby mógłby stanąć w naszej obronie.
- Dopracowana wersja PC, która miałaby premierę wespół z wersjami konsolowymi - w przypadku GTA IV Rockstar dał plamy w tej kwestii. Nie dosyć, że wersja PC (z której nomen omen seria się wywodzi) była znacznie opóźniona to jeszcze otrzymaliśmy port z konsoli, który, delikatnie mówiąc, zawiódł. Oby to się nie powtórzyło.
Co by tu zmienić?
Z mojej strony to by było tyle, a co do pozostałych kwestii to pozostaje zaufać Rockstarowi. W końcu zawsze na tym dobrze wychodziliśmy. No i musimy mieć nadzieję, by plotki o premierze GTA V w listopadzie przyszłego roku okazały się prawdą.
A co takiego Wy chcielibyście zobaczyć w GTA V?