Idzie liga - świeżość w Serie A - Grins - 13 sierpnia 2012

Idzie liga - świeżość w Serie A

Jeżeli nic nie stanie na drodze to dokładnie 26 sierpnia, o godzinie 15:00 rozgrywki zainauguruje liga, która nosi od bardzo dawno miano defensywnej – włoska Serie A. Zapowiada się naprawdę fascynująco, m.in. dzięki transferom, wynikom z poprzedniego sezonu oraz zaskakująco świetnym poziomie na szczeblu europejskim. Liga hiszpańska już była - teraz zapraszam na ligę włoską.

Poprzedni sezon to długa i zacięta walka na szczycie tabeli. Do łask powrócił znakomity Juventus, a reszta ułożyła się tak jak nikt przed sezonem nie mógł przewidzieć. Z pewnością na ustach całej europy w ostatnich tygodniach, była przeprowadzka dwóch piłkarzy Milanu – Zlatan Ibrahimowic oraz Thiago Silva zmienili barwy i postanowili związać się z PSG – konta bankowe AC Milanu z pewnością odetchnęły z ulgą.

Zacięta walka o superpuchar Włoch

Juventus z Superpucharem

Za nami spotkanie pomiędzy Juventusem, a Napoli o superpuchar Włoch. Mecz zakończył się wynikiem 4:2 dla Starej Damy. Były emocje, były piękne bramki, było całkiem niezłe dziewięćdziesiąt minut. Co więcej, była piękna zapowiedź zbliżającego się sezonu. Liczę na to, że z meczu na mecz będzie można odpuścić lidze włoskiej tytuł defensywnej.

Emerytura gra nadal

Gigi nie odpuści

Gdy mowa o lidze włoskiej to mowa o zespołach, które mają w swoich szeregach zawodników zbliżających się do zakończenia kariery. Wystarczy choćby spojrzeć na bramkarza mistrza Włoch – Gianluigiego Buffona – urodzonego w 1978 roku. Oprócz bramkarza Juventus jest jeszcze globtroter Lucio. Mógłbym wymieniać bez końca – Javier Zanetti (39 lat, Inter Mediolan), Francesco Totti (36 lat, AS Roma), bramkarz Parmy – Nicola Pavarini (38 lat). Do niedawna żarty o „dinozaurach” z Milanu miały jeszcze oparcie o realia. Niemal każdy kibic kojarzy Pana nazwiskiem Inzaghi czy Maldini. Pozostaje się jedynie zastanowić czy staruszkowie nie powinni już odpuścić, a zarazem dać okazję do gry młodzieży czy nadal powinni prezentować to na co ich jeszcze stać.

Włochy to już nie wielka czwórka

Gdzie podziały się te czasy, gdy w Europie kraj pizzy i makaronu był reprezentowany przez największą czwórkę – Inter, Milan, Romę oraz Juventus? Co stało się ze starymi wyjadaczami, którzy nie chcieli odpuścić walki o tytuły? Odpowiedź jest bardzo prosta – Juventus i Milan utrzymały formę, a pozostała dwójka zakończyła sezon na miejscach 6 i 7. Z upadku wielkich skorzystały inne włoskie drużyny, które mam nadzieje pokażą niezły futbol w zbliżających się pucharach europejskich.

Sezon 2011/12 sezonem nowości

Dawno nie było sytuacji, żeby ktoś spoza wspomnianej wielkiej czwórki włączył się do bitwy w Lidze Mistrzów. W sezonie 2011/12 mieliśmy okazję oglądnąć abstrakcyjny jak na styl włoski futbol – Napoli wyszło z grupy i poległo z Chelsea. Pomimo porażki, piłkę jaką prezentowali zawodnicy błękitnych można było oglądać bez przymrużenia oka. Była fascynująca, zaskakująca i emocjonująca. Z kolei w Lidze Europy zaprezentowały się dwie drużyny – Lazio Rzym oraz Udinese Calcio. Obie te drużyny poradziły sobie z rywalami grupowymi i awansowały do fazy pucharowej.

Wielkie transfery?

Zlatan zwiedza Europę

Wielkie ze znakiem zapytania ponieważ transfery były jednostronne. Szczególnie te większe. Każdą najmniejszą zmianę klubu przez zawodników przyćmiły przenosiny Zlatana oraz Thiago Silvy do „szejkowego” PSG. Nie wiem czy dla Milanu to był dobry pomysł – w sezonie przygotowawczym przegrali z Realem Madryt 5:1 – dość przykra porażka jak na tak znakomity zespół.  Ze względu na te dwa transfery przypomniałem sobie o zmianach klubowych w Serie A z ostatnich kilku lat. Jest to liga specyficzna ponieważ piłkarze zmieniają tylko barwy, najczęściej przenoszą się do innego rejonu Italii. I tak samo było tym razem – Mateo Brighi (z Romy do Torino), David Pizarro (z Romy do Fiorentini), Alesandro Rosi (z Romy do Parmy), Sebastian Giovinco (z Parmy do Juventus). Tak więc Serie A dopadła letnia, transferowa nuda.

Co w nadchodzącym sezonie?

Mamy prawo obiecywać sobie wiele, zapowiada się niesamowita walka o tytuł mistrza. Jestem pewien, że widowiska takie jak to z przed kilku dni w meczu o superpuchar będą zdarzać się częściej. Jak ułoży się tabel? Być może do wielkiego futbolu powrócą starzy wyjadacze – Inter z Romą, a być może ponownie powalczy ktoś nowy. Liczę, że Napoli oraz Udinese nie odpuszczą, a gryźć trawę potrafią w najlepszym stylu. Zapowiada się fascynująco.

Grins
13 sierpnia 2012 - 19:26