Kampania z Modern Warfare 3 skończona. Poniżej znajdziecie mój ranking ulubionych kampanii z tej serii (od pierwszego Modern Warfare wzwyż) - zachęcam do przeczytania i zostawienia swojej propozycji listy w komentarzach.
Uwaga: ten ranking dotyczy TYLKO kampanii dla pojedynczego gracza, nie uwzględniam multiplayera ani nie oceniam gier jako całości.
5. World at War
Najniższe miejsce przypada World at War, które nie jest może słabe, ale ma zbyt mocną konkurencję. Dziś nie poleciłbym już chyba tej gry nikomu poza wielkim fanem serii. Pożegnanie Call of Duty z drugowojennymi klimatami okazało się po prostu zbytnim krokiem wstecz w stosunku do tempa narzuconego rok wcześniej przez Infinity Ward.
Najlepszy moment: Stalingrad
4. Modern Warfare 3
Poniżej oczekiwań. Zabrakło większej liczby scen aspirujących do miana klasyki (jedyną taką jest misja w samolocie, nawiązująca delikatnie do kultowego Mile High Club - tylko na tym poziomie miałem w tej grze naprawdę rozdziawioną gębę). Nie podoba mi się pomysł, że cały świat drży w posadach, bo rosyjski prezydent to pipa. Oczekiwałem więcej szoku pokroju "kosmicznej" sceny z MW2, więcej pomysłów na nowe poziomy z wykorzystaniem technologii wojskowej (no bo ile można się jarać AC130). Miejskie krajobrazy stolic świata (z durnym założeniem, że wojna głównie toczy się właśnie w stolicach) zlewają się w jedną całość i grze brakuje różnorodności. Ale to wciąż solidna kampania i bardzo dobra gra.
Najlepszy moment: scena w samolocie
3. Modern Warfare 2
Najbardziej chaotyczna, odjechana i surrealistyczna kampania w serii - kiedyś z niej szydziliśmy, dziś do niej tęsknimy. Choć autorzy scenariusza mieli chyba majaki z gorączki, dali nam do zabawy szereg niesamowicie zapamiętywalnych i różnorodnych misji. A scena na lotnisku zapisała się na stałe w historii gier wideo - w niekoniecznie pozytywnym świetle, ale to też ważne osiągnięcie. Podobnie jak napisania scenariusza, w którym nikt nie wie o co chodzi. Do dziś nie rozumiem, z kim my w zasadzie walczymy.
Najlepszy moment: lotnisko (za szok), wspinaczka wysokogórska
2. Modern Warfare
Starałem się nie dać Modern Warfare pierwszego miejsca "tylko" za fakt, że ta gra była pierwsza i wyznaczyła standardy, którymi podążały wszystkie następne. Dla kogoś, kto nie zna serii, to bez znaczenia - liczy się to, na ile kampania wciąż jest dobrą rozrywką. A historia pierwszego Modern Warfare trzyma się kupy, jest świetnie opowiedziana, obfituje w historyczne dla gier wideo momenty. W tę grę zawsze warto będzie zagrać! Mimo upływu czasu w ogóle się nie zestarzała (co słabo świadczy o serii, hehe) - kto nie grał, niech nadrobi!
Najlepszy moment: Prypeć / Wybuch atomowy (trudno zdecydować!)
1. Black Ops
Nie myślałem, że po zrobieniu rachunku sumienia uznam kampanię Treyarchu za najlepszą, ale nie umiem inaczej - Black Ops jest doskonałą historią, a przy tym zamkniętą całością. Nawiązuje do mojego ulubionego filmu wojennego, "Czasu apokalipsy", a także powala doskonałą ścieżką dźwiękową i klimatem wojny w Wietnamie (zmieszanym z całą masą innych otoczeń - rosyjskie więzienie wymiata, Kuba wymiata, śnieżne misje wymiatają, no kurde, tu prawie nie ma słabych momentów!). Różnorodne poziomy, doskonałe sceny, fajne gadżety wojskowe, wciągająca intryga (najlepsza fabuła w serii) i mroczne zakończenie. Black Ops to dla mnie najlepsza kampania Call of Duty.
Najlepszy moment: przejażdżka łódką po rzece z Rolling Stones w tle
A Wy które części Call of Duty wspominacie najlepiej?