Shiren The Wanderer to mój ulubiony roguelike, a seria Etrian Odyseey jest w moim absolutnym topie dungeon crawlerów. Niespodziewanie zafundowano nam mieszankę obu tych produktów, która nareszcie dotarła do Europy!
Co z tego wynika? Cóż, sporo zależy od Twojego podejścia.
Jeżeli w RPG-ach zależy ci przede wszystkim na odpowiadającej Twoim gustom estetyce czy też popularnym ostatnio graniu na nostalgii to Etrian w każdej formie jest trudny do przełknięcia. Nigdy nie odpowiadał mi styl rysunków, jakość 3D, czy nawet identyfikacja kolorystyczna tej serii. Trochę dziwiło UX, bardzo bolało jak mocno brakuje jej artyzmu znanego z innych RPG-ów Atlusa. Ale…
…Jestem z tych graczy, których w RPG bawi przede wszystkim system oraz fabuła. O ile ta druga w Etrianach zajmuje drugorzędną rolę (co nie oznacza, że jest słaba – wręcz przeciwnie, masa tutaj narracji w stylu gier From Software, ładne odwołania do klasyki mangi czy mitów), tak rozgrywka jest tutaj królem.
Podobnie jak była nim w fantastycznym Shirenie. Etrian Mystery Dungeon łączy system Shirena z drużynami, elementami typowymi dla świata Etriana, mocnym podziałem na klasy co daje nam jedno – fantastycznego roguelike’a. Obecny zasyp lekkich roguelike’ów w stylu Dungeon of Dremor, czy Binding of Isaac jest niejako zasługą Shirena i jego serii matki w postaci Mysterious Dungeon. Jeżeli ADOM był królem dla pecetowych roguelike’ów, to Shiren jest królem i podstawą do kopiowania dla konsolowych (i paradoksalnie bliżej mu do kultury europejskiej niż Etrianom!).
Zasady są proste – obserwujemy akcję z góry, wykonując ruchy naraz z wrogami. Ważne nie tylko są nasze umiejętności, statystyki czy poziom zdrowia, lecz także głód, lub faza lochu. Co ważne – „lochy” to zazwyczaj otwarte, ciekawe lokacje, z własną fauną i florą. Oczywiście ginąc tracimy sprzęt oraz doświadczenie. Posuwamy jednak fabułę do przodu, a sprzęt możemy chować w magazynach. Co więcej – ścisły podział na miasta i dzikie tereny daje nam silne poczucie progresji i wiąże ze światem, a w tych grach jest zawsze co robić.
Od zwykłych lochów, po zagadki logiczne. Od specjalnych reguł, przez ciekawy crafting – bogowie, jak ja chciałbym ujrzeć serię na konsolach stacjonarnych!
Etrian rozszerza powyższą formułę o system drużynowy i rysowanie map. I o ile grafika mi nie podchodzi, to już oprawa muzyczna jest cudowna, plastyczna, a najgorszych momentach lekka. 3DS dostaje ostatnio masy świetnych gier – i coraz mocniej się przekonuję, że Wii U oraz 3DS to jest miejsce, gdzie znajduję gry w sam raz dla siebie. Ładne, kolorowe, proste do przyswojenia, ale głębokie i intrygujące.
Cała seria Mystery Dungeon to gry skupione na szczegółach, kontroli wielu zmiennych i rośnięciu w siłę. I jeżeli kiedykolwiek chcieliście spróbować konsolowego odłamu roguelike’ów – to jeden z najlepszych przedstawicieli!
Polecam.
PS Wszelkie błędy i literówki to wina tej gry. Jestem nią na tyle zajarany, że aż ręce mi się po niej trzęsą. Taka dobra!