To wprost niesamowite, jak prosty pomysł na grę o pasterzu można wykorzystać, by stworzyć niezwykły miks wielu rozmaitych gatunków. Niecodzienny koncept łatwo przekuć w tytuł oryginalny, trudny, pomysłowy i niesamowicie wciągający. Niewielu twórców zdecydowało się do tej pory stworzyć takie dzieła, ale te wydane w minionych latach wciąż potrafią zaoferować zabawę na najwyższym poziomie. Pora przypomnieć sobie szaloną pasterską czwórkę, którą na pewno warto ograć.
Początek XXI wieku okazał się bogatym okresem dla fanów zabawy w wirtualnego pasterza. W odstępie kilkudziesięciu miesięcy na rynek trafiły aż trzy produkcje, które w różny sposób podeszły do tematu i wykorzystały ideę na własny, specyficzny sposób. Wszystkie łączy jednak fakt, że są po prostu dobre, ciekawe i warte poznania.
Sheep (2000) – PSX, PS3, GBA, PC, iOS
Wyliczankę warto zacząć od tytułu o wszystko mówiącej nazwie Sheep. Dzieło Mind's Eye Productions stawia graczy w roli pasterza, pasterki lub psa, który próbuje przeprowadzić stado wybranych owiec (cztery różne, nieco inaczej zachowujące się gatunki) przez najeżone przeszkodami oraz rozmaitymi pułapkami areny. Całość pokazana jest z lotu ptaka i charakteryzuje się prostą oprawą audiowizualną oraz nieco psychodeliczną fabułą. Owce z kosmosu, szalony naukowiec i służące mu złe krowy? Wędrówki w przestrzeni kosmicznej i pośród jezior lawy? Chyba żaden twórca gier nie poszedł w podobnym kierunku.
Sheep wyróżnia się pomysłami i chyba przede wszystkim wysokim poziomem trudności. Zapanować nad stadem owiec jest niezwykle trudno, a plansze są niemal po brzegi wypełnione miejscami, gdzie pocieszne zwierzaki mogą stracić życie. Produkcja szybko robi się więc bardzo wymagająca, a przy tym niebywale frustrująca dla co mniej cierpliwych użytkowników konsoli czy komputera. Tutaj wszystko jest sprzymierzone przeciwko pasterzowi - czas, przeciwnicy, plansze, a także nieposłuszne owce. Ogarnąć to wszystko i sprawnie dotrzeć do końca poziomu nie jest łatwo. Miłośnicy wyzwań tym bardziej więc powinni zainteresować się Sheep.
Sheep Dog 'n Wolf (2001) – PSX, PC
Charakterystyczna, kipiąca humorem produkcja, w której pierwsze skrzypce grają uwielbiane przez miliony postacie z uniwersum Looney Tunes. Jako przebiegły, choć bardzo pechowy, wilk Ralph gracze biorą udział w telewizyjnym show kaczora Daffy’ego, próbując wykraść owce lubującemu się w przemocy fizycznej psu Samowi. Przy okazji spotykają na swojej drodze wszystkie postacie z kreskówkowego świata i realizują mniej lub bardziej szalone misje.
Sheep Dog n’Wolf jest dzisiaj pozycją obowiązkową dla fanów gier z humorem, które wymagają logicznego myślenia. Mnóstwo zabawy znajdą w niej fani skradanek, bo w przeciwieństwie do trzech innych prezentowanych w tej krótkiej liście produkcji, ta Infogrames zmusza do działania w ukryciu, niczym rasowy złodziej owiec. Poza tym, tutaj najwięcej jest oryginalnych gadżetów (niezawodna firma ACME), a także szalonych rozwiązań, idealnie wpisujących się w klimat kreskówek. Próżno obecnie szukać takich gier, więc ten powrót w przeszłość maluje się tym przyjemniej.
Herdy Gerdy (2002) - PS2
Trzecią produkcją wartą omówienia jest wydane wyłącznie na PlayStation 2 dzieło Core Design. Twórcy wykorzystali pomysł na zabawę w pasterza do stworzenia intrygującego połączenia gry logicznej i platformówki. Jako młody Gerdy gracze wyruszają w wyprawę na wielki turniej, by pokonać potężnego Sadorfa i uratować pogrążonego w magicznym śnie ojca, a także, jakżeby inaczej, całą krainę. Po drodze młodzieniec musi nabyć potrzebne umiejętności i zdobyć wymagane do sukcesu w swojej profesji przedmioty, rozwiązując zagadki i prowadząc stada magicznych istot do rozmieszczonych na sporych arenach zagród.
Herdy Gerdy znakomicie łączy fragmenty platformowo-zręcznościowe z rozmaitymi wyzwaniami logicznymi. Posiadacze konsoli muszą nie tylko opracowywać rozmaite taktyki i planować swoje kolejne posunięcia, ale też wykazać się sprytem i refleksem podczas ucieczek przed agresywnymi drapieżnikami, które polują na danych obszarach. Dzieło Core Design nie jest wolne od wad, ale dzięki specyficznej oprawie graficznej nawet nieźle przetrwało próbę czasu i dzisiaj oferuje sporo zabawy. Duża w tym zasługa pomysłowości twórców, którzy stworzyli interesujące, zmuszające do myślenia, poziomy i opracowali całkiem ciekawy system zależności istot zamieszkujących świat gry.
Flockers (2014) – PC/ PS4/XONE/ iOS/ Android
Na koniec warto wspomnieć o najnowszym dziele Team 17. Tym razem twórcy Wormsów dali bojowym robakom jedynie rolę drugoplanową, by oddać scenę owcom, a graczom pozwolić na zabawę w pasterza. Mocno inspirowany klasycznymi Lemmingsami tytuł stanowi spore wyzwanie logiczno-zręcznościowe i jest ciekawą szansą na przyjemny powrót do znanych i lubianych rozwiązań z przeszłości. A wszystko to w specyficznej stylistyce i ze sporą dawką humoru.
Okazuje się, że spragnieni wirtualnej pasterki mają z czego wybierać. Każdy tytuł nieco inaczej podchodzi do tematu i oferuje trochę inny rodzaj zabawy. Znacie może jakieś inne gry warte dopisania do tej listy szalonych gier pasterskich?