Dziś szybko i obok tematu. Jeśli nie znacie Forfitera, poznajcie. Jeśli nie znacie Forfiter Blues, nadróbcie. W hołdzie i uwielbieniu dla tych dwóch polskich memów postanowiłem dołożyć własną cegiełkę i skleciłem pewnego popołudnia poniższy filmik. Wielu pewnie nie rozśmieszy, ale i tak warto było - jak mówi kolega Konrad z Poly, polskie memy trzeba pielęgnować.
A na poboczu tematu chciałem fanów Forfitera poprosić o radę. Czy "szwagier" to określenie adresata oryginalnego filmiku (osoba, do której pośrednio zwraca się bohater) czy może pieszczotliwie-zawadiacki zwrot w stronę aligatora? Początkowo skłaniałem się ku drugiej opcji, ale Batasia mnie prawie przekonała. Dowody poniżej (zredagowana wersja rozmowy z komunikatora).
batalia: a propos szwagra nie bedacego krokodylem: "at least 4 feet, SZWAGIER". interjekcja apostroficzna, to MUSI byc odbiorca komunikatu.
me: nie :< = ten szwagier ma at least 4 feet
batalia: ale nie ma takiej konstrukcji syntaktycznej po angielsku
me: 'at least 4 feet' jako przydawka, to jest parafraza przymiotnika :>
batalia: musialoby byc 'it's an at least 4-feet-szwagier'
me: no i tak wlasnie jest, tylko skrotowo
batalia: intonacja tez nie pasuje, jest akcent drugorzedny na 'feet', taki przedwtraceniowy. oraz: filmik na yt umiescil syn szwagra, bo zwraca sie do typa per 'my uncle'
me: a jak uzasadnisz 'patrz jaki kurwa szwagier'
batalia: patrz jaki kurwa... [speechless with awe]... Szwagrze! po ataku: "fuck... maan!" - znow nawiazanie do odbiorcy
me: to jest eksklamacja :P
batalia: a zreszta: "patrz!", "patrz jaki...". ktos mial to obejrzec pozniej - i jest to szwagier. "szwagier, widzisz jak je?" :P
me: hm, no ale. odbiorca jest, ok. wciaz jednak mysle ze szwagier to pieszczotliwe okreslenie na aligatora
batalia: nie, bo "IT is four feet, szwagier". szwagier bylby raczej jako "he", jak juz, tak bez zastanowienia
me: no co ty, przeciez to zwierze, on go nie personifikuje
I tak dalej, i tak dalej.