Idzie liga - La Liga przed sezonem - Grins - 12 sierpnia 2012

Idzie liga - La Liga przed sezonem

Prawdopodobnie 18 sierpnia ruszy jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza liga piłkarska. Mecz pomiędzy Celtą Vigo, a Malagą zainauguruje sezon 2012/13. Czego możemy się spodziewać? Czy znów o mistrzostwo powalczy wyłącznie Real Madryt z FC Barceloną? Czy ktoś będzie w stanie walczyć z dwoma gigantami światowego futbolu? Zapraszam.

Wszyscy fani piłki nożnej wiedzą jak zakończył się poprzedni sezon. Każdy kibic zna jego przebieg. Było tak jak zakładaliśmy na początku, o mistrzostwo walczył Real z Barceloną. Ostatecznie to „Królewscy” zdobyli 100 pkt. i zostali mistrzami sezonu 2011/2012. Między innymi dlatego, że w walce o tytuł liczą się tylko dwa zespoły, liga hiszpańska traci na wartości i nieprzewidywalności. Zaskoczeniem w poprzednim sezonie było odpadnięcie dwóch hiszpańskich gigantów z europejskich rozgrywek. Finał Ligii Mistrzów miał być kolejnym Gran Derbi, pojedynkiem który rozwieje spekulacje i zamknie usta kibicom jednej z drużyn. Tak się niestety nie stało. Do finału awansowała londyńska Chelsea oraz Bayern Monachium. I nagle stała się rzecz niezwykła – w finale drugiego rzędu, w Lidze Europejskiej – pojawiły się dwie hiszpańskie, mniej znane ekipy. Atheltic Bilbao stanął naprzeciwko drużyny, która ginie w cieniu pieniędzy galaktycznego Realu. Ten wspaniały mecz Bilbao z Atletico Madryt spowodował, że cały piłkarski świat dostrzegł światełko w tunelu. Tym światełkiem są niewątpliwie emocje w zbliżającym się sezonie.

Nadzieja matką głupich? 

Wierze w to, że nadchodzący sezon będzie widowiskowy, że każdy następny mecz będzie nieprzewidywalny. La Liga ma potencjał, by stać się najlepszą ligą piłkarską na świecie. La Liga to nie tylko Real i Barcelona, to także osiemnaście innych zespołów, które mogą stanąć do walki i sprawiać kolejne niespodzianki. Chciałbym, aby najbliższy sezon nie kończył się na potknięciach chłopaków z Madrytu czy Barcelony, by Gran Derbi nie decydowały o mistrzostwie. Chciałbym, żeby magia tego jednego, zdarzającego się raz na pół roku meczu była czymś więcej niż tylko rozstrzygnięciem.

Czy Tito Vilanova będzie godnym następcą Pepa Guardioli?

Niespodzianki z poprzedniego sezonu 

Niespodzianką w ubiegłym sezonie był słabo grający Villareal. Nie bez przyczyny trwa aktualnie wyprzedaż najlepszych zawodników „Żółtej łodzi podwodnej”. To samo działo się z Juventusem, gdy został zdegradowany do Serie B. Większość piłkarzy znalazła nowe kluby, mało kto pozostał by walczyć o lepszą przyszłość. Liczę na to, że wraz ze zbliżającym się sezonem Villareal powróci do czasów, gdy wyjazd na El Madrigal wiązał się z wielkimi emocjami i wysoko zawieszoną poprzeczką. 

Kto powalczy?

Tak jak napisałem wcześniej – oprócz Blaugrany i Królewskich, w stawce pozostaje wciąż osiemnaście drużyn. Do pierwszej ligi powracają: Deportivo La Coruna, Celta Vigo oraz Real Valladolid. Kiedyś były to drużyny, które walczyły z powodzeniem na szczeblu europejskim. Miejmy nadzieje, że ww. zespoły nie będą tylko przeszłością, ale namieszają i pokażą, że beniaminek wcale nie oznacza łatwej wygranej. Do walki o „złoto” może włączyć i na pewno włączy się Atletico Madryt. Sukcesy napędzają, a w szczególności tak wielki sukces jak wygranie Ligii Europejskiej. Oprócz Atletico, sporo namiesza jak zwykle Valencia – zespół, który trzyma równą formę od kilku sezonów. Nie możemy zapominać o baskach z Bilbao, którzy przegrali w ubiegłym sezonie wszystko co było dla nich dostępne. Lekceważyć nie można klubów z Sevilli oraz uzbrojonej w pieniądze szejków - Malagi. 

Transfery

Rynek transferowy jeszcze jest otwarty, tak więc nie mogę podsumować za wiele. Miłym zaskoczeniem jest fakt, iż Real Madryt nie dokonał jeszcze żadnego zakupu. W dalszym ciągu w obrębie zainteresowań królewskich pozostaje Luka Modric. Ballada o Chorwacie trwa już niemal od początku wakacji. Podobnie jest z Brazylijczykiem – Kaką. Media są głodne sensacji, jednak Mourinho pozostaje niezłomny i wciąż liczy na zdobywcę złotej piłki z 2007 roku. A co z Barceloną? Włodarze Barcelony ściągnęli do zespołu świeżo upieczonego mistrza europy – Jordi’ego Albę. Za nami wiele spekulacji, jakoby Neymar podpisał wstępną umowę z Barceloną. Mimo wszystko, nikt jeszcze nie potwierdził tych informacji więc pozostają one nadal plotkami. Carlos Marchena uciekł z żółtej, tonącej łodzi podwodnej. Dach nad głową znalazł w słonecznej La Coruni.Do Realu Sociedad trafił zawodnik Arsenalu Londyn – Carlos Vela – ponoć klub z Hiszpanii zapłacił za zawodnika kanonierów blisko 4 miliony euro. Athletic Bilbao także wzmacnia się przed sezonem. Basków wzmocnił napastnik z Valencii – Aritz Aduriz. Do Valencii trafiło dwóch zawodników Realu – Fernando Gago oraz Sergio Canales

Jordi Alba w barwach Blaugrany

Tak więc walka zapowiada się fascynująco, miejmy nadzieje, że nie będziemy zmuszeni do oglądania monotonii. Jak ułoży się tabela? Na pewno z Realem i Barceloną w czołówce. Pozostałe drużyny będą się tasować, być może Atletico powalczy z najlepszymi. Z pewnością drużyny takie jak Valencia, Sevilla czy Athletic Bilbao będą sprawiać trudności tym najlepszym. 

A już jutro zapraszam na analizę przedsezonową w Serie A.

Grins
12 sierpnia 2012 - 12:00