Kilka dni temu gruchnęła wieść, że Ryan Reynolds – odtwórca tytułowej roli w świetnie przyjętym filmie Deadpool – renegocjuje kontrakt z wytwórnią 20th Century Fox w kontekście kontynuacji kinowego przeboju. Najwidoczniej rozmowy zakończyły się sukcesem, gdyż Stacey Snider, wiceprezes firmy, ogłosiła podczas CinemaCon w Las Vegas, że prace nad Deadpool 2 oficjalnie ruszyły (dzięki, Variety).
Filmowa adaptacja przygód Deadpoola osiągnęła nie tylko sukces artystyczny (wystarczy spojrzeć na entuzjastyczne oceny widzów w serwisie RottenTomatoes), ale też finansowy – na całym świecie zarobiła już ponad 750 milionów dolarów. Jest to jeden z najlepszych rezultatów w historii wśród filmów z rankingiem R. Nie dziwi więc, że gwiazda obrazu – Ryan Reynolds, postanowiła renegocjować kontrakt z 20th Century Fox w kontekście kontynuacji kinowego hitu.
Jeśli Prometeusz nie zburzył Waszej wiary w uniwersum Obcego, to mamy dla Was dobrą wiadomość. Wytwórnia 20th Century Fox ogłosiła (dzięki, Collider), że Alien: Covenant – kontynuacja filmu sprzed czterech lat, a zarazem druga część prequelowej trylogii, mającej za zadanie wprowadzić widzów w realia tego niezwykłego uniwersum – trafi do amerykańskich kin 4 sierpnia przyszłego roku. Przy okazji poznaliśmy też termin premiery kolejnego filmu z Predatorem w roli głównej.
Deadpool – filmowa adaptacja przygód popularnego marvelowskiego antybohatera – zdobyła uznanie nie tylko w oczach krytyków, ale i widzów. Ci drudzy przyznają filmowi bardzo wysokie noty i bardzo chętnie odwiedzają kina. Na tyle chętnie, że obraz w reżyserii debiutującego na wielkim ekranie Tima Millera z Ryanem Reynoldsem w roli tytułowej pobił kilka godnych uwagi rekordów kasowych.
Chociaż kinowe uniwersum Marvela odniosło gigantyczny sukces i udowodniło, że amerykański gigant jest w stanie zrobić hit w zasadzie ze wszystkiego, wliczając w to gadającego szopa, początkowo sytuacja komiksowego potentata na filmowym poletku była nieciekawa. Wynikało to z faktu, że lata wcześniej Marvel wyprzedał prawa do ekranizacji swoich najbardziej znanych marek. Sony zgarnęło Spider-Mana i Ghost Ridera, Fox X-Men oraz Fantastyczną Czwórkę. Dom Pomysłów nie miał też dostępu do Punishera, Blade’a czy Daredevila. Marvelowi zostały w rekach wyłącznie mniej znani superbohaterowie, do których praw nikt kupić nie chciał i studio na nich właśnie zaczęło budować swoją potęgę. I zrobiło to tak dobrze, że dziś jest głównym rozgrywającym rynku superhero, Avengers zaś nie ustępują popularnością takim ikonom jak Batman czy Superman. Występując z pozycji lidera i do tego od kilku lat mając za plecami całą potęgę finansową Disneya, Marvel przez lata zdołał odzyskać większość swoich marek albo dogadać sie tak, by móc z nich korzystać. Problemem pozostawali jednak X-Men, z których Fox stworzył udaną franczyzę i ani myślał się z nimi rozstawać, serwując raz lepsze, raz gorsze ekranizacje przygód mutantów. Lodowy mur zaczął jednak nareszcie topnieć, gdyż jakiś czas temu ogłoszono prace nad serialami powiązanymi z X-Men, które powstaną dzięki współpracy „Cudu” z „Lisem”.