Knights & Merchants to gra, której wielu osobom nie trzeba przedstawiać. Tej pozostałej części growego świata można tylko współczuć, bo ich niewiedza pozbawiła ich znakomitego tytułu. Świetnie przygotowany RTS z niesamowicie miłą dla ucha muzyką czarował już na przełomie XX i XXI wieku. Niestety na nowych komputerach nie dane nam było grać. Do czasu…
Społeczności danych gier są często ratunkiem dla samych produkcji. Modujące osoby często potrafią z tytułu wykrzesać znacznie więcej, aniżeli twórcy mogą sobie wyobrazić. W przypadku Knights & Merchants sytuacja była dość kiepska. Stworzona w bardzo starej architekturze gra nie była już od dawna wspierana przez nowsze oprogramowanie czy sterowniki. Na nowszym Windowsie nie było nawet co marzyć, aby ową grę odpalić. Z pomocą przyszli jednak pasjonaci, którzy dokonali na chwilę obecną czegoś niezwykłego. Grupa ze strony http://www.kamremake.com podjęła się wyzwania i zajęła się pozostawionym na pastwę czasu RTSem. To była jedyna szansa dla zapomnianej krainy rycerzy i kupców.
Przepisali oni całkowicie kod gry, jak to określili „na oko”. Wyszło im to bardzo dobrze. Dopóki nie przeczytałem dokładnie informacji zawartych na ich stronie byłem przekonany, że gram w poprawiony po prostu tytuł. Okazuje się jednak, że mogłaby być to całkowicie niezależna wersja, jednak pewnie ze względów prawno-sentymentalnych wymaga ona obecności na dysku oryginalnej gry. Ich praca została zapewne doceniona przez wielu, w tym także przeze mnie. Dobraliśmy się do niej natychmiast, jak tylko odnaleźliśmy ową przeróbkę i skorzystaliśmy z jej dobrodziejstw. Najważniejsze było dla nas to, że uruchamiała się ona bez żadnych problemów na nowszych systemach. Dodano opcje graficzne, które pozwalały dostosować nawet rozdzielczość. W ten sposób z rozdzielczości „fabrycznej” 640x480 można było przeskoczyć na 1920x1080, a zmiana ta nie polegała tylko na „rozciągnięciu” tekstur, a naprawdę poprawiała obraz. Kluczowym jednak punktem w changelog jest jednak możliwość swobodnego rozegrania gry w sieci…
To było to! Wszyscyna to czekaliśmy. My, uwielbiający ten tytuł, zagrywający się w niego wiele lat temu, teraz mogliśmy świeżym okiem spojrzeć na grę, tym razem już z większym rozumieniem jej zagadnień i pograć w sieci. Wybór jest ogromny. Przygotowano dla nas różnego rozmiaru mapy, a na największej z nich przygotowano miejsca aż dla ośmiu graczy. Specyfika rozgrywki w K&M sprawia więc, że potyczka między ósemka graczy może trwać nawet solidnych parę godzin. Powolny rozwój naszej gospodarki jest świetnym tłem do obmyślania strategii w momencie, gdy skończy się już okres pokoju. Wbrew pozorom, pomimo małej różnorodności wojsk, ich odpowiedni dobór w czasie walki pozwala przesunąć szalę zwycięstwa na naszą stronę. Źle podjęta decyzja natomiast niesie za sobą daleko idące nieprzyjemności, najczęściej kończące się przedwczesną utratą wojska oraz niewydolnością naszego systemu ekonomicznego.
Ciężko chwalić to, co wspomniana grupa zrobiła. Nam, czyli mnie i osobom, z którymi skorzystałem z remake, dało to szansę przypomnieć bardzo starą grę, która pomimo upływu lat zdaje się być cały czas w dobrej kondycji. To tak, jakby po paru latach wrócić do pierwszych Settlersów albo starego SimCity. Wystarczy jakiś bodziec, który nas natchnie do podjęcia próby reaktywacji jednej z takich gier na naszym komputerze. A wy? Pamiętacie Knights & Merchants?