Plan ucieczki - Stallone i Schwarzenegger nadal w formie - Joorg - 6 lutego 2014

Plan ucieczki - Stallone i Schwarzenegger nadal w formie

Sylvester Stallone i Arnold Schwarzenegger zbliżają się do siedemdziesiątki. Mimo podeszłego wieku obaj panowie nie porzucają kina akcji i chwała im za to.

"Plan ucieczki" to typowy film z cyklu: dwóch przyjaciół spotyka się by wspólnie coś nakręcić i pobawić się na planie. Wszystko jest robione pod dwie gwiazdy z Hollywood, które dla wielu widzów są żywymi legendami.

Głównym bohaterem produkcji jest Ray Breslin (Sylvester Stallone), specjalista w dziedzinie zabezpieczeń, który od wielu lat zajmuje się uciekaniem z więzień. Pewnego dnia dostaje on ofertę pracy od CIA, które wysyła go do supertajnego zakładu, gdzie przetrzymywani są więźniowie amerykańskiej agencji wywiadowczej. Okazuje się jednak, że przy konstrukcji placówki wykorzystano pomysły Breslina, a on sam zostaje oszukany i pozbawiony wyjścia awaryjnego. Na szczęście bohater szybko zaprzyjaźnia się z Emilem Rottmayerem (Arnold Schwarzenegger), sympatycznym Niemcem, który pomaga mu w planowaniu ucieczki.

W filmie pojawia się kilka typowych postaci dla tego typu produkcji. Mamy tutaj okrutnego naczelnika, który co rusz krzyżuje plany głównego bohatera. W tej roli wystąpił świetny Jim Caviezel, znany m.in z serialu "Wybrani". Nie zabrakło też prawej ręki antagonisty, który nie odpuści żadnej szansy na znęcanie się nad więźniami - Drake'a zagrał Vinnie Jones, którego osobiście najbardziej kojarzę z brytyjskiego "Przekrętu". I na koniec nie mogło zabraknąć człowieka z wyrzutami sumienia, w tym przypadku więziennego lekarza, w którego wcielił się Sam Neill.

Oczywiście na pierwszym planie mamy ciągle Stallone'a i Schwarzeneggera, którzy świetnie odwalają swoją robotę. Ich fani powinni być zadowoleni, ponieważ obaj aktorzy grają całkiem przyzwoicie. Chodzi mi tutaj głównie o to, że nie wyszli z formy mimo swojego wieku i nadal potrafią zaskoczyć. Panowie nieźle wypadli w scenach akcji, a i znalazły się typowe dla nich zabawne dialogi. Jako duet wypadli co najmniej bardzo dobrze. Mimo, że "Plan ucieczki" to typowy film akcji, który nie wymaga mózgowego wytężenia, to natkniemy się w nim na kilka fajnych zwrotów fabularnych. Nawet nielogiczności w scenariuszu zbytnio się nie rzucają i osobiście dotrwałem do końca z zadowoleniem.

Nie chcę tutaj nikogo oszukiwać, "Plan ucieczki" nie jest hitem kina 2013 roku. Jest to po prostu zwykły film akcji ze znanymi twarzami, idealny dla niewybrednego widza. Całość ogląda się całkiem dobrze, ale po seansie pewnie szybko o nim zapomnimy.

7/10

Zapraszam do śledzenia mojego profilu na Facebooku.

Joorg
6 lutego 2014 - 23:18