Ekranizacja Assassin's Creed - pierwsze recenzje nie napawają optymizmem - Gameplay - 20 grudnia 2016

Ekranizacja Assassin's Creed - pierwsze recenzje nie napawają optymizmem

Jutro w wybranych krajach zadebiutuje film Assassin’s Creed (polska premiera odbędzie się 6 stycznia) – ekranizacja jednej z najpopularniejszych serii gier ostatnich lat. Niestety, pierwsze opinie krytyków nie napawają optymizmem. Dostało się przede wszystkim fabule i miałkim kreacjom aktorskim. Z drugiej strony nie brakuje opinii, że jest to najlepiej zrealizowana adaptacja filmowa gry wideo w historii.

Aktualnie średnia z wystawionych ocen – opinię przygotowało już około 20 zachodnich redakcji – kształtuje się na poziomie zaledwie 37% (metacritic), a zdaniem RottenTomatoes pozytywne recenzje stanowią tylko 15% całości (tak zwany Tomatometer używany przez serwis). Według The Verge film trzyma w napięciu, choć twórcy musieli się mocno napracować, aby uczynić dostępny materiał zjadliwym. Redaktor Indiewire stwierdził nawet, że mimo licznych głupot fabularnych jest to jedyny przebój 2016 roku, który pozostawił w nim uczucie niedosytu. Za najjaśniejszych punkt ekranizacji wszystkie serwisy zgodnie uznały rolę Michaela Fassbendera.

Na drugim biegunie znalazły się kreacje aktorskie Marion Cotillard i Jeremy’ego Ironsa – podobno zupełnie pozbawione ikry. Praktycznie wszystkie redakcje zwracają też uwagę na liczne nieścisłości fabularne i ogólną zawiłość scenariusza, którego zrozumienie – bez znajomości podstawowych założeń marki Assassin’s Creed – jest wyjątkowo trudne. Stephanie Zacharek z Time’a nie przebierała w słowach, uznając film za „głupi i okradający widza z jakiejkolwiek przyjemności oglądania”.

Filmowe starcie Asasynów i Zakonu Templariuszy nie jest bezpośrednią adaptacją żadnej z odsłon growego cyklu Assassin’s Creed. Zamiast tego otrzymaliśmy zupełnie nową opowieść, której centralną postacią jest barman, a w rzeczywistości potomek asasynów Callum Lynch (w tej roli Michael Fassbender). Pojmany przez tajną organizację, zostaje podłączony do Animusa i wykorzystany w celu prześledzenia losów swojego XV-wiecznego, hiszpańskiego przodka Aguilara de Agarorobo (ponownie Michael Fassbender).

W filmie, za którego reżyserię odpowiada Justin Kurzel (Makbet), występują Michael Fassbender, Marion Cotillard (Mroczny Rycerz powstaje, Incepcja), Ariane Labed (Alpy), Jeremy Irons (Dom dusz, Eragon) oraz Brendan Gleeson (Braveheart). W planach wytwórni 20th Century Fox jest już kontynuacja obrazu, choć jak zwykle wszystko uzależnione będzie od wyników finansowych, jakie wypracuje jedynka. Warto dodać, że w pracach nad adaptacją aktywny udział brała firma Ubisoft.

Gameplay
20 grudnia 2016 - 09:58