Wśród czytających, poza lubiącymi gry, na pewno znajdzie się ktoś lubiący głośne, potężne choppery. Pamiętacie i być może wciąż śledzicie świetny Amerykański Chopper z ich udziałem, puszczany na kanale Discovery, gdzie możemy obserwować zarówno proces produkcyjny jak i rodzinne niesnaski Teutulów, prowadzących zakład(y). A może jakiś bonus dla graczy?
Otóż 14 kwietnia miał premierę pierwszy odcinek (z planowanych 8) internetowego serialu Azeroth Choppers, tworzonego przez firmę Blizzard we współpracy z Paul Jr. Designs, prywatną firmą Paula Jr. Znanego Wam z wyżej wspomnianego Amerykańskiego Choppera.
Plan jest taki: na zamówienie Blizzardu, mającego wystarczającą ilość hajsu, żeby móc nie wiedzieć co z nim robić, Paul wraz ze swoją ekipą stworzą dwa motory, jeden dla każdej strony konfliktu z popularnego uniwersum Warcrafta. Drużyna Przymierza otrzyma, zgodnie z lore gry, stalowego, zbrojonego, dwugąsienicowego ogiera, zaś moloch Hordy, również w zgodzie z tradycjami jakie kojarzymy z ekranów komputerów, zawierać będzie kły, kolce i ogólną szorstkość.
Paul ma także wsparcie od samych twórców, którzy również przystali do swoich ulubionych obozów i będą służyć radą dla budowniczych (work, work). Hordziaki otrzymały m. in. Sama Didier, dyrektora artystycznego Zamieci, a alluchy chociażby Chrisa Metzen, projektanta gry i także aktora głosowego, który wcielił się w takie postacie jak Thrall, Vol’jin czy Varian Wrynn. Dodatkowo, żeby ekipa Paula Jr. nie miała za łatwo, na stworzenie obu motocykli mają zaledwie pięć tygodni. Daje to po dwa i pół tygodnia na montaż oraz malowanie. Pozostaje mieć nadzieję, że nada to serialowi nieco emocji.
Na koniec zabawy, kiedy dane będzie nam już zobaczyć ukończone twory ekipy Paul’a, urządzony zostanie konkurs, w którym poprzez głosowanie gracze wyłonią zwycięski pojazd, który trafi do gry jako mount.
Świetna gratka nie tylko dla fanów Warcrafta i Amerykańskiego Choppera. Zapraszam do oglądania, zwłaszcza, że jego 8-10 minutowe odcinki nie ukradną Wam sporo czasu.
Odwiedź również stronę mojego bloga i polub mnie na fejsbuku, żeby być na bieżąco. Byłoby mi również miło, gdybyś zostawił po sobie ślad w komentarzu i dał znać, co sądzisz o moich wpisach.