Recenzja: Eden. It’s an Endless World! Tom 6. - Froszti - 3 października 2022

Recenzja: Eden. It’s an Endless World! Tom 6.

Mocne i intrygujące zakończenie tomu piątego, tylko pobudziło ciekawość odbiorców do sprawdzenia tego, co będzie działo się dalej. Każdy fan serii z niekłamaną przyjemnością sięgnie więc po szóstą odsłonę cyklu, aby ponownie zanurzyć się w niezwykłej historii upadku i odnowy rasy ludzkiej (z całą masą niedopowiedzeń i głębszej treści).

Manga Eden. It’s an Endless World! Tom 6 zamówiona z księgarni TaniaKsiazka.pl przedstawia nam dwie złożone i zaskakujące równoległe historie, do których doskonale dopasowano również pewne ważne dla scenariusza retrospekcje.

Pierwsza i najważniejsza część tomiku poświęcona zostaje Elijahowi, który ponownie staje się celem ataków. Z niebezpieczeństwa udaje mu się wyjść bez większych szkód tylko dzięki swojej nowej towarzyszce Lethei, która ma naprawdę niezwykłe zdolności. W tle tych wydarzeń Hiroki Endo prezentuje również inne ciekawe wątki, które powoli, ale sukcesywnie zaczynają na siebie zachodzić. Z każdą kolejną przeczytaną stroną odsłaniamy nowe fakty, które pozwalają lepiej zrozumieć zawiłości fabuły. W tej części mangi twórca pokusił się również o implementację naprawdę wyraźnych (czasem może troszkę zbyt przesadzonych) emocji, które dotykają bohaterów i potrafią być sugestywne dla czytelnika. Dalsza część tomiku mocniej skupia się na samym wirusie i próbie jego „zrozumienia” przez ludzi. Oczywiście jest to tylko pewien pretekst dla twórcy, aby ponownie zarzucić czytelnika masą postapokaliptycznego klimatu, w którym mieszają się zagadnienia rasy, polityki, religii, miłości itp. (treści bardzo typowe dla serii).

Fanom cyklu zostaje więc kolejny raz dostarczona naprawdę wyśmienita porcja złożonych treści. Obok tego nikt nie powinien tutaj również narzekać na nudę, za sprawą widowiskowej akcji. Twórca nie boi się również kolejny raz sięgnąć po elementy kierowane tylko do dorosłego czytelnika. Nagość, sex, narkotyki, przemoc (tortury), wszystko to jest podane w bardzo bezpośredniej formie. Jeśli to jeszcze dla kogoś mało, to nie brakuje tutaj również odniesień do nauki (pokroju teleportacji kwantowej, mikromaszyn, nanotechnologii).

Najmniejszych powodów do narzekania nie ma również pod kątem oprawy graficznej. Rysunki cały czas są wyśmienite i wielu scenach pełnią one kluczową rolę, tak aby jeszcze bardziej porwać odbiorcę w niezwykły świat wykreowany przez autora. Zachwycają tu dopracowane tła, świetnie pokazane sceny akcji, bezpardonowość przemocy/cielesności czy perfekcyjnie przygotowane projekty postaci. Niezależnie od tego, na której stronie otworzy się komiks, można być pewnym, że coś mocno przykuje nasz wzrok.

Eden. It’s an Endless World! Tom 6 (jak cała seria) jest więc tytułem, po który powinien sięgnąć każdy miłośnik komiksów, który pożąda czegoś pięknego i „wielowarstwowego” do przeczytania. Zachęcam również do sprawdzenia innych komiksów i nowości w księgarni Taniaksiazka.pl.


Kolejny wyśmienity tomik, który zachwyca czytelnika swoim pięknem i złożonością.
Froszti
3 października 2022 - 11:14