Jak wydawana jest muzyka klasyczna? - Unboxing(14). - Bartek Pacuła - 30 stycznia 2014

Jak wydawana jest muzyka klasyczna? - Unboxing(14).

Muzyka klasyczna(a de facto muzyka poważna) bez wątpienia jest królową muzyki. Prędzej czy później, słuchając dużo dobrej muzyki, kończy się właśnie na klasyce, to o niej powstały niezliczone publikacje, debaty, rozmowy. Choć od wydania niektórych klasycznych dzieł minęło już kilkaset lat, to nadal są one bardzo dobrze znane i powszechnie rozpoznawalne, a takie nazwiska jak Mozart, Bach czy Beethoven rozpoznaje absolutnie każdy. Prawie tak samo dużą sławą cieszą się wielcy dyrygenci i wykonawcy muzyki poważnej – wystarczy przytoczyć Herberta von Karajana czy Jordiego Savalla, by udowodnić tę tezę. Tak wspaniała i ważna muzyka zasługuje na odpowiednie wydania, kolekcjonerskie pudła i duże winyle. Czy tak się właśnie wydaje tę muzykę? Zapraszam na kolejny odcinek unboxingu, gdzie przyglądam się muzyce klasycznej!

Wiek XXI to dobry czas dla kolekcjonerów muzyki wszelakiej. Wszystko się wznawia, wydaje w fajny sposób, wszystko jest nagle dostępne, a łatwość zdobywania informacji o ciekawych wydaniach jest kosmicznie wielka. Dokładnie tak samo jest w wypadku muzyki klasycznej, która obecnie chętnie jest tłoczona i wydawana. Firm, które zajmują się tylko muzyką poważną jest kilkadziesiąt(jeśli nie kilkaset), ale ja postanowiłem się przyjrzeć tym najważniejszym. Są to Decca, Deutsche Grammophon, Alia Vox, Alpha, EMI Classics, Esoteric oraz Harmonia Mundi. Firmy te tłoczą i wydają muzykę największych kompozytorów, wykonywaną przez najlepsze zespoły, a wydania tych płyt są często naprawdę znakomite.

Jedna z propozycji od EMI. Postawiono na przejrzystość i ładny minimalizm.
Wydanie Pictures at an Exhibition w wykonaniu firmy Decca.

Pomysłów na wydawanie muzyki poważnej jest wiele. Często wydawana jest tak, by po umieszczeniu całej kolekcji na półce płyty dobrze się prezentowały i by charakteryzowały się podobną szatą graficzną. W ten sposób płyty wydają m.in. Decca oraz EMI Classics. Ich pudełka mają określony pomysł na siebie, który z pewnymi zmianami jest powielany, a całość na półce wygląda fenomenalnie. Co więcej – ani EMI, ani Decca nie wydaje tych płyt w zwykłych jewel boxach, lecz w świetnie wyglądających digipackach. Decca w jednej ze swoich serii wydawniczych okrasza każdą płytę malowaną okładką(co jest częstą praktyką), EMI postanowiło na czytelność i minimalizm. Oba wybory są bardzo dobre, a tak wydane płyty aż chce się kolekcjonować.  

Requiem Mozarta w digipacku od Alphy.
Środek digipacku.

W digipacki zainwestowała też firma Alpha. Wydania od Alphy w większości wyglądają tak samo – mamy więc digipack, którego okładkę stanowi jakiś obraz, w środku mamy płytę, książeczkę oraz okładkowy obraz „wklejony” na wolną ścianę digipacku. Całość prezentuje się naprawdę przyjemnie, choć muszę przyznać, że wydania Alphy nie są moimi ulubionymi(co innego muzyka – tu Alpha naprawdę jest w ścisłym topie).

Pudełko z oratoriami Handela od Harmonii Mundi.
Środek pudełka z Czarodziejskim fletem Mozarta od Harmonii Mundi.

Harmonia Mundi również ma swoje specjalne wydania różnych płyt. Pomijając zwyczajnie plastikowe pudełka firma ta często wydaje rzeczy odrobinę większe. Są to tekturowe pudełka, wykonane w bardzo wysokiej jakości, w środku skrywające najczęściej kilka płyt i książkę dotyczącą prezentowanego dzieła. W takim wydaniu posiadam Czarodziejski flet Mozarta oraz oratoria(Saul oraz Messiah) autorstwa Handela, oba pod batutą Rene Jacobs. Wydania te są naprawdę znakomite, świetnie się prezentują i, co ważne, są dobrze wykonane. Nie ma tu mowy o żadnej fuszerce, a pudełka te na pewno nie rozpadną się po trzech otwarciach.

Digipacki od firmy Alia Vox.
Środek digipacku.
Książko-płyta. Do kupienia aż za 150 zł, ale jak najbardziej warto.
Książko-płyta - środek.

Moim osobistym liderem jeśli chodzi o „kozackość” wydań muzyki poważnej jest hiszpańska firma Alia Vox, założona przez, wspomnianego już w tym artykule, Jordiego Savalla. Alia Vox wydaje muzykę bardzo różnie – najczęściej w digipackach(które są bardzo podobne do tych od Alphy), lecz część muzyki wydawana jest w książkach(!). Tak, książkach. Kupując takie wydanie otrzymujemy pełnoprawną książkę w twardej oprawie, gdzie możemy poczytać sobie o zakupionym dziele, a na jednej ściance okładki znajduje się płyta z muzyką. Pomysł i wykonanie są naprawdę świetne, niestety odrobinę gorzej jest z muzyką, gdyż nie trafiłem jeszcze na nic niesamowitego. Najczęściej są to rzeczy mniej znane, co dziwi mnie bardzo, gdyż to właśnie największe dzieła pokroju Requiem Mozarta zasługują na takie wydanie. Same wydania prezentują się jednak znakomicie i chętnie są nabywane przez kolekcjonerów muzyki poważnej.

Esoteric i 4 opery.

Inną sprawą są również boksy kompilujące różne rzeczy. Temat takich boksów może być naprawdę różny. Np. firma Esoteric od 2012 roku wydaje boksy zatytułowane 4 Great Operas. W środku znajdują się, zgodnie z tytułem, cztery ważne i znane opery(Aida, Salome, Tosca,) w znakomitych wykonaniach.

Boks z dokonaniami Karajana dla Deutsche Grammophon w latach 60.
Kiążka o Karajanie.
80 płyt.
Reprinty z sesji nagraniowych.

Są też boksy, które dokumentują czyjąś pracę i poświęcone są np. jednemu kompozytorowi. Przykładem takiego wydania jest to od Deutsche Garmmophon, które zawiera wszystkie płyty nagrane przez Herberta von Karajana dla tej wytwórni w latach 60. Jak się okazało Karajan w dziesięć lat nagrał 80 płyt(!). Wydanie tylu krążków nie mogło być łatwe, ale firma DG poradziła sobie z tym naprawdę dobrze. Po otwarciu tego bosku naszym oczom ukazuje się książka o Karajanie(swoją drogą jest to postać bardzo niejednoznaczna – z jednej strony wielki, naprawdę wielkim dyrygent, a z drugiej człowiek, który współpracował z nazistami) oraz reprinty różnych dokumentów nagraniowych. Po wyłożeniu tych gadżetów pozostają już same płyty. Każda z nich wpakowana jest w kartonik, a każdy kartonik położony w odpowiednim miejscu, by wszystko było jasne i przejrzyste. Pudło to sprawiło wielką radość osobie, której to sprezentowałem. Takich pudeł-kompilacji jest mnóstwo i większość z nich jest znakomicie wydana.

Messiah na winylu.

Na sam koniec – płyty z klasyką można wydawać też na winylu. Tak wydanego słuchałem np. Messiaha autorstwa Handela(ze wstydem przypominam sobie sytuację, gdzie wiele lat temu tata pokazał mi tę płytę mówiąc: „Patrz jakie zajebiste wydanie Messiaha”, na co ja odparłem: „A co to za zespół?”). Tak wydana klasyka również cieszy, a obrazowe okładki w tak wielkim formacie prezentują się jeszcze lepiej.

Jak już wspomniałem muzyka klasyczna wydawana jest naprawdę dobrze. Trzeba mieć jednak świadomość, że nie zawsze tak jest. Tutaj opisałem najlepsze wydania najlepszych firm. Istnieje jednak wiele wydań, które są dużo gorsze – zrealizowane małym kosztem, upchnięte w zwyczajnie plastiki, które często się rozpadają, z okładkami, które zostały zaprojektowane za 2 zł. Wydań muzyki klasycznej jest mnóstwo. I lwia część jest wydana słabo bądź, w najlepszym wypadku, średnio. Jednak jeśli możemy, to warto zaopatrywać się w te najlepsze, które wyżej opisałem. Pozostaje jeszcze kluczowe pytanie – ile to kosztuje? Na to mogę odpowiedzieć tylko tak – i dużo, i mało. Boks z płytami Karajana kosztował nieco ponad 800 zł, co jest sumą sporą jak na samodzielną kwotę, ale po przeliczeniu wychodzi, że jedna płyta kosztuje tylko 8 zł. Inne wydania można nabyć w różnych cenach, które wahają się od 50 do 150 zł, co nie jest już aż tak masakrujące. A kolekcje muzyki klasycznej wydawanej w ten sposób są po prostu przepiękne. 

Bartek Pacuła
30 stycznia 2014 - 12:46