Do największego środowiska społecznościowego wpadł całkiem ciekawy wirus. Nagrywanie filmików z picia piwa, będące uniknięciem wymyślonego zakładu zapoczątkowanego w ten sam sposób. Całkiem spoko, tylko jaki tego sens? Dobra zabawa i tyle?
Najwyraźniej. Trend ten dotarł do Polski gdzieś tydzień temu i do dziś dzień przybiera na sile. O co chodzi?
Najpierw musiał być pewien mentor, który całą zabawę zapoczątkował. Ni cholery nie wiem kto i dlaczego. Osoba ta bez skrzyżowania dłoni założyła, że wypije piwo publicznie, nagrywając filmik, a następnie zapostuje to na fejsie, powoła 3 osoby z listy znajomych i zagrozi jakąś karą za niewykonanie zadania.
Powołana/nominowana osoba również nagrywa filmik relacjonujący picie piwa – chodzi o zerowanie, wypicie za jednym zamachem- jako odpowiedź i wywiązanie się z umowy. Ta sama osoba oczywiście nominuje kolejną trójkę i tak dalej.
Z jednej strony to głupie i bez najmniejszego sensu, choć zrozumiałe jest rozpowszechnianie się tego „wirusa” w zawrotnym tempie. Jedno piwo nikomu przecież nie zaszkodzi, a z uwagi, że jest to piwo właśnie, nastolatkom i studentom wręcz podoba się dzielenie takiej treści filmikami. Można przecież komuś zaimponować i pokazać swoją „sprawność”.
Idea samego zakładu ma zrozumiałe intencje. Mimo, iż w rzeczywistości nigdy nie dojdzie do poniesienia tej materialnej kary(najczęściej kupienia kraty piwa), to pełni ona funkcję zobowiązania drugiej osoby do wykonania zadania. I nawet, gdyby nie wywiązanie się z niepotwierdzonego zakładu, skutkowało podarowaniem poprzednikowi lizaka, nominowani i tak zechcieliby nagrać filmik, co wydaje się jak najbardziej zrozumiałe.
Z drugiej strony jednak przesłanie dalej filmiku z piciem piwa nie uważam za coś kompletnie nagannego. Przeciwnie. Myślę że to taka głupiutka, ale przyjemna zabawa. Nikt nikomu nie szkodzi, faktycznych konsekwencji też nie ma. Chcesz – nagrywasz, nie chcesz – nie nagrywasz. Proste
Ciekawi mnie natomiast kolejna kwestia. Aż dziw, że do tej pory, żadna z polskich, czy niepolskich marek piwnych, nie wykorzystała tego motywu. To byłby świetny viral, mega oddziałująca i skuteczna reklama. Chociażby hasło konkursowe „Wypij …(tu wstaw markę piwa)… i załóż się ze swoimi znajomymi. Jeżeli wykonają zadanie, dostaniesz od nas drobny upominek”. To tylko lekkomyślny pomysł na podstawie chwili, ale jakby dobrze to rozegrać, to ciekawe i tanie środowisko do dobrej reklamy.
Nie jestem za, ani przeciw. To ciekawa zabawa, która pojawiła się z nie-wiadomo-skąd i za kilka dni zupełnie wyparuje z Facebooka. Gdybym kiedykolwiek był powołany do takiego zadania, nawet nie pomyślałbym o jego realizacji, bowiem jestem absolutnym przeciwnikiem robienia tego co wszyscy. Mimo wszystko jednak jestem zupełnie uniwersalnie nastawiony. Trochę to głupie, ale przyjemne, a to czasami wygrywa. Spotkaliście się z takim zjawiskiem? Jaka jest wasza reakcja, bo pisząc „gówno dla nastolatków”, albo „fajne” nic nie wniesie. Jesteście za, przeciw, czy nie macie sprecyzowanego zdania? Plećcie co Wam ślina na język przyniesie.