Dobre się wydają rozgłosu nie mają - fsm - 25 marca 2012

Dobre się wydają, rozgłosu nie mają

Filmy, oczywiście. Na GP zdarza się, że co jakiś czas pojawia się krótki wpis zwracający uwagę na jeden li tylko zwiastun, który wydaje się warty Waszej uwagi. Ma się rozumieć, że tego typu filmowych zapowiedzi krąży po sieci o wiele więcej, warto więc raz na ruski rok dokonać zmasowanego ataku. Niniejszy wpis został zainspirowany postem jednego z forumowiczów, a w jego treści znajdzie się kilkanaście zwiastunów filmów, które ewidentnie mają coś w sobie, ale istnieje ryzyko, że będą: zbyt niszowe, mają za mało znane nazwiska, nikt z rodzimego światka dystrybucyjnego nie zwróci na nie uwagi. Zwracam więc ja.

Przed Wami alfabetycznie ułożona lista produkcji, które mają szansę być przynajmniej niezłymi. Gatunkowy miszmasz, coś dobrego dla każdego (kurczę, piszę jak komiwojażer :P).

4:44 Last Day on Earth

Rzecz trochę w duchu Melancholii i Drugiej Ziemi. Jest on, jest ona. Kochają się. Ale co z tego, skoro jutro nastąpi nieodwołalny koniec świata? Czy ludzkie rozterki w obliczu apokalipsy znowu stworzą niezłe kino?

7500

A teraz czas na horror. Takashi Shimizu (Klątwa) kręci kolejny anglojęzyczny film. Tym razem straszne straszności będą się dziać na pokładzie samolotu lecącego do Tokio. Lubię się bać w kinie, w lecącym samolocie potworności rodem z japońskich horrorów jeszcze nie było, więc jestem ciekawy.

Bernie

To czarna w sumie komedia w reżyserii Richarda Linklatera (Szkoła rocka) z gładkolicym Jackiem Blackiem jako obrotnym przedsiębiorcą pogrzebowym, który zakochuje się (czyżby?) w wiekowej Shirley MacLaine. Dołóżcie do tego innego niż zwykle Matthewa McConaugheya i może być zupełnie nieźle.

Beyond the Black Rainbow

Ojaciebieniemogę. To się nazywa dziwny zwiastun najpewniej jeszcze dziwniejszego filmu. Jest sobie piękna dziewczyna zamknięta w tajemniczym instytucie, jest dziwny doktor i cała masa wykręcających umysł obrazów. Co co chodzi? Pojęcia nie mam, ale chętnie się przekonam. O ile ktoś się odważy sprowadzić TO do naszych kin.

Brake

Pogrzebany to fantastyczny film. Brake budzi oczywiste skojarzenia z filmem Cortesa. Agent secret service (Stephen Dorff) budzi się w bagażniku samochodu, a jego porywacze chcą wyciągnąć z niego informację na temat bunkra, w których chroni się prezydent. Film jednego aktora, głosy w słuchawce i wielki spisek... Zobaczymy, pozostaję ostrożnym optymistą.

Casa de mi Padre

Błagam, niech to się pojawi w polskich kinach. Will Ferrell jako mówiący tylko po hiszpańsku meksykański ranczer kontra złe bandziory, a do tego piękna kobieta w tle. Zapowiada się wyśmienicie absurdalna komedia przetaczająca się po gatunkowych kliszach niczym mordercza piniata (a co!).

Doomsday Book

Na to nie mamy co liczyć, jeśli chodzi o normalną dystrybucję. Reżyser I Saw the Devil wraz z bliżej mi nieznanym kolegą stworzyli trzy segmentową antologię o końcu świata. Są zombiaki, jest meteoryt i robot. Chętnie obejrzę, a Wy?

Jeff Who Lives At Home

Komediodramat z lubianym przeze mnie Jasonem Segelem. Facet mieszka w domu, nie może odnaleźć się w życiu, ma brata-cwaniaka (Ed Helms), ma matkę (Susan Sarandon), a my mamy materiał na dobrze oceniany za granicą film. Reżyserują bracia Duplass (zrobili solidnego Cyrusa w 2010), więc może być zaiste solidnie.

Lockout (u nas jako: MS One: Maximum Security)

Męska przygoda dla męskich mężczyzn (w kosmosie!). Na krążącym wokół Ziemi wielki statku-więzieniu dochodzi do buntu. Córka prezydenta znajduje się na tym statku. I wiecie co? Jest tylko jeden facet, który może ją stamtąd wydostać - Guy Pearce (najlepszy z najlepszych, ale nieobliczalny.... ha!)! Z jednej strony straszny banał, z drugiej - ma coś w sobie.

Moonrise Kingdom

Uwielbiam filmy Wesa Andresona, które zawsze są zabawne, ujmujące i strasznie pokręcone. Jego najnowsze dzieło (dziejąca się w latach 60-tych historia miłosna dwójki dzieciaków) ma na liście płac taką masę znanych nazwisk, że nie obawiałbym się o to, czy pojawi się u nas w kinach. Pytanie brzmi: kiedy?

Red Lights

Znowu znane nazwiska i do tego świetnie przyjęty poprzedni film tego reżysera (wspomniany już Pogrzebany, a twórca nazywa się Rodrigo Cortes). Mamy światowej sławy jasnowidza (DeNiro) i mamy dwójkę śledczych sceptycznie nastawionych do paranormalnych zjawisk (Murphy i Weaver). Bardzo dobry zwiastun i potencjalnie bardzo ciekawa opowieść. Oby film spełnił oczekiwania.

Sassy Pants

Ok, to wygląda jako kolejny typowy słodko-gorzki filmowy "indyk" - małe miasteczko, dziewczyna z problemami, tata-gej. Co mnie interesuje w tej produkcji to obecność Haleya Joela Osmenta (dzieciak z Szóstego zmysłu), który gra tutaj chłopaka ojca dziewczyny. Hm...

Seeking a Friend for the End of the World

O proszę... Czyżby powielanie tematyki? Ten film to bardziej komediowe podejście do tematu przedstawionego w opisanym na początku 4:44. Niedługo koniec świata, trzeba więc zacząć w końcu żyć. Steve Carrell i Keira Knightley wybiorą się w nietypową podróż. Będzie fajnie?

Turn Me On, Dammit! / Få meg på, for faen

Kończymy czymś z zupełnie innej beczki. Norweski film o kipiących hormonach i nastoletniej seksualności z perspektywy młodej dziewczyny. Lubię takie kino - skromne, radosne, prawdziwe. Miła odskocznia od wybuchów i zwrotów akcji.


Na tym kończę ten zestaw propozycji licząc, że coś dla siebie znaleźliście. A teraz dosyć siedzenia przed ekranem i hyc na spacer.

fsm
25 marca 2012 - 12:42