Magical Drop V jest jedną z najbardziej oczekiwanych przeze mnie gier tego roku. Niestety, jak na złość gra ma bliżej nie określone problemy z wyjściem, co po prostu smuci mnie niczym brak cukru i mleka w porannej kawie. Bardzo bardzo.
Magical Drop to świetna seria puzzlerów szybszych niż Sonic, ciekawszych niż Bust-a-Move, lecz kojarzona na świecie głównie z gifa z panią o podskakujących piersiach. A akurat piersi to jedna z najmniej fajnych tam rzeczy (O_O!). Piąta główna gra serii, która początkowo miała pojawić się na Steam, a potem na konsolach, podobno na chwilę obecną ma mieć wspólną premierę na wszystkich platformach. Problem jest jednak jeden i to wcale nie mały – developer.
Bardzo kibicowałem ekipie z Golgoth Studio, bo jak tu nie kibicować firmie, która zapowiedziała i pokazała takie cuda jak nowe Toki, nowe Joe & Mac, konwersję Noitu Love 2 na Wii, czy właśnie Magical Drop V. Niestety, na razie na zapowiedziach się skończyło ponieważ firma wciąż nic nie wypuściła! Jak czytamy na stronie internetowej (aktualizowanej rzadziej niż sesja):
"Golgoth Studio is a new and modest independent video game studio based in France. Our team is composed of 5 guys whose goals are to keep 2D gaming alive within this 3D world. Our studio exclusively develops games for digital platforms. Never forget, 2D refuses to die!"
Założenia piękne, ale obawiam się, że pieniądze mogły okazać się barierą nie do przeskoczenia. Oczywiście – Magical Drop V istnieje, co potwierdzają zarówno filmy jak i prasa, ale niestety, jak na złość nie wiadomo nic o premierze gry. Ciągle jest przesuwana, nie jasna, gra nawet nie istnieje na forum Steam, a wysyłane maile do wydawców i producenta przepadły bez echa. Szkoda, bo Magical Drop to jeden z fajniejszych puzzlerów i pojawienie się tej gry na Steam byłoby kolejnym dowodem na to, że dzięki platformie Valve oraz grom niezależnym pecet stał się ważną platformą dla fanów konsol.
Na obrazkach i w ruchu Magical Drop V wygląda naprawdę przyjemnie. Obiecano multiplayer na 4 graczy. Obiecano dodatkową grę w środku. Obiecano wiele – i wiem, że autorzy chcą spełnić te obietnice, ale coś jest nie tak. Pieniądze? Licencje? Nie wiem. Ale chciałbym, żeby gra naprawdę już wyszła. Bo po prostu mam ogromną słabość do automatowych gier rodem sprzed lat.
Czekam ponieważ:
- Zbieranie i rzucanie kulek jest naprawdę super.
- Bo cała seria sprawiła mi masę frajdy.
- Bo nawet jedynka z PSone jest grana przeze mnie w wersji PSN po dziś dzień.
- Bo dobrych puzzlerów nigdy za wiele.
- Bo to ładna, dynamiczna gra.
- Bo ma być multiplayer!
Martwi mnie:
- Developer.
- Za duże ambicje.
- Panowie nie chcą chyba dorzucić skaczących gifów. I w ogóle animacji podskoku.
- Ta gra ma szansę się nie ukazać.
Strona internetowa komiksu dark fantasy nad którym pracuję