Muzyczne odkrycie - Monstercat Media - Kamil Brycki - 17 czerwca 2014

Muzyczne odkrycie - Monstercat Media

Mimo że kiedyś nie przepadałem za muzyką elektroniczną, to nieustannie mi towarzyszyła. Jak sięgam pamięcią, mój tata był ogromnym fanem twórczości Jean-Michela Jarre’a, który przecież jest legendą, jeśli chodzi o ten gatunek. Komputerowe bity i syntezatory robiły się coraz bardziej popularne ze względu na swoje dość nietypowe i do niczego niepodobne brzmienie i nagle okazało się, że ludzie niby nie znający się na muzyce również mogą tworzyć coś, co jako-tako brzmi. Z roku na rok muzyka elektroniczna robiła się coraz bardziej popularna, aż w końcu do mainstreamowych mediów dotarł Skrillex ze swoim Scary Monsters and Nice Sprites, które pokazało ludziom, co to jest dubstep. Sam kawałek jest co prawda bardziej glitch-hopowy niż dubstepowy, co nie zmienia faktu, że i ja wtedy w końcu zrozumiałem fenomen tej muzyki i odnalazłem na Youtube wtedy jeszcze raczkujący kanał o nazwie Monstercat Media.

Monstercat powstał z „miłości do różnorodnej elektronicznej muzyki” i takie założenie jego twórcy dalej starają się realizować. Zrzeszają wielu artystów, nieważne czy znanych, nieznanych, dopiero zaczynających czy tworzących od dawna – jedynym warunkiem jest wysłanie naprawdę porządnego utworu stworzonego przez daną osobę i pokazanie, że zna się na rzeczy. Na kanale debiutowało kilku teraz już rozpoznawalnych twórców, na przykład Krewella (za którą osobiście nie przepadam, lecz myślę, że fanom muzyki elektronicznej zespół jest znany), tak jak i tych, o których nikt nigdy nie słyszał, jak Braken czy Rezonate.

VARIEN
Jednym z moich ulubionych artystów, o którym dowiedziałem się właśnie dzięki MC, jest Varien. Na początku łączył muzykę elektroniczną z epickimi fragmentami, tworząc coś na kształt ścieżek dźwiękowych pasujących do filmów i gier komputerowych. Aktualnie jest na tyle rozpoznawalny, że jego utwory z albumu Pick Your Poison były wykorzystywane np. w trailerze 300 – Rise of an Empire, a on sam współpracował całkiem niedawno z gigantem zwanym Two Steps From Hell, o którym szerzej pisałem tutaj.

Polecany utwór: Cloak and Dagger

TRISTAM
Osiemnastoletni Tristam jest jednym z najbardziej uzdolnionych artystów korzystających z pomocy Monstercat Media. Posiada już sporą bazę fanów i tworzy utwory elektroniczne, w których zazwyczaj również sam śpiewa. O ile jego głos ma prawo się nie podobać, to jednak muzykalności odmówić mu nie można – jego piosenki wpadają w ucho i są niezwykle catchy, przez co łatwo go zapamiętać.

Polecany utwór: The Truth

AZEDIA
O Azedii dowiedziałem się również z tytułowego kanału, lecz jej piosenki na nim nie za bardzo trafiają w moje gusta. Sprawdziłem za to dokładniej ich twórczość i znalazłem naprawdę przyjemne do posłuchania kawałki chillstepowe, czyli spokojne i przyjemne, które pomagają w ucieczce od rzeczywistości i pozwalają sobie w spokoju pomarzyć.

Polecany utwór: Something

FEINT
Feint jest również bardzo dobrze znany „elektronicznej społeczności”. O ile dla mnie sam drum&bass jest zazwyczaj zbyt powtarzalny i monotonny, tak utwory stworzone przez Feint’a posiadają „to coś” w sobie, co przykuwa na dłużej i zachęca do sprawdzenia pozostałych piosenek.

Polecany utwór: Homebound

PEGBOARD NERDS
Charakterystyczne rozpikselowane serduszko towarzyszy Nerdsom i ich twórczości od dawna. Ludzie wyczekują ich piosenek z wypiekami, a ich styl jest niepowtarzalny. Utwory są szybkie i energiczne, lecz nie towarzyszy im wtórność typowa dla niektórych wykonawców zajmujących się tworzeniem muzyki elektronicznej. Może nie tyle, co niepowtarzalność, lecz na pewno pewien urok.

(blogs.idahostatesman.com)

Polecany utwór: Hero

DIRECT
Początkowo zestawienie miało kończyć się na pięciu artystach, jednak niedawno na kanale pojawiła się najnowsza piosenka stworzona przez pewien duet. Melancholijny chillstep świetnie pasuje jako tło do codziennych zajęć, o czym miałem okazję przekonać się już nieraz słuchając Directa i nawet nienajlepszy wokal nie jest w stanie zepsuć mojego odbioru tych utworów.

Polecany utwór: Better World

Muzyka elektroniczna z pewnością ewoluowała na przestrzeni lat – stała się znacznie bardziej energiczna i agresywna, co niektórym może nie przypaść do gustu. Ja, osobiście, również nie mam ochoty na cięższe utwory – cieszę się jednak, że odnalazłem kanał Monstercat, ponieważ jest to miejsce, w którym piosenek jest cała masa, a przekrój gatunkowy jest ogromny. Nie wiem, czy jakiś z tych utworów stanie się kiedyś „legendarny”, lecz dalej jest to bardzo dobre miejsce nie tylko dla początkujących artystów, w którym można znaleźć wiele świetnych piosenek innych od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni.

Niepodpisane zdjęcia wzięte z oficjalnych stron artystów lub zrobione w trakcie oglądania na YT
Hot zwinięty z petirep.deviantart.com 

Kamil Brycki
17 czerwca 2014 - 23:38