Apokalipsa kobiecych wdzięków czyli Highschool of the Dead - Satyr - 8 kwietnia 2014

Apokalipsa kobiecych wdzięków, czyli Highschool of the Dead

Gatunek: anime - ecchi, akcja / Premiera: 5 lipca 2010

Liczne zachorowania okazujące się pandemią, śmierć, wszechobecne żywe trupy i kilkoro ocalałych chcących przetrwać za wszelką cenę. Niestety nie brzmi to oryginalnie w żadnym stopniu. Niemniej jednak dodajmy do tego dużą ilość kobiecych wdzięków i tak oto mamy co najmniej dwa duże powody, aby zapoznać się z tą serią!

O serii słów kilka

Highschool of the Dead to anime powstałe w 2010 roku na podstawie mangi autorstwa Daisuke Sato i Shoji'ego Sato. Tytuł ten jest przedstawicielem gatunku ecchi i już sam ten fakt, wyłączając brutalność serwowaną przez twórców, sprawia iż produkcja ta jest zdecydowanie kierowana do widzów pełnoletnich. Część z Was w głowę pewnie zachodzi czym jest ecchi? Z odpowiedzią śpieszy więc ciocia wikipedia, której zdaniem: Ecchi to gatunek anime o podtekstach erotycznych i niewybrednym humorze erotycznym, nie ukazujący stosunków płciowych. Kropka. Cała seria składa się z 12 odcinków obfitych w akcję, trupy i piersi oraz inne nagie części kobiecych ciał.

Zombie, cycki, akcja, cycki...czyli historia godna męskiego oka

Cóż...fabuła jest prosta jak budowa cepa. Nie wiadomo jak, skąd i w jaki sposób pojawia się zaraza, która zamienia ludzi w żywe trupy, rozprzestrzeniając się tymsamym się na skalę ogólnoświatową. Jakże oryginalnie! Cała historia opowiedziana jest przez licealistę Takashiego, któremu wraz z kilkoma innymi osobami udało się przetrwać atak zombie na miejsce ich edukacji. Po wydostaniu się ze szkoły celem grupki ocalałych jest rzecz jasna przetrwanie, odnalezienie bliskich i dowiedzenie się o co tak w ogóle z tymi zombiakami chodzi.

Fabuła prezentuje bardzo oklepany motyw zombie apokalipsy i to oklepany do tego stopnia, że można go już nazwać totalnym wycieruchem. Nie zmienia to jednak faktu, że fabułę przyjmuje się lekko i przyjemnie a w połączeniu z akcją, masakrowaniem zombiaków, zbereźnymi scenami oraz kadrowaniem na damskie biusty, dekolty, pupy i bieliznę, tworzy ona ciekawą odmóżdżającą mieszankę, w którą większość facetów wsiąknie. Nie mówię tu oczywiście o uważaniu tej serii za genialną i stawianiu jej na jakimś piedestale, ale zwyczajnie o przebrnięciu przez nią do końca i miłym spędzeniu czasu.

Jeden z typowych dla H.O.T.D kadrów

Człowiek człowiekowi wilkiem

H.O.T.D, bo takim też skrótem opisywane jest to anime, zawiera elementy poruszające tematykę zawartą w powyższym podtytule. W świecie w którym przestały obowiązywać znane prawa okazać się może, że to nie zombie, ale drugi człowiek będzie dla nas większym zagrożeniem. Kryzysowe sytuacje natomiast sprawiać będą, że nawet (pseudo)przyjaciele potraktować mogą nas jak ścierwo służące do odwrócenia uwagi wiecznie głodnych, żywych trupów. Odwołując się do tej ostatniej rzeczy głęboko utkwiła mi w pamięci scena, w której dwie przyjaciółki trzymając się za ręce biegły przez szkolny korytarz, głośno mówiąc, iż dzięki swojej przyjaźni przetrwają wszystko. W świecie zdominowanym przez krwiożercze zombie wydaje się być dość naiwną perspektywą (ahh te nastolatki). Już 10 sekund potem, gdy jedna z nich wpada w ręce żądnego krwii umarlaka i kurczowo trzyma za rękę drugą oczekując pomocy, tamta odsyła ją kopniakiem w grupę oprawców krzycząc "Puszczaj kurwa. Puszczaj mnie głupia dziwko". Niestety, jak wspomniałem powyżej to tylko elementy, które są niczym kropla wody na pustyni...kipiącej akcją i seksem, a szkoda.

Za dużo cycków!

Tak! To jednak możliwe! Moim zdaniem to anime nie dość, że masakrycznie często korzysta z ukazywania intymnych kobiecych miejsc to na dodatek robi to w sytuacjach zupełnie do tego niepasujących! Jest przez to komiczne, lecz niekiedy wywołuje zażenowanie a wątpię, że to drugie jest reakcją pożądaną. A teraz uwaga, bardzo ważna rzecz! Cycki tu prezentowane są gigantyczne! Nawet te najmniejsze są wielkie, a nie wspomnę już o tych największych. Wydawać by się mogło, iż głównym problemem bohaterek tego anime nie są hordy zombie, ale właśnie ogromne bóle pleców spowodowane ciężarem ich piersi. Jeśli te kobiety nie zginą z rąk (i zębów) zombie, to z pewnością umrą w skutek połamania kręgosłupa.

Po prawej stronie przedstawicielka piersi przeciętnych, po lewej zaś...

Dosłownym HITEM jest dla mnie sytuacja, w której jeden z bohaterów (Takashi) przewraca koleżankę, a na jej piersiach rozstawia snajperkę, po czym pierwszy wystrzelony z niej pocisk mknie w zwolnionym tempie pod spódniczką innej koleżanki ukazując jej majtki i jędrne pośladki. Natomiast chwilkę potem kolejny nabój wcina się w piruet walczącej mieczem sojuszniczki i robi to w taki sposób, że widz podziwiać może jak falujące piersi, najpierw jedna, a potem druga, dzięki swoim FINEZYJNYM ruchom unikają zranienia przez pędzącą kulę. Żałuję, żę nie mam możliwości załączenia tu zdjęcia mojej miny po zobaczeniu tejże sytuacji.

Gdzie tu do jasnej cholery jest realizm?

Poziom realizmu w H.O.T.D wynosi zero. Nawet jeśli znajdą się sytuacje, czy elementy realistyczne, to momentalnie zapominamy o nich, gdyż są one niwelowane przez masę absurdów, których mógłbym wymienić naprawdę wiele lecz niech opisana wyżej sytuacja przemówi za nie wszystkie.

Momentami również można odnieść wrażenie, że nie taki zombie straszny jak go malują i w pewnym momencie (już w 3 odcinku) klimat grozy i przytłoczenia zaistniałą sytuacją znika a bohaterowie, o zgrozo, wydają się mieć frajdę z młócenia zombiaków na różne sposoby. A przecież to ich życie, a nie jakaś gra komputerowa! Co więcej ich cele wydają się być już w pewnym momencie wymówką, aby masakrować biedne zombie. Chociaż w tym momencie to może trochę przesadzam, ale faktem jest to, iż poza przetrwaniem cele protagonistów tego anime rozmywają się w natłoku wydarzeń i pozostają kompletnie niezrealizowane. Nie wiem, czy wynika to z niedbałości i pogubienia się twórców, czy też z planów i chęci wydania kolejnego sezonu, ale im więcej się o tym myśli tym bardziej to w oczy kole.

Szału nie ma, ale jest ciekawie

Anime to ma wiele wad i zdecydowanie daleko mu do doskonałości, jednakże posiada pewną sekretną broń dzięki, której staje się naprawdę niezłą produkcją. Tą bronią jest każdy widz, a konkretniej jego umiejętność wyłączenia myślenia i zrelaksowania się. Jeśli pragniesz odpocząć, wyluzować się i obejrzeć coś niezobowiązującego, odmóżdżającego i ładnie wyglądającego (a do tego jesteś facetem), albowiem kreska tu jest naprawdę świetna, to ten tytuł okaże się strzałem w dziesiątkę! Z kolei jeśli oczekujesz czegoś bardziej wymagającego intelektualnie to uważaj, bo możesz się srogo zawieść!

Highschool of the Dead jest ciekawą kombinacją erotyki, akcji, zombie, brutalności, humoru, i totalnego absurdu co sprawia, że jest to produkcja nietuzinkowa. Chciałoby się rzec, że jedyna w swoim rodzaju, ale ponieważ nie orientuję się w tej branży, aż tak bardzo to nie pokuszę się tu o takie stwierdzenie. W każdym razie z produkcją tą spędziłem sympatycznie 4 godziny i z pewnością będę ją miło wspominał, ale nie sądzę aby tytuł ten na lata zapadł w mej pamięci, aczkolwiek te cycki...

OCENA LEŚNEGO DEMONA

6/10

PLUSY:
+ 100% akcji
+ Widoczki
+ Świetna kreska
+ Wciąga
+ Idealne na odmóżdżenie 
+ Humor...

MINUSY:
- ...który momentami jest żenujący
- Oklepana, słaba fabuła, która niczym nie zaskakuje
- Proporcje bohaterek i przesadna nagość
- Eksterminacja zombie z rozrywkowym podtekstem

Grafika: mat. prasowe
(źródło ukazane po klinknięciu w zdjęcie)
- SATYR

Satyr
8 kwietnia 2014 - 23:02