Bezdomny nastolatek żebra na brudnych ulicach San Francisco. Stołuje się po śmietnikach, sypia na zimnym betonie i prawdopodobnie podpalił swój sierociniec. Jedynym kto zdaje się widzieć w nim jakiś potencjał okazuje się szef wyjątkowo szemranej organizacji. To szkoła, która uczy jak stać się skutecznym zabójcą.
Seks i przemoc. I troche humoru. I Mads Mikkelsen. To są składowe filmu Polar, który właśnie zadebiutował na Netfliksie. Zanim obejrzałem film zerknąłem na recenzje krytyków, wśród których najczęściej wygłaszaną opinią było "złe, głupie, brutalne, bez sensu". Stety-niestety pojawiły się też opinie bliższe tej, którą zaraz przeczytacie. Głupie? Tak! Brutalne? Jak najbardziej. Ale mimo wielu potknięć Polar sprawdza się jako solidny film na wieczór przy piwie, co postaram się teraz udowodnić.
Film w reżyserii Jonasa Akerlunda (który ma na koncie kilka pełnych metraży, ale chyba najlepiej jest znany jako twórca teledysków m. in. dla grupy Rammstein) to adaptacja komiksu Victora Santosa. Oryginał bazuje na kilku kolorach, braku dialogów i maksymalnej brutalności. W obu poznajemy zawodowego zabójcę znanego jako Czarny Kaiser, który w filmie już za moment przejdzie na emeryturę. No, chyba że ktoś mu w tym przeszkodzi.
KONIEC ZXXXNEGO ŚWIATA (pod takim tytułem wydano u nas komiks) uderzył jak grom z jasnego nieba. Mini-serial na bazie komiksu, mimo gorzkiej estetyki i wisielczego humoru szturmem zdobył serca serialomaniaków. Wydawnictwo Non Stop Comics wreszcie postanowiło zapoznać polskiego odbiorcę z pierwowzorem.
Pod koniec lipca 2005 roku w Polsce miała miejsce premiera filmu Batman: Początek. Christopher Nolan porwał się z motyką na Słońce, wszak po masakrze, jaką kilka lat wcześniej Gackowi zgotował Joel Schumacher, nikt nie miał nadziei na wyjątkowe kino. Ale Nolan chyba przeczuwał, że już wkrótce później pół internetu okrzyknie go zbawcą kina rozrywkowego dla inteligentnego widza, więc czuł się w swojej roli całkiem pewnie. I słusznie.
Batman: Początek z jednej strony zupełnie zrywał z komiksową estetyką poprzedników - wyparowały kolory, durnowate gadżety, absurdalni oponenci, ale z drugiej w sercu trzymał te komiksy, które są dumnie nazywane powieściami graficznymi. Te mroczne, te dorosłe, te uznane. I taki też okazał się być Początek Nolana - mroczny, dorosły, uznany.
Wraz z Thor: Ragnarok końca dobiegnie trylogia o Thorze, jednym z najpopularniejszych superbohaterów Marvela. Postać, w którą wciela się Chris Hemsworth, dane nam będzie zobaczyć jeszcze w dwóch kolejnych filmach z cyklu Avengers, ale jej przyszłość jest niepewna. Jednym z rozważanych pomysłów – mających pchnąć markę na nowe tory – jest uczynienie główną bohaterką Jane Foster, która w realiach komiksowych zastąpiła Thora Odinsona i przejęła po nim nie tylko młot Mjolnir, ale także imię.
Jak donosi serwis Deadline, wytwórnia Warner Bros. prowadzi zaawansowane rozmowy z Taiką Waititi w sprawie objęcia stanowiska reżysera aktorskiej adaptacji Akiry – jednego z najważniejszych dzieł z gatunku mangi i anime. Fani twórczości Katsuhiry Otomo wyrażają nadzieję, że negocjacje potoczą się w dobrym kierunku i prace nad ekranizacją wreszcie ruszą z miejsca.
Trwają prace nad serialem Sin City. Produkcja ma mieć podwójny charakter – będzie zarówno adaptacją słynnej serii komiksowej autorstwa Franka Millera, jak i telewizyjnym rebootem dwóch pełnometrażowych filmów kinowych stworzonych przez Millera i Roberta Rodrigueza (Sin City: Miasto grzechu oraz Sin City 2: Damulka warta grzechu). Prace nad projektem znajdują się we wczesnym stadium i nie wiemy jeszcze, kiedy odbędzie się jego premiera.
Gdy na początku tego roku Guillermo del Toro ogłosił, że trzecia – po Hellboyu z 2004 roku i Hellboyu: Złotej armii z 2008 – filmowa adaptacja przygód agenta Biura Badań Paranormalnych i Obrony ostatecznie nie powstanie, wielu fanów serii rzewnie zapłakało. Jak się jednak okazuje, ich rozpacz była przedwczesna, bowiem Hellboy powróci na wielki ekran. Informację zamieścił na Facebooku Mike Mignola, ilustrator i scenarzysta komiksów z pół-demonem, pół-człowiekiem w roli głównej.
Ostatnimi czasy mogliśmy zaobserwować nowy trend w kategorii filmowej. Superbohaterowie zawładnęli Hollywoodem i nie zamierzają odpuścić. Filmy Marvela biją rekordy popularności, stając się jednymi z najbardziej dochodowych produkcji wszech czasów. Dlaczego tak się dzieje? Co sprawia, że umięśnieni mutanci w lateksie rozpalają nasze serca?
Niewykluczone, że w temacie aktorskiej adaptacji Akiry – jednego z najbardziej kultowych przedstawicieli mangi i anime w historii – coś się ruszyło. Ekranizacja dzieła Katsuhiry Otomo, na którą czekamy już blisko dziesięć lat, być może zostanie wyreżyserowana przez Jordana Peele’a, którego debiutanckie Uciekaj! przypadło do gustu wielu fanom horroru i zarobiło niemałe pieniądze w Stanach Zjednoczonych (blisko 150 mln dolarów).