Buddyści mawiają, że życie jest cierpieniem. Czyjaż droga lepiej odzwierciedla to powiedzenie niż naszego biednego mnisiego kowboja? Tego, który wstaje niemal z martwych pośród pustynnych sępów tylko po to, by odbyć kolejną z wielu walk. Tego, który tysiąckroć pokonany nigdy się nie podda,. Naprzeciw tysiąca nieprzyjaciół stanie cicho mrucząc swoje: „amitoufu”,. Będzie parł naprzód, by odzyskać spokój i wreszcie odejść w stronę zachodzącego słońca.
Mocne i intrygujące zakończenie tomu piątego, tylko pobudziło ciekawość odbiorców do sprawdzenia tego, co będzie działo się dalej. Każdy fan serii z niekłamaną przyjemnością sięgnie więc po szóstą odsłonę cyklu, aby ponownie zanurzyć się w niezwykłej historii upadku i odnowy rasy ludzkiej (z całą masą niedopowiedzeń i głębszej treści).
Pierwszy tom "Kowboja z Szaolin" był specyficznym hołdem dla westernu, kina karate i tarantinowskiej przesady. Część druga nie tyle kontynuuje obraną ścieżkę, co idzie krok dalej w kierunku ostatecznej formy komiksu akcji. Utworu pozbawionego fabuły, sprowadzonego do sekwencji relacjonujących masakrę. Czy akcja może zastąpić fabułę?
Niedaleka przyszłość. Świat podzieliły między sobą najpotężniejsze rody. Pieniądz pozostaje wyznacznikiem sił i możliwości. Ale nie tylko. Są jeszcze oni – Łazarze. Potężni, zmodyfikowani genetycznie komandosi. Od ich skuteczności w największej mierze zależy układ sił. Czy Forever wygra wojnę dla rodu Carlyle?
Znaleziony w starożytnych ruinach nagi mężczyzna wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu jest niezaprzeczalnie żywy. Niczego nie pamięta. Ba, nie potrafi nawet mówić. Niebawem wyjdzie na jaw jego niemal nadprzyrodzony talent do naprawy wszelkich urządzeń. Wraz z "nowo narodzonym" stopniowo odkrywamy kolejne tajniki TER. Ich poznawanie samo w sobie dostarcza olbrzymiej przyjemności.
Co łączy zabójstwo z motywem kradzieży, zalanego w trupa policjanta, dystyngowaną ślicznotkę głodną nietuzinkowych wrażeń, stojącego na głowie mistrza nie wiadomo czego, meksykanko-Indiankę i herbatkę u cioci? Oczywiście Jeremiah i Kurdy - para przyjaciół podróżujących krętymi ścieżkami postapokaliptycznej przyszłości.
Młody Francoi nie jest zaskoczony wieścią, że okazał się najlepszy spośród kandydatów na prestiżową uczelnię. To żadna próżność, a jedynie zwykła świadomość własnej wartości, jak tłumaczy swemu profesorowi. Pewny siebie, arogancki, wysportowany i superinteligentny bohater wydaje się człowiekiem, przed którym świat stoi otworem. Tyle że świat właśnie zamierzał z hukiem zamknąć wieko.
Postapokaliptyczny świat pełen mutantów i szerzącej się przemocy. W takich realiach potrzebny jest bohater, który swoją siłą zaprowadzi spokój i porządek. Czy tym kimś jest tytułowy Legatus?
Dawid jest ostatnim człowiekiem na ziemi. Nawet jego najlepsza przyjaciółka Chloe jest tylko wysoce zaawansowanym konstruktem. Wszechobecna "sieć" ma za zadanie zniszczyć bądź zainfekować, każdą żywą istotę. Po uruchomieniu "przesyłu" Dawid dowiaduje się, że istnieje szansa dla ludzkiego gatunku. By po nią sięgnąć, będzie musiał stanąć naprzeciw setkom maszyn.
Gdy matka Ptaszyny ukrywa ją w schronie przeciwatomowym, dziewczynka jako jedyna przeżywa pogrom. Od tej chwili zostaje ostatnią nadzieją podupadającej rebelii. Musi oswobodzić legendę ruchu oporu – Topora. Wojownika przed którym drży cały fanatyczny reżim Amerykańskiego Imperium. Czy lata udręki nie zgasiły w nim ognia buntu?