Hellboy powróci do kin. Szykujcie się na zmiany

Ron Perlman wcielił się w Hellboya dwukrotnie. Teraz czas na Davida Harboura.

Gdy na początku tego roku Guillermo del Toro ogłosił, że trzecia – po Hellboyu z 2004 roku i Hellboyu: Złotej armii z 2008 – filmowa adaptacja przygód agenta Biura Badań Paranormalnych i Obrony ostatecznie nie powstanie, wielu fanów serii rzewnie zapłakało. Jak się jednak okazuje, ich rozpacz była przedwczesna, bowiem Hellboy powróci na wielki ekran. Informację zamieścił na Facebooku Mike Mignola, ilustrator i scenarzysta komiksów z pół-demonem, pół-człowiekiem w roli głównej.

Nie będzie to jednak kontynuacja dotychczasowych filmów, które wyreżyserował i napisał del Toro (z brawurowym Ronem Perlmanem w roli głównej), a reboot, odcinający się od dotychczasowych adaptacji. Obraz zostanie wyreżyserowany przez Neila Marshalla, twórcę kojarzonego dotąd z produkcjami telewizyjnymi (wybrane odcinki Gry o tron, Hannibala, Constantine, Westworld, Timeless), a w tytułowego bohatera wcieli się David Harbour, znany przede wszystkim z bardzo dobrego występu w kultowym netfliksowym serialu Stranger Things.

Z informacji ujawnionych przez Mignolę wynika również, że film jest tworzony z myślą o klasyfikacji wiekowej R, a więc identycznej, jaką otrzymały w ostatnich latach jedne z najlepiej ocenianych filmów superbohaterskich – Deadpool oraz Logan: Wolverine. Poza tym serwis The Hollywood Reporter donosi, że roboczy tytuł produkcji to Hellboy: Rise of the Blood, a autorami scenariusza są Mike Mignola, Andrew Cosby oraz Christopher Golden.

Niestety, nie znamy nawet przybliżonego terminu premiery. Spodziewamy się jednak, że kolejne szczegóły zostaną ujawnione niebawem.