Jeremiah 24 – Nici losu zbiegają się jak w pajęczynie - Nato - 30 maja 2022

Jeremiah 24 – Nici losu zbiegają się jak w pajęczynie

Co łączy zabójstwo z motywem kradzieży, zalanego w trupa policjanta, dystyngowaną ślicznotkę głodną nietuzinkowych wrażeń, stojącego na głowie mistrza nie wiadomo czego, meksykanko-Indiankę i herbatkę u cioci? Oczywiście Jeremiah i Kurdy - para przyjaciół podróżujących krętymi ścieżkami postapokaliptycznej przyszłości.

Seria jest autorskim utworem jednego z najbardziej uznanych twórców frankofońskiego rynku komiksowego - Hermanna Huppena. Wielki rysownik będący jednocześnie świetnym scenarzystą to prawdziwa rzadkość. Ośmielę się jednak stwierdzić, że Hermann jest właśnie taką rzadkością. Jego impresjonistyczne kolory nakładane farbami na ołówek stanowią ucztę dla oka. Scenariusz w najmniejszym stopniu nie ustępuje jakości grafik.

To jedna z tych opowieści, w których każdy element jest przysłowiową "strzelbą Czechowa". Jeśli więc bohaterowie mijają dziwnego człowieka, możemy być niemal pewni, że za parę stron wróci on do nas, by odegrać istotną rolę. Ta historia nie próbuje być autentyczna. Przesadne nagromadzenie wątków, sztucznych powiązań i splotów zdarzeń, w których wszystko łączy się ze sobą, składa się na kompozycyjną pajęczynę utkaną z mistrzowską precyzją.

"Jeremiah" nie wydaje się w Polsce przesadnie popularną serią. Niezasłużenie. Zarówno graficznie, jak i strukturalnie jest jednym z najbardziej dopracowanych utworów na europejskim rynku. Jego plansze uginają się pod ciężarem treści, a kwaśna kolorystyka i wszechobecny dystans sprawiają, że jest tytułem nie tylko wyrazistym, ale też niezwykle przyjemnym. Chociażby dlatego możemy wybaczyć mu pewną dozę zamierzonej umowności.

Józek Śliwiński

Więcej komiksów na Instagramie: komiksowy_pamietnik 

Format: 215x290 mm

Liczba stron: 48

Oprawa: twarda

Polski wydawca: Elemental

Data wydania polskiego: grudzień 2021

Data oryginalnego wydania: kwiecień 2003

Nato
30 maja 2022 - 16:04