Gdzie się podział batmanowy medley? - Kamil Brycki - 17 stycznia 2015

Gdzie się podział batmanowy medley?

Prawa autorskie to tak zwany temat rzeka. Z jednej strony pomagają twórcom chronić ich dzieła – coś, przez co nie przesypiali nocy, co starali się wykreować przez miesiące czy lata. Z drugiej jednak ograniczają swobodę artystów niezależnych. Czy właśnie takie ograniczenie zostało nałożone na ThePianoGuys?

O ThePianoGuys pisałem już kiedyś – jest to grupa złożona z reżysera, kamerzysty, wiolonczelisty i pianisty, których łączy zamiłowanie do muzyki. Kombinują na wiele sposobów, aby połączyć muzykę klasyczną ze współczesną i starają się to robić w jak najbardziej interesujący sposób – wykorzystując oczywiście tylko swoje instrumenty. Pewnego dnia, po dość długiej przerwie związanej z wydawaniem nowego albumu, ThePianoGuys wrzuciło na YouTube zapowiedź teledysku do jednego z lepszych utworów zawartych na Wonders – Batman Evolution. 50 lat Batmana w jednej kompozycji, łączącej trzy najpopularniejsze tematy.

Ewolucja znaku Batmana. (fastcodesign,com)

Oczekiwania rosły i wszyscy fani ze zniecierpliwieniem odświeżali strony internetowe, aby trafić na moment premiery. Doskonale wiedzieli, czego mają się spodziewać – niesamowitej i wirtuozerskiej gry w klimacie filmów, o których słyszał niemal każdy. Wreszcie, kiedy utwór w całości pojawił się na oficjalnym kanale YouTube ThePianoGuys i został udostępniony szerszej publiczności, zaczęto szturmować źródła przekazu, aby obejrzeć efekt pracy muzyków. Ci, którzy obejrzeli film, mieli duże szczęście – kilka dni później Batman Evolution został zdjęty z internetowej anteny.

Ten film jest prywatny. Krótkie i jakże bolesne zdanie towarzyszyło szaremu szumowi charakterystycznemu serwisowi YouTube. Fani nie wiedzieli, co jest grane – pierwsza myśli, które przyszły do głowy, krążyły wokół odwiecznej bitwy artystów z korporacjami związanej z prawami autorskimi. W końcu utwory zostały skomponowane przez kilku różnych kompozytorów – dlaczego więc ThePianoGuys miałoby sobie przypisać ich wysiłek?

Interpretacja muzyczna motywów przewodnich z Batmanów jest dodatkową reklamą, a wszyscy twórcy zostali wymienieni w odpowiedniej stopce. Mamy tam oczywiście informacje na temat wykonawców oraz aranżerów (no, ludzi od aranżacji), lecz poza tym znalazło się też miejsce na oficjalnych i pierwszych kompozytorów. Nikt nikomu nie ujmuje od wykonanej pracy, a mimo to dla kogoś Ewolucja była problemem spędzającym sen z powiek.

Wydanie płyty nie zostało jednak wstrzymane – dlaczego więc film zniknął? Na to pytanie niestety nie znamy odpowiedzi. W końcu Batman Evolution jest trochę ambitniejszym coverem – a inne covery dalej utrzymują się na YouTube. Jeżeli problemem były pieniądze, należałoby też usunąć utwór z Wonders, a tak się przecież nie stało. Inna twórczość ThePianoGuys dalej na YT wisi – czy to Władca Pierścieni, czy Mission Impossible – i każdy z tych filmików ma miliony odsłon. Nikomu one nie przeszkadzają, a wręcz przeciwnie – według mnie jest to świetny sposób na oddanie hołdu znakomitym kompozytorom, którzy stworzyli muzykę nadającą czarodziejski klimat filmom. W tajemniczych okolicznościach zniknął tylko Batman, przez co ThePianoGuysowe Gotham pozostało bez swojego strażnika.

Koniec końców Batman Evolution wylądował na Vimeo i ma się dobrze. Jak na razie, można go oglądać do woli. Na YouTube również wrócił, lecz niestety nieoficjalnie. Najwidoczniej korporacja nie ma ochoty wspierać takiego przedsięwzięcia i nie jestem w stanie odnaleźć żadnego racjonalnego powodu. To nasza zabawka, i wy się nią nie bawcie. Nawet, jeżeli sami ją zbudujecie.

Kamil Brycki
17 stycznia 2015 - 12:24