Jak dają to biorę czyli darmowy Internet od Aero2 – część druga - siwy - 30 listopada 2013

Jak dają to biorę czyli darmowy Internet od Aero2 – część druga

Zdziwienie, zaskoczenie i zadowolenie – to właśnie takie emocje towarzyszyły mi podczas niecałego miesiąca używania darmowego Internetu od Aero2. Zanim jednak przejdziemy do tego jak dobrze on działa, zapraszam wszystkich do poprzedniego wpisu, gdzie opisywałem jak zacząć walkę o darmowy Internet. Dzisiejszy wpis będzie także małym opisem mobilnego routera Wi-Fi marki TP-Link o nazwie M5350, to właśnie on przez cały czas działa z kartą SIM, która otwiera bramy do w pełni darmowego Internetu.


Muszę szczerze przyznać, że miałem mieszane uczucia przed dokładnym sprawdzenie usługi oferowanej przez spółkę Aero2. Z jednej strony pochlebne opinie użytkowników, jasno sformułowane zasady i ograniczenia, a z drugiej fakt, że dostajemy to praktycznie za darmo, bez żadnych zobowiązań. Wszystko wyjaśniło się bardzo szybko kiedy mogłem swoją kartę sim włożyć do routera.

TP-Link5350 - Mobilny Router 3G przyłapany w pozycji leżącej na miękkim kocu ponieważ jego plecy są trochę podatne na rysy.


A Tym routerem jest TP-Link M5350, jest to przenośny modem 3G, jednak od sprzętu, który oferują dostawcy mobilnego Internetu różni go kilka drobnych cech. Przede wszystkim ma Wi-Fi i łączność komputerów z nim odbywa się właśnie przez tą technologię. Celowo użyłem liczbę mnogiej ponieważ przez to małe urządzenie możemy rozdzielić nasz kieszonkowy Internet namaksymalnie 10 urządzeń.


Co prawda rozdzielanie Aero2 na kilka urządzeń troszkę mija się z celem bo mamy ograniczenie prędkości do 512 kb/s. Ale trzeba przyznać, że jest prędkość bardzo stabilna i nawet kiedy na wyświetlaczu TP-Linka widnieją 2-3 kreski zasięgu 3G to możemy się cieszyć całą dostępną prędkością. Fakt, w dzisiejszych czasach nie jest oszałamiający wynik, ale w praktyce sprawdza się bardzo fajnie. Poniżej kilka zrzutów w internetowych mierników prędkości:


Pomiarów dokonywałem w moim domu, w terenie poza miastem i w kilku miastach obok mojego. Wynik były niemal identyczne.

Mała porada: Nie przyśpieszajcie komputera, ani internetu - nie dajcie się nabrać.


Wróćmy jeszcze do mobilnego routera. Z racji tego, że wszystko odbywa się bez pomocy kabli to w przypadku słabszego zasięgu wewnątrz mieszkania możemy go trochę pochodzić po pomieszczeniach i znaleźć miejsce gdzie mamy najlepszy zasięg. Łączność TP-Linka nie cofa się i nie uzyskamy Internetu łącząc go z naszym laptopem przez USB. Kabelek służy nam tylko do ładowania i jako pamięć przenośna(jeśli umieścimy wewnątrz kartę microSD).


Chcąc wykorzystać możliwości urządzenia, które posiadam postanowiłem zgromadzić jak najwięcej urządzeń z łącznością bezprzewodową. Wykonałem coś co w jednym z przednich akapitów określiłem jako bezsens. Mianowice połączyłem do Aero2, aż sześć urządzeń przez połączenie bezprzewodowe. Zadziałało, router dał radę, nie muszę wspominać, że niewielka prędkość podzielona przez 6 urządzeń da jeszcze mniejszą prędkość, ale trzeba to zaznaczyć: wszystko działało, oczywiście wolniej, ale działało.


Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie robił z opisywanej usługi darmowego hot-spotu, jednak w sytuacjach awaryjnych ma to duże plusy i się przydaje. Powiem więcej: nasz darmowy Internet nadaję się do czegoś więcej niż tylko sytuację awaryjne. Przy jego pomocy sprawdzimy pocztę, wyślemy jakiś załącznik, poszperamy w zakątkach sieci, a nawet obejrzymy coś na You Tube(przy rozdzielczości 360p materiały odtwarzają się praktycznie bez żadnego zacięcia). Możemy także pograć w doskonałą flaszową gierkę Kingdom Rush i korzystając z okazji zachęcam wszystkich do zapoznania się z najnowszą częścią o podtytule Frontiers.


W przypadku Aero2 mamy do czynienia z naprawdę dobrą rzeczą. Oczywiście są małe niedociągnięcia – zdarza się, że coś nie doczyta, ale to przecież Internet mobilny i takie rzeczy są jak najbardziej do zaakceptowania, tym bardziej jeśli zdarzają się niezwykle rzadko. Nie mamy tutaj żadnego limitu danych(co może tłumaczyć relatywnie małą prędkość oraz konieczność ponownego logowania się co 60 minut) i nie musimy się spodziewać absolutnie żadnych rachunków.


Jeszcze kilka słów w kwestii mobilnego routera: co prawda na rynku istnieje wiele tańszych modemów, które są wstanie pracować z Aero2(i za każdym innym mobilnym Internetem też), ale prezentowany przeze mnie model jest od nich dużo bardziej mobilny. M5350 jest też bardzo solidnie wykonany, wprawdzie zawiera kilka błyszczących wstawek w obudowie, które mają tendencję do szybkiego rysowania się, ale całość jest udaną konstrukcją. Do zalet dochodzą jeszcze: prosta obsługa, długi czas pracy na baterii, kompaktowy i całkowicie bezproblemowe działanie.


Urządzenie ma też wady: gniazdo karty SIM i gniazdo karty microSD umieszczone pod baterią, ale patrząc na zalety to nie boli zbyt mocno. Dla niektórych zaporowa może być też cena urządzenia(bez wolnych 300zł nie podchodź), ale jeśli ktoś znajdzie ciekawsze i lepsze zastosowanie niż Internet od Aero2 to wybierając M5350 nie będzie zawiedziony, bo to po prostu bardzo dobry sprzęt.


Równie dobry jak usługa darmowego Internetu od Aero2. Polecam ten Internet każdemu kto posiada, lub ma zamiar posiadać modem 3G, w niejednej sytuacji może on posłużyć jako wyjście awaryjne lub jako jedyne wyjście dla kogoś kto chciałbym zaoszczędzić.

siwy
30 listopada 2013 - 20:17