*ArigatoR to przegląd wiadomości dotyczących japońskich gier, często takich które nie mają szansy na premierę na Zachodzie (ew. nie mają u nas szansy na sukces). Jeżeli chcesz zobaczyć kilka ciekawostek i pozycji, które nikogo nie obchodzą to jesteś w dobrym miejscu. Zapraszam do pierwszego "wydania":
Podryw pod okiem twórcy Mega Mana
Sweet Fuse to interesująca gra na PSP studia Aksys, w której wcielamy się w 18-letnią Saki Inafune. Zbieżność nazwisk nie jest tu przypadkowa – to siostrzenica Keijiego Inafune, twórcy m.in. Mega Mana, Onimushy, Dead Rising i Soul Sacrifice, co zresztą zostanie zaznaczone obecnością w grze słynnego Japończyka!
Żeby było jeszcze dziwniej – jest to Visual Novel, które ukaże się na PSP, także po angielsku (w Europie tylko w wersji cyfrowej). Osią fabuły będzie otwarcie nowego, największego parku rozrywki w Japonii. Jak się okazuje miejsce to zostało sterroryzowane i jeżeli nie rozwiąże się serii zagadek-mini-gier złoczyńcy, zostanie ono wysadzone w powietrze. Tu do akcji wkraczamy my, jako Saki, której będzie towarzyszyć sześciu przystojnych mężczyzn… Brzmi zwariowanie do potęgi i takie faktycznie jest, gdyż przygotówki tekstowe dla kobiet są niszą nawet w Japonii.
Dragon’s Crown było grą na Dreamcasta i wyglądało całkiem inaczej
Każdy kto śledzi nowości zmierzające na PS Vita pewnie zapoznał się z pozycją Vanillaware, Dragon’s Crown. Było wokół niej wiele kontrowersji ze względu na charakterystyczny design postaci, który mocno uwypukla ich kobiece i męskie atrybuty – tak mocno, że wielu osobom się to nie spodobało. Abstrahując jednak od wielkich gołych klat napakowanych brodaczy, ogromnych, skaczących piersi czarodziejki i gigantycznych ud amazonki, pozycja ta zapowiada się na kawał fajnego brawlera z elementami RPG, mogącego nawiązać do klasyki gatunku takiej jak Golden Axe. Gra obecnie, w 2013 roku, tuż przed premierą, wygląda tak:
Do sieci wyciekły jednak szkice koncepcyjne z 1998 roku (!) gdy był to projekt na Dreamcasta, ostatnią konsolę Segi:
I koniec ciekawostki… jak widać niektóre gry potrafią tkwić w umysłach swych twórców (w tym przypadku George’a Kamitaniego) przez wiele lat, czekając na swą szansę na ukazanie się.
Lightning Returns: Final Fantasy XIII w duchu dziesiątki
BAM! Oto jeden ze strojów Lighting, które znajdą się w Lightning Returns: Final Fantasy XIII:
Tak, tak. Bohaterka przebierze się w ciuszki Yuny z Final Fantasy X. Ten niebywały news pochodzi z konferencji zorganizowanej przez Square Enix i japoński oddział Sony. To się nazywa fan service.
45 lat magazynu Weekly Shonen Jump i wielka gra z tej okazji
Serie takie jak Naruto, Bleach, Dragon Ball, One Piece czy Toriko (ostatnio bardzo popularny cykl w Japonii, opowiada o polowaniach na potwory, z których gotuje się potem przepyszne dania) są popkulturowym fenomenem. Zebranie ich bohaterów w jednej grze nie może oznaczać nic innego jak setki tysięcy sprzedanych egzemplarzy, tym tropem poszli więc włodarze Namco Bandai, którzy zaplanowali stworzenie J-Stars Victory VS, drużynowej nawalanki z postaciami z najpopularniejszych mang:
Choć zwiastun nie porywa to już sam dobór postaci sugeruje, że tytuł ten to czysty pieniądz. Nie ma co się jednak dziwić – z okazji 45-lecia magazynu, w którym zasłynęli tacy herosi jak Goku czy Luffy trzeba było przygotować coś specjalnego.
Twórcy BlazBlue stworzyli wyścigi cartów
Arc System Works to studio znane przede wszystkim ze swej flagowej bijatyki BlazBlue – firma zapewnia też stały suport dla eShopu na sprzętach Nintendo. Jedną z ich gier, które debiutowały w ten sposób było Family Go-Kart Racing (WiiWare, 2010), teraz szykuje się kontynuacja tej pozycji, Family Kart 3D na 3DS-a. Ta ciekawa, przede wszystkim ze względu na swych twórców, pozycja zadebiutuje już w sierpniu w USA i będzie ją można ściągnąć za 4,99 dolara. Wygląda na fajnego klona Mario Kart:
Jak widać nawet spece od dwuwymiarowych nawalanek potrafią robić inne, ciekawe rzeczy i zaskakiwać „familijnymi” produkcjami. Kto by się spodziewał…
Gundamy w MMO
„Wtłaczanie” słynnych marek w różne style rozgrywki jest popularną praktyką wśród japońskich firm. Tym razem gra Segi, Kingdom Conquest, będąca strategią MMO przeznaczoną na telefony z Androidem i systemem iOS zostanie przebudowana tak, by dziać się w uniwersum Gundam!
Charakterystyczne, wielkie roboty są kultowe aż do przesady jednak nie mają zbyt wielkiego szczęścia do dobrych gier (choć Dynasty Warriors Gundam to seria co najmniej fajna) – takie zaadoptowanie uniwersum do mechanizmów polegających na budowie budynków, zbieraniu kart i odrobinie trójwymiarowej akcji może jednak wyjść jej na dobre. Kolejną rzeczą, która za tym przemawia jest to, że według włodarzy Segi, Kingdom Conquest to najbardziej dochodowa marka firmy między 2011 a 2012 rokiem. O jakości Gundam Conquest będziemy mogli przekonać się za to jeszcze przed końcem tego roku, będzie to darmowy tytuł z masą opcjonalnych mikropłatności.
Samotne jedzenie na uniwersytecie w Kyoto
Jeżeli tylko będzie to możliwe ArigatoR będzie traktował także o ciekawostkach „obyczajowych” dotyczących Japonii i innych krajów Azji. Na pierwszy ogień idzie „bocchi seki” czyli siedzenia dla samotnych studentów na uniwersytecie w Kyoto:
Jeżeli nie ma się z kim akurat zjeść posiłku i chce się zachować odrobinę prywatności, są to idealne miejsca – rozbudowujące normalne stoliki o specjalne, 50-centymetrowe przegródki, zza których nie widać jak siorbiemy, mlaszczemy i wypychamy swą buzię makaronem. Podobno jest to coraz popularniejszy sposób na jedzenie posiłków wśród studentów w Kyoto, nawet jeśli pachnie syndromem Forever Alone z daleka. Czego to się jeszcze nie wymyśli…
W tym miejscu następuje koniec pierwszego odcinka cyklu ArigatoR – kolejny na początku przyszłego tygodnia (planuję regularne ukazywanie się w poniedziałki-wtorki). Mam nadzieję, że miło spędziliście czas. Arigato za przeczytanie i do następnego!
Jeżeli chcesz dotrzeć do większej ilości podobnych tekstów, zostać moim amigo, lub wygłosić epicki hejt - zrób to widocznie:
#na Facebookowej stronie Cascaderstwo (w kategorii zdrowie/uroda!).
#na rozrywkowym Twitterze pełnym czerstwych żartów i starych linków.
Dzięki!
Mam nadzieję, że cykl się utrzyma. Dobrze widzieć coś o japońskich grach w lekkiej, informacyjnej formie. Dobra kontynuacja "ze wschodu na zachód".
lekki offtop, według nie siła tych bohaterów z anime układa się tak 1. Oczywiście Goku 2.iIchigo 3.Naruto 4.Luffy 5. I ten koleś z lipnego anime o jedzeniu
ps
niedawno skończyłem Persone 4, nie wiem czy grać new game +
polecam wszystkim którzy mają ps2 gdzieś na strychu
Dla mnie przed ichigo powinien być Madara. A jeśli ktoś mangę czyta, to ...
spoiler start
Jinchuuriki Juubiego
spoiler stop
@berial6
Sasoriemu666 chodziło pewnie o te postaci z J-Stars Victory VS, a nie o ogólny ranking ludzi z anime...
@Kęsik
TO tylko potwierdza moje nastawienie do ciebie. Naucz. Się. Czytać.
napisałem: Madara, A jeśli ktoś czyta mangę to TEN dżentelmen.
Pomysł z grą fajny, jednak znając tych bohaterów głupi wydaje mi się pojedynek takiego Goku i Naruto.
Naruto naparza, a Goku stoi i mówi: "Twoje ciosy nie robią na mnie najmniejszego wrażenia..."
Postaci z różnych anime nie mogą się ze sobą mierzyć.
BTW. Polecam kto jeszcze nie widział Full Metal Alchemist.
Właśnie mi się marzyłaby gra, w której uniwersa by bardziej do siebie pasowały.
Serio? Goku, z uniwersum Smoczych Jąder i naruto?
Lepszym zestawem było: Naruto, bleach, Fma:b i Fairy tail/one piece/soul eater. Tak żeby nie było więcej niż 4-5 uniwersum. Bo tu mamy 8 światów, więc góra 3-4 postaci z jednego w całej grze.
@berial6
Właśnie mi się marzyłaby gra, w której uniwersa by bardziej do siebie pasowały.
Serio? Goku, z uniwersum Smoczych Jąder i naruto?
Lepszym zestawem było: Naruto, bleach, Fma:b i Fairy tail/one piece/soul eater.
Tak na dobrą sprawę to Dragon Ball bardziej pasuje do Naruto niż takie FMA, w którym nie przykłada się aż takiej wagi do walk, a już na pewno nie są one tak przesadzone jak w powyższych shounenach. Nikogo nie dziwi obecność Gintokiego, który jest z parodii? Gość przecież walczy drewnianym mieczem, jakie on ma szanse z, na przykład, Ichigo? Wiadomo, że dadzą najbardziej popularne serie i stąd taki, a nie inny wybór.
TO tylko potwierdza moje nastawienie do ciebie. Naucz. Się. Czytać.
A ty naucz się pisać. Napisałeś Madara a Madara
spoiler start
nie jest Jinchuurikim Juubiego.
spoiler stop
napisałem: Madara, A jeśli ktoś czyta mangę to TEN dżentelmen.
Ten dżentelmen czyli Tobi? Chyba można było od początku napisać Tobi a nie kręcić z Madarą przez co człowiek nie wie o co ci chodzi, i czy jesteś w błędzie czy nie.
Ale tutaj dochodzimy do innej sytuacji. Przecież Tobi jest żałośnie słaby. Madara jest przecież dużo lepszym kozakiem.
Ten pan dżentelmen na górze wali spoilerami
Powiedziałem: Madara, a jak ktoś czyta mangę to ten, kto teraz jest
spoiler start
Jinchuurikim
spoiler stop
I nigdzie nie ma że to jedna osoba
spoiler start
Tobi jest słaby :DDD
Jak za chwilę walnie jakąś Bijuu Damą czy innym Perfekcyjnym Wiecznym Susanoo to zmienisz zdanie. Obecnie walczy z nim cała armia. Aha, on pewnie jest póki co niesmiertelny. Tak jak Rikudo
spoiler stop
Ten pan dżentelmen na górze wali spoilerami
Gdzie? Ksywka Tobi jest przecież od dawien dawna znana. Nie napisałem kto jest pod maską. W anime też już doszli do tego, że Tobi to nie Madara więc co za spoiler?
Tobi jest słaby :DDD
spoiler start
Bo jest. W chwili obecnej może i jest kozakiem owszem, ale przed tym jak został Jinchuurikim to czym specjalnym się wykazał? Kamui i tylko Kamui. Nawet jak już zdobył tego Rinnengana to tylko spamował Kamui a drugie oko było na pokaz. Bez tego Kamui jest strasznie słaby, nawet zwykły Kakashi go sprał.
spoiler stop
@Kęsik
ale nie każdy musi wiedzieć, kim teraz jest Tobi
Zwykły Kakashi- Juunin i kandydat na Hokage. Strasznie ten Tobi słaby, nie?
I pokonał go tylko dzięki Kamui. A widzisz- taki Kakashi moze używać Kamui raz na godzinę, a Tobi ciagle.