Baseball nie jest jakoś szczególnie popularny w Polsce. Fanów dyscypliny, którzy znają jej zasady i regularnie śledzą rozgrywki czołowych lig świata jest stosunkowo niewielu, a graczy zainteresowanych wirtualnym odbijaniem piłki za pomocą kija pewnie jeszcze mniej. Załóżmy jednak, że znudzony ciągłym ładowaniem piłki do bramki lub kosza posiadacz PC-ta lub konsoli, nagle zapragnie wdrożyć się w akurat tę grę zespołową. Otwierają się przed nim dwie drogi.
Do tematu można podejść poważnie lub z przymrużeniem oka. Wszystko tak naprawdę zależy od tego, jak bardzo zależy nam na zagłębieniu tajników baseballa. Czy chcemy wiedzieć wszystko, czy tylko znać podstawowe reguły? Czy interesuje nas realizm, pragniemy poznać też aktualną sytuację na światowej mapie baseballa, czy może tylko zrozumieć, co w tym fajnego i znaleźć sobie nową opcją zabawy na spotkania ze znajomymi? Wybór pierwszej, poważnej opcji oznacza, że potrzebny jest nam na przykład...
... jeden z tytułów na licencji popularnych amerykańskich rozgrywek. MLB 15: The Show to baseballowa FIFA czy NBA 2K, a więc produkcja poważnie podchodząca do rywalizacji na boisku, dająca możliwość wcielenia się w ulubionych zawodników, poprowadzenia profesjonalnego klubu i zrozumienia wszystkich sekretów i założeń dyscypliny. Tutaj liczy się nie tylko refleks i szczęście, ale też znajomość pewnych schematów, zmysł taktyczny i dobre rozeznanie w świecie jednej z najlepszych lig świata. Nauka jest więc trudna, ale jednocześnie też dzięki lekcjom można zdecydowanie bardziej zagłębić się w temat niż w przypadku alternatywnej ścieżki.
Nie wszystkim musi jednak taka opcja poznawania tajników baseballa pasować. Zbyt poważnie? Wszystko wydaje się za bardzo skomplikowane? Swoje kroki trzeba więc skierować w stronę na przykład...
Jeśli popularny hydraulik od Nintendo przyjmuje rolę nauczyciela zasad danej dyscypliny to można być pewnym jednego. Lekcje będą prowadzone z przymrużeniem oka, całość zostanie odpowiednio uproszczona, a rywalizację urozmaicą wybuchy, ogniste kule, beczki, grzybki i serduszka. Początkowo myśl, że tak miałaby wyglądać nauka zasad baseballa może wydawać się abstrakcyjna i bezsensowna. Wbrew pozorom ma jednak ona sens i może być idealną opcją dla totalnych laików, którzy chcą tylko ogólnie poznać reguły gry.
Kilkadziesiąt minut z Mario Super Sluggers na Wii wystarczy, by dowiedzieć się o liczbie zawodników na boisku, zasadach zdobywania punktów, podziale ról i nieco bardziej skomplikowanych regułach. Wejście w świat baseballa z Mario i jego kompanami jest szybkie, sprawne, płynne. Dodatkowo całkiem zabawne i dające sporo rozrywki w przypadku rywalizacji wieloosobowej. Dla laika w temacie to idealne rozwiązanie, można by rzec, nawet rzecz obowiązkowa, przed zagłębieniem się w świat profesjonalizmu, który przedstawiają gry na licencji Major League Baseball.
Sam poznawanie świata tej popularnej w Ameryce i Azji gry zespołowej zacząłem właśnie od produkcji Nintendo. Teraz, znając już pewne podstawy i mając pojęcie o zasadach, zaczynam rozważać przygodę z czymś poważniejszym, dojrzalszym i bardziej realistycznie oddającym tajniki baseballa. Wybrałem może nieco okrężną drogę poznawania tego świata, ale jestem z tej decyzji zadowolony. A wy może próbowaliście już zagłębić się w temat? Macie jakieś rady dla laików? Może uważacie, że lepszym rozwiązaniem jest krótki kurs zasad na YouTubie i od razu rzucenie się na coś w stylu MLB 15?