Naczytałem się wiele, naprawdę wiele złego o Batman v Superman. Film miał być poszatkowany, niespójny, kolejne postacie miały się w nim pojawiać na siłę, fabuła podobno nie trzyma się kupy. BvS było jedną z prób jak najszybszego wprowadzenia widza w świat DC, którego kolejnym etapem będzie już Liga Sprawiedliwych i nie będę udawał, że tego nie widać. Każda z wyżej wymienionych wad również nie wzięła się znikąd, ale z drugiej strony - po przeczytaniu opinii - spodziewałem się katastrofy. A okazuje się, że wersja rozszerzona nie jest wcale taka zła, ba! Bawiłem się bardzo dobrze. Jak to jest z drugą częścią Człowieka z Żelaza?
Które z filmów w roku 2013 miały największą publiczność na świecie? Nie ma co się oszukiwać - wielkie hollywoodzkie blockbustery zawładnęły światem, jednak dla mnie największym pozytywem z tego wszystkiego jest fakt, że większość to gatunkowe produkcje związane z fantastyką!
Mój rok minął pod hasłem dużych tytułów i nowych doświadczeń. Zdecydowanie. Odkryłam miłość do literatury postapokaliptycznej, na nowo zakochałam się w sandboxach, pożegnałam swój strach i zgłosiłam się do gameplay.pl, jak i pożegnałam kilka dobrych tytułów serialowych dla nowych, może nawet lepszych.
„Koniec roku to czas wszelkich podsumowań” – to zdanie-wytrych powtarza się często, gdy przychodzi do rozliczeń z ubiegającymi dwunastoma miesiącami. I ja się nim posłużę, jednocześnie nawiązując tematyką do poprzedniego wpisu. W 2013 roku mieliśmy sporo adaptacji przygód komiksowych bohaterów. W związku z tym, że żadnej z nich nie poświęciłem osobnego tekstu, pomyślałem, że przemycę teraz parę przemyśleń w pigułce, przy okazji ubierając to w formę rankingu. Bo wszyscy lubimy rankingi, nie? Odliczanie od piątego miejsca czas zacząć.
Lato filmowe roku 2013 za nami. Muszę szczerze przyznać, że już dawno nie czekałem tak bardzo na blockbustery, co w tym roku. Przy okazji - mój ulubiony gatunek, czyli science-fiction, obfitował w naprawdę mocne tytuły. Przed Wami krótkie i mocno subiektywne podsumowanie najbardziej gorącego okresu w kinach.
Zdjęcia do sequela "Człowieka ze stali" jeszcze się nie rozpoczęły, a film już wzbudza wiele emocji. Najpierw przez cały internet przewinęły się fale krytyki, kiedy okazało się, że Ben Ben Affleck zagra Batmana. Teraz w centrum uwagi znalazła się postać Lexa Luthora...
Informacja o tym, że Ben Affleck zostanie nowym Batmanem, odbiła się naprawdę wielkim echem w internecie. Już dawno nie widziałem tyle hejtu i zabawnych memów w sieci. A co jeśli to naprawdę dobry wybór? Emocje już nieco opadły, a ja mam dla Was kilka przykładów, które być może spowodują, że spojrzycie na ten wybór Warner Bros. w nieco inny sposób.
W końcu poznaliśmy nazwisko aktora, który wcieli się w Batmana w nadchodzącym sequelu "Człowieka ze stali". Internet zawył, internauci krzyczą a ja całą sprawę widzę zupełnie inaczej.
Trylogia o Batmanie od Christophera Nolana na stałe wpisała się w kino superbohaterskie. Christian Bale, który wcielił się w Człowieka Nietoperza okazał się lepszym odtwórcą tej roli niż pierwotnie się spodziewano. Zapowiedział również, że więcej do tej postaci nie wróci. Kto przejmie pałeczkę po nim? Kandydatów jest kilka.
Jako, że mam wakacje i więcej wolnego czasu, postanowiłem go wykorzystać na częstsze odwiedzanie sali kinowej. Oto krótkie podsumowanie tego, co udało mi się zobaczyć na dużym ekranie przez ostatnie kilka tygodni.