The Sims 4 - nowy film pokazujący rozgrywkę - Norek - 21 lipca 2014

The Sims 4 - nowy film pokazujący rozgrywkę

The Sims – seria, o której chyba niewielu nie słyszało. Produkcja kojarzona głównie z masą dodatków, które uzupełniały podstawową wersję o przeróżne elementy, wprowadzając np. urocze zwierzątka, czy możliwość studiowania. Simsy dla niektórych kojarzą się z jeszcze jednym – wymyślaniem masy sposobów na uśmiercanie swoich podopiecznych. Koniec jednak z usuwaniem barierek z basenów (oraz koniec samych basenów). Nadchodzi The Sims 4 - gra, o której wielu ciekawych rzeczy można dowiedzieć się z materiału niedawno opublikowanego w sieci. Twórcy w zabawny sposób przedstawiają w nim kilka interesujących elementów.


Emocje widoczne są gołym okiem.

Zacznijmy od tworzenia Sima. Duże zmiany widać już podczas kreowania wyglądu zewnętrznego. Przede wszystkim zniknęły znane z poprzednich części suwaki – teraz dostosowanie poszczególnych elementów odbywa się za pomocą przeciągania wybranych części ciała, ich wydłużania, rozszerzania i modelowania. Pozwala to na rzeźbienie niemal dowolnych kształtów w intuicyjny sposób, z czego na pewno skrzętnie skorzystają gracze mający ochotę na jak najwierniejsze odwzorowanie się w grze. Widać to także na prezentacji twórców – ich Simy łudząco przypominają siedzące przed komputerem oryginały.

Najważniejszym punktem rozgrywki mają być emocje, które przeżywają wirtualni podopieczni. To rozwiązanie wprowadzi pewien powiew świeżości do serii – Simy swoim zachowaniem jeszcze bardziej będą przypominać prawdziwych ludzi, w zależności od stanu, jakiego doświadczają (tych ma być aż 15, między innymi przerażony, zły czy zainspirowany). Zdenerwowany Sim włoży więc więcej wysiłku w ćwiczenia fizyczne, dzięki czemu szybciej wyrzeźbi swoje ciało, a z kolei zdesperowany zje lody w wannie, co poprawi jego nastrój. Wachlarz zachowań dostępnych dla każdego stanu ma być naprawdę szeroki, dodatkowo będzie stanowił krótkotrwały bonus do powiązanej czynności (np. wizyta w galerii sztuki zainspiruje kreatywnego Sima do namalowania własnego dzieła). Dzięki temu będzie można skierować emocje Sima na wykonanie pożądanego zadania z prawdziwą zapalczywością – a ten zrobi to dużo lepiej będąc w odpowiednim nastroju. Świetnie widać to na prezentowanym przez twórców filmiku - rozzłoszczony Sim jest wydajniejszy na siłowni, dzięki czemu odpowiednia cecha rozwija się u niego szybciej.

Przebudowa domu będzie wyjątkowo szybka i banalnie prosta.

Zmiany nie ominęły również sposobu budowania domów. Można teraz bez problemu regulować wysokość ścian, czy fundamentów oraz dowolnie powiększać bądź zmniejszać rozmiary pokoi. Jeszcze ciekawsza wydaje się możliwość przenoszenia całych pomieszczeń używając do tego tylko kilku kliknięć myszką. Pozwala to na szybką i sprawną przebudowę posiadanego domu. Świetną opcją, w mojej opinii, jest umieszczenie w grze „galerii” – miejsca, w którym gracze mogą umieszczać stworzone przez siebie pokoje, całe domy, czy rodziny Simów. Każdy dostępny element wolno przenieść do swojej gry i już po chwili cieszyć nim oko. Potrzebny Ci szybko dom, czy nowy bohater? Nie ma problemu – kilka kliknięć i pożądany element znajdzie się w Twojej grze.

Filmik kończy impreza stworzona przez twórców. Widać, jak Simy dobrze się bawią, oko cieszy naprawdę ładna animacja ich ruchów, czy mimiki twarzy. Łatwo rozróżnić, czy Sim jest smutny, czy szczęśliwy – wystarczy tylko odpowiednio przybliżyć kamerę i wyczytać to z jego twarzy. Niestety, w domu wybucha pożar, a Simowie-twórcy umierają… ze śmiechu. Cóż, w końcu Simy muszą być trochę zwariowane!

Oglądałem powyższy materiał z nieukrywaną ciekawością. Nie należę do wielkich fanów serii, z portfelem w ręku czekających na kolejny dodatek. Mimo to w Simsy zdarzyło mi się grać i to niejednokrotnie – czasami kierowanie wirtualnym życiem wciągało mnie na dłużej i zapewniało kilka godzin dobrej zabawy. Wygląda na to, że w The Sims 4 również zagram – choćby z ciekawości. Gra wygląda naprawdę ładnie, wirtualny świat żyje, a emocje oraz osobowość odgrywają tutaj pierwsze skrzypce. Czy to wystarczy, aby przyciągnąć mnie do komputera? Na pewno. Zobaczymy tylko na jak długo „podstawka” będzie wystarczająco ciekawa – zapewne kolejne dodatki wprowadzą masę elementów urozmaicających rozgrywkę, których na razie niestety zabraknie.

Na koniec zamieszczam kilka ciekawostek zaczerpniętych z nowesimsy.pl: Simowi można wybrać sposób poruszania się; brak losowych śmierci (uderzenie meteorytem, czy błyskawicą); włosy i zarost rosną wraz z upływem czasu; "bara-bara" stanie się umiejętnością możliwą do doskonalenia; Simy-Matki będą karmić niemowlę piersią; tworząc Sima można wybrać rozmiar jego… stopy.

Norek
21 lipca 2014 - 19:57