Koń, jaki jest, każdy może zobaczyć - Jak Netflix mnie przykuł do ekranu pewną pozycją
To ich bałem się w dzieciństwie. Przerażające postacie z bajek
Korporacja Konspiracja, czyli Netflix i teroie spiskowe
Rick and Morty - Kilka przemyśleń przed IV sezonem
Przegląd Anime 1984
The Goon – tak wyglądałoby „Peaky Blinders” Tima Burtona?
„Korporacja Konspiracja” to serial, na który trafiłem totalnym przypadkiem i nie żałuję, że poświęciłem mu czas.
Kiedy Rick & Morty byli na ustach wszystkich moich znajomych, którym nie jest obca platforma Netflix, wiedziałem, że to może być coś dobrego, skoro ciągle o tym słyszę. Jednak wtedy nie miałem do tego głowy, ale dziś coś mnie ruszyło, aby napisać o tej produkcji kilka słów.
Bez zbędnego przedłużania zapraszam do przeczytania kolejnej części Przeglądu Anime. Tym razem zajmiemy się rokiem 1984 – w którym to pojawiło się kilka naprawdę interesujących pozycji, które powinien zobaczyć każdy szanujący się fan tego działu kultury.
Są lata czterdzieste. Całe miasto zostało podbite przez Kapłana Zombie... Całe? Nie! Jeden, jedyny mafioso Labrazio rękami nieugiętego Zbira wciąż stawia opór najeźdźcy i uprzykrza życie hordom nieumarłych…
Lwiej części czytelników nie trzeba przedstawiać uroczej parki, która przebojem wdarła się na arenę popkultury i skradła serca jej najbardziej błyskotliwych odbiorców oraz tych, którzy tylko chcieliby nimi być. "Rick i Morty" to wydarzenie bez precedensu i idę o zakład, że zaglądacie tu tylko w jednym celu – by sprawdzić czy komiks trzyma poziom serialu. Trzyma? Ła ba daba dub dub!
Najnowszy sezon najlepszej* animacji jeszcze trwa, ale patrząc na jego jakość jest już na tyle dobrze, że warto napisać kilka akapitów na jego temat. Bo South Park ma trwać! Trwa mać!
Zapoczątkowana w 1997 roku seria celowo słabo animowanych historyjek o czterech kolegach z małego miasteczka w stanie Colorado szybko stała się prawdziwym fenomenem i zgarnęła masę nagród (w tym 5 nagród Emmy). Wszystko dzięki ciętemu poczuciu humoru, który nie uznaje tematów tabu i wprawnemu komentowaniu rzeczywistości. Tak było od początku, ale niedawno przyszedł czas na zmiany. Odcinki samowystarczalne, zamknięte, zostały zamienione w prawdziwy serial, gdzie epizody się łączyły i wymagały oglądania sezonu od A do Z.
Opowiadający o podstarzałym koniu-byłej gwieździe telewizyjnej animowany serial Netfliksa BoJack Horseman w szybkim tempie zdobywa coraz większą popularność, stając się jednym z cichych hitów amerykańskiej platformy filmowej i serialowej. Tryumfalny pochód antropomorficznego konia nie zostanie w najbliższym czasie zatrzymany – twórcy produkcji otrzymali zamówienie na piąty sezon.
Chociaż pierwszy sezon serialu animowanego Star Wars: Rebelianci dla wielu fanów słynnej space opery okazał się zbyt dziecinny, zmiana tonu w kolejnych seriach rozmyła negatywne wrażenia i sprawiła, że produkcja zyskała sporą sympatię widzów. Z tego względu oczekiwania związane z mającym zakończyć cykl czwartym sezonem są dość duże. Opublikowany kilka dni temu drugi zwiastun jeszcze bardziej je podsycił.
Och, jak się cieszę, że życzliwe dusze skierowały moją uwagę na ten serial. Mam bowiem wrażenie, że nad Wisłą nie jest on specjalnie popularny, a wielka szkoda. BoJack Horseman to jedna z najlepszych odcinkowych produkcji, jakie są dostępne na Netfliksie. Kropka. Bez żadnego ale, bez tłumaczenia i usprawiedliwiania. To jest prawdziwy diament. Brudny, wulgarny, pijany, egocentryczny, złośliwy i jednocześnie bardzo zabawny i srogo dołujący diament. Jeśli należycie do tych, którzy narzekają na kondycję późniejszych sezonów Californication, to BoJack jest dla Was - Hank Moody chciałby być bohaterem tej opowieści.
Ponad dekadę przyszło czekać fanom Samuraja Jacka na kontynuację, a zarazem finał jego przygód. Nieustraszony wojownik, wysłany w przyszłość przez Aku – kłamliwego, zachłannego i pysznego władcę ciemności – powróci 11 marca (w wersji anglojęzycznej). Finał serialu animowanego autorstwa Genndy’ego Tartakovsky’ego zostanie wyemitowany na kanale Cartoon Network, w ramach wieczornego bloku Adult Swim. Do opublikowanego przed dwoma tygodniami oficjalnego zwiastuna piątej serii, dołączył właśnie fragment pierwszego odcinka, udostępniony ekskluzywnie na łamach serwisu internetowego Entertainment Weekly.