Czołgi wjechały w styczniu na PlayStation 4 i mają się bardzo dobrze. Jeśli posiadacie konsolę Sony koniecznie powinniście w to zagrać. Sterowanie jest wygodne, oprawa graficzna znakomita, a grywalność równie wysoka, co na PC.
Może jestem dziwny, ale nie licząc Quantum Break, jedyną grą której zazdrościłem posiadaczom konsoli Xbox One był World of Tanks. Dlatego wiadomość o pojawieniu się czołgów na platformie, wybranej przeze mnie w tej generacji, bardzo mnie ucieszyła. To nawet zabawne, że tytuł free to play, w który pogrywam z resztą regularnie na PC, był dla mnie jedną z najważniejszych premier. Zwłaszcza, że w temacie II Wojny Światowej panuje od lat potworna posucha w branży elektronicznej rozrywki.
Moje pierwsze wrażenia w temacie WoT na PS4 mogliście już poznać w zeszłym roku, gdy opisywałem wrażenia z betatestów. Gra była wówczas w bardzo zaawansowanym stadium i wydawało się, że testowano jedynie techniczne kwestie związane z serwerami. Zwłaszcza, że do tego czasu nic nie zmieniło się do premiery na tyle drastycznie, bym to zauważył – gra nadal wygląda świetnie i jest bardzo grywalna.
Od bety pojawiło się natomiast kilka nowych map oraz różne warianty pogodowe starych. Wrażenie robią zwłaszcza te, na których rozgrywają się bitwy w nocy. Szalejące pożary, majaczące w oddali światła reflektorów przeciwlotniczych, czy zwykła burza z piorunami powodują, że stare i znane miejscówki nabrały zupełnie nowego uroku. World of Tanks dobrze wykorzystuje moc obliczeniową konsoli Sony i dla mnie, jako posiadacza dość leciwego laptopa, przesiadka na wersję konsolową jest dużym plusem. Zwłaszcza, że mogę się wygodnie rozwalić z padem przed dużym ekranem telewizora, a w przypadku WoT na PC jestem skazany na klawiaturę i mysz.
Poruszając temat sterowania, muszę stwierdzić, że na padzie gra się bardzo wygodnie. Początkowo miałem spore problemy z wyczuciem gałki odpowiedzialnej za poruszanie pojazdem podczas potyczek wymagających ode mnie szybkiego kątowania pancerza. Gdy się jednak przyzwyczaiłem, szybko odkryłem, że gra mi się nawet przyjemniej i przede wszystkim skuteczniej niż na PC. Podejrzewam, że podobne odczucia będzie mieć większość weteranów WoT, powiem tempo rozgrywki jest na tyle specyficzne, że nie odczuwa się ograniczeń celowania gałką analogową.
W momencie premiery World of Tanks na PlayStation 4 oferował trzy drzewka technologiczne – niemieckie, radzieckie i amerykańskie. Niedawno dołączyło do nich drzewko z czołgami brytyjskimi, a w menu widać zarezerwowane miejsca dla Chińczyków i Japończyków. Jest i będzie więc zdecydowanie czym pojeździć. Ja sam, dzięki uprzejmości Wargamingu, otrzymałem dostęp do kilku czołgów premium oraz pokaźnej ilości obu walut i wolnych punktów doświadczenia, więc miałem możliwość przetestować różne maszyny.
Po miesiącu takiej rozgrywki mogę stwierdzić z całą pewnością, że twórcy zachowali balans znany z PC. Znakomita większość znanych stamtąd czołgów jest dostępna w drzewkach swoich nacji, więc z powodzeniem można rozwijać to, co najbardziej lubimy. Żadnych większych „nerfów” nie wyczułem. Co ciekawe, na PlayStation 4 gra mi się natomiast znacznie przyjemniej artylerią, niż na PC. Polecam zwłaszcza granie w plutonie złożonym ze znajomych – wygodna komunikacja głosowa oferowana przez konsolę powoduje, że drastycznie wzrasta skuteczność i nawet team złożony z noobów może namieszać na polu bitwy.
Małe zastrzeżenie mam jedynie do opcji konfiguracji sterowania. Dostępnych jest kilka alternatywnych opcji i na padzie działa to wszystko bardzo przyzwoicie, jednak podczas gry w Remote Play na PlayStation Vita odkryłem z bólem, że niemalże wszystkie wymagają celowania i strzelania za pomocą tylnego panelu dotykowego handhelda, co jest bardzo niewygodne. Na oficjalnym forum internetowym gry pojawił się nawet wątek na ten temat, więc mam nadzieję, że Wargaming przyjrzy się temu problemowi przy okazji którejś z następnych aktualizacji. Oczywiście, podtrzymuję także swoje dwa życzenia z czasów bety: fajne by było przeniesienie dwóch opcji z PC. Pierwsza to załogi mówiące w językach swoich nacji, druga filtry graficzne, które potrafią dodawać dużo klimatu.
Generalnie World of Tanks na PlayStation 4 to świetna rzecz. I powinien w nią zagrać każdy miłośnik IIWŚ, który posiada tę konsolę. Zwłaszcza, że do gry nie wymagane jest posiadanie wykupionego abonamentu PlayStation Plus. Plusowicze dostają pewien bonus (niemiecki czołg premium), jednak poza nim nie mają żadnej przewagi nad innymi graczami.