Moja kariera w FIFA 12: wyrodny ojciec i jego juniorki - Brucevsky - 7 lipca 2012

Moja kariera w FIFA 12: wyrodny ojciec i jego juniorki

Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.

Oczekiwanie na rozwój juniorów wymaga cierpliwości i mnóstwa czasu. Szczególnie tego drugiego jest coraz mniej, więc spora część wychowanków została wystawiona w letnim oknie transferowym na sprzedaż. Trzeba było też pomyśleć nad odpowiednim wzmocnieniem kadry przed kolejnym sezonem, tak aby powalczyć o kolejny triumf w Pucharze Francji, o mistrzostwo kraju, a i znowu zaznaczyć swoje miejsce w Europie.

Końcówka sezonu napawała optymizmem i przy drobnych korektach składu kibice mogli liczyć, że Chateauroux powalczy o trofea. W klasyfikacji strzelców zabrakło może wyraźnego przedstawiciela naszej ekipy, ale tylko dlatego, że bramki rozłożyły się w miarę po równo pomiędzy różnych strzelców. Najwięcej razy pokonał bramkarzy Borven, ale tuż za plecami uplasowali się mu Rodriguez, Bittencourt, Toquero czy Dupuis. Nowych nazwisk w ataku specjalnie więc nie potrzebowaliśmy. Bramkarze także spisali się całkiem solidnie i z szybko rozwijającym się Juanem Pablo i doświadczonym Fernandezem nie musimy panikować przy strzałach przeciwników. Po transferze Biabiany’ego i ostatnich niezłych występach Goncharova nie ma też specjalnych powodów do paniki w linii pomocy. Były skrzydłowy Interu i Parmy rewelacyjnie wykorzystuje swoją szybkość, a młody Rosjanin ma jakiś ukryty talent do asyst.

Sprzedani:

Mając 42 zawodników w kadrze trzeba było w końcu przeprowadzić gruntowną wyprzedaż. Większość juniorów nie mogła się nawet rozwijać, bo nie miała szans na grę. Po długich przemyśleniach, licznych porównaniach i z ciężkim sercem oddałem więc m.in. Polaka Kala i napastnika Cassettiego.  Odszedł też coraz bardziej niezadowolony Szalai, który mimo 76 OVR nie zachwycał na boisku i nie potrafił przebić się nawet na ławkę rezerwowych. Jego wartość z każdym kolejnym sezonem by spadała, wiec skorzystaliśmy z pomocy Villarreal, które dało nam w zamian za niego ponad 4 miliony Euro. Niestety Diabate nie udało się już sprzedać, choć plany były podobne.

Zarobione kilka milionów Euro przydało się nam, żeby dokonać dwóch zakupów. Więcej o nich w kolejnym odcinku, abyście mieli szansę na odgadnięcie nazwisk w kolejnym etapie quizu. Pomiędzy akapitami tekstu widzicie zdjęcia juniorów Chateauroux, którzy całkiem ładnie się rozwijają. Te nazwiska już raczej z nami zostaną, bo niektórym brakuje niewiele, aby bez problemów rywalizować na boiskach Ligue 1. Szczególnie teraz, gdy pozostałe ekipy w większości przypadków tylko się osłabiają.

Nicea mimo ogromnego budżetu pozbyła się ostatnio Joveticia i nie kupiła nikogo na jego miejsce. W sporej części ekip pojawiają się też powoli wychowankowie, z tymże są oni niesamowicie wręcz beznadziejni. Nie dziwią mnie już sytuacje, gdy w obronie Valenciennes biega chłopak z 54 OVR, a w ataku Lyonu młody skrzydłowy z 48 OVR. Dla nas to tylko lepiej, bo jako jedni z niewielu ciągle się wzmacniamy na każdej pozycji. W tym momencie w pierwszej jedenastce jednym z najsłabszych ogniw pod względem statystyk jest Dupuis, który przecież kilka sezonów temu był niepodważalną gwiazdą numer 1 w klubie. To chyba najlepiej świadczy o rozwoju drużyny.

Sparingi:

Spotkania towarzyskie w sierpniu wykorzystałem głównie na sprawdzenie możliwości pozostałych w kadrze wychowanków.  W pierwszym spotkaniu z Chievo w pierwszej jedenastce wybiegli tylko zawodnicy z mojej szkółki, wspierani przez Yagudina i „juniora” Popescu. Pozbawiony gwiazd skład spisał się całkiem nieźle i z przeciętnym rywalem zanotował bezbramkowy remis. Podobna ekipa wyszła na boisku w wyjazdowej potyczce z VFB Stuttgart. Tym razem jednak dałem też trochę boiskowego czasu liderom drużyny. Dzięki wejściu Borvena w drugiej połowie wygraliśmy skromnie 1:0. Nieco bardziej przemieszanym składem zagraliśmy na koniec z Lazio. Nie zostawiliśmy gościom ze stolicy Włoch za wiele miejsca do popisu i po dwóch trafieniach Rodrigueza i kolejnym Goncharova wygraliśmy pewnie 3:1. Teraz pora na mecze o stawkę, z Rennes i i Bordeaux.

A w Lidze Europejskiej znowu mamy niełatwą grupę. Los raz jeszcze skojarzył nas z Benficą, a oprócz tego zagramy dwukrotnie z Werderem Brema i FC Thun. Tylko dobre występy zagwarantują nam awans, bo jest trzech kandydatów do wyjścia, a miejsca UEFA dała tylko dwa.

Quiz: (odgadnij nazwisko piłkarza – 3 pkt za trafienie)

Jestem bocznym obrońcą.
Gram w klubie ze stolicy kraju, a w mojej lidze jest sporo meczów derbowych.
Zadebiutowałem w reprezentacji w 2011 roku, w potyczce z Katarem. Wszedłem wówczas na boisko za gracza (jeszcze) Chelsea Londyn.
Nie grałem na Euro 2012, choć moja reprezentacja brała udział w turnieju.

Jestem pomocnikiem.
Gram w zespole słynącym ze szkolenia talentów. Byłem ostatnio wypożyczony do NAC Breda.
Ze swoją reprezentacją zagrałem na ME U-17 w 2008 roku. Odpadliśmy w półfinale z późniejszym zwycięzcą.

Brucevsky
7 lipca 2012 - 14:09