Opinie na gameplay.pl

Co w grach zapada w pamięć

Zaskoczenie Roku 2010 - Darksiders

Mark of the Ninja Remastered - Świetna skradanka na pstryczka

Kilka słów o tym, jak EA załatwiło Activision

Dzień Świstaka Agenta 47 - czy podzielenie gry Hitman na epizody to zło?

„Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę”, czyli wymarzona ekipa awanturników

Łapy precz od naszych gier!

Stało się. Branża elektronicznej rozrywki uczyniła kolejny krok w stronę przepaści. Do tej pory raczono nas nadmuchanymi kontrowersjami czy nieuzasadnionymi oskarżeniami o spowodowanie tragedii przez grę komputerową, a cenzura dyktowana była mniej lub bardziej groteskowymi i ironicznymi bzikami poszczególnych państw. Choć wielkim korporacjom branżowym musimy wybaczać niemało – wszak nie ich wina, że żyjemy pod dyktatem chorej poprawności politycznej, a malutkie potknięcie może doprowadzić do ogromnych strat finansowych – to segment indie dotychczas wydawał się ostatnim bastionem nietuzinkowości i nieskrępowanych wizji artystycznych. Możliwe, że już nie na długo. Oto bowiem studio Obsidian Enteratinment – autorzy kickstarterowego hitu Pillars of Eternity – ugięło się pod naporem skargi feministycznej propagandzistki przemysłu gier i ocenzurowało zwykły żart w swojej grze. Czy wkrótce sami będziemy sobie prewencyjnie zamykać usta w strachu przed marginalną mniejszością? Czas pokaże.

czytaj dalejMeehow
30 kwietnia 2015 - 16:30

Po co nam PEGI?

Systemy klasyfikacji treści gier towarzyszą nam niezmiennie od wielu lat, w zamyśle służąc jako proste oznaczenia mające pomóc rodzicom dokonać przemyślanego zakupu dla swoich pociech. Tak przynajmniej w teorii wygląda oficjalnie obowiązujące w Polsce PEGI, praktyka pokazuje jednak często coś zupełnie innego. Biorę pod lupę ten temat w związku z wnioskiem Minister Praw Obywatelskich o wprowadzenie regulowanej prawem kontroli nad sprzedażą gier komputerowych, o którym pisałem niedawno w Serwisie Informacyjnym. W niniejszym felietonie pragnę uzupełnić rzeczonego newsa o osobiste spostrzeżenia i refleksje, a także przyjrzeć się systemowi PEGI, jego funkcjonowaniu oraz zastosowaniu, jak również zjawiskom temu towarzyszącym. Czy PEGI pełni ważną rolę w naszej umiłowanej branży gier, czy może jego oznaczenia są kolejnym bohomazem zaśmiecającym ładne pudełka gier? Na to i inne pytania postaram się odpowiedzieć w następujących niżej linijkach. Zapraszam do lektury.

czytaj dalejMeehow
24 marca 2015 - 14:20

Z nieba do piekła - 8 głównych błędów gry Call of Duty: Advanced Warfare

Call of Duty Advanced Warfare zebrało po premierze bardzo dobre noty od graczy z całego świata. Innowacyjne podejście do rozgrywki i wyposażenie żołnierza w nowoczesny sprzęt na czele z egzo-szkieletem wydawało się być początkowo strzałem w dziesiatkę. Z każdą kolejną rozgrywką ten entuzjazm maleje na tyle, że coraz więcej ludzi ten tytuł wręcz znienawidziło. Dlaczego się tak stało? Czy Advanced Warfare faktycznie zasługuje na miano "najgorszego CoDa w historii"?


Od premiery minęły już ponad 4 miesiące i odnoszę wrażenie, że ta gra w dalszym ciągu nie jest w pełni gotowa. Im więcej czasu przy niej spędzam tym bardziej mnie ona zniechęca i tym więcej znajduję w niej błędów. Wybrałem 8 głównych, które w największym stopniu wpływają na rozgrywkę. Zapraszam!

czytaj dalejSpY
14 marca 2015 - 12:39

Depresja gracza

W życiu każdego z nas, a przynajmniej zdecydowanej większości, nadchodzi taki moment, kiedy szeroko rozumiane gry nie otrzymują już tyle uwagi, co dawniej. Powodów takiej sytuacji jest mnóstwo i są one najczęściej bardzo prozaiczne, jak chociażby obowiązki życia zawodowego i/lub rodzinnego. Gdy wreszcie uda nam się zorganizować chwilkę, aby beztrosko pograć, czujemy, że tego typu rozrywka nie dostarcza nam już tyle radości, ile zwykła w przeszłości. W niniejszym felietonie, który zainspirowany został życiem, postaram się zgłębić naturę przypadłości roboczo nazwanej przeze mnie „depresją gracza”.

czytaj dalejMeehow
20 lutego 2015 - 15:32

Co w grach zapada w pamięć

Chociaż od każdej gry wymaga się dzisiaj, że wszystkie jej elementy będą prezentowały najwyższą możliwą jakość – zarówno rozgrywka, fabuła, jak i oprawa graficzna – to często zdarza się, że jeden drobny element potrafi być decydujący w naszym odbiorze gry. Nieciekawy bohater, lub brak wyraźnego, zapadającego w pamięć stylu, potrafią skutecznie zniechęcić nas od grania w ogólnie dopracowany i grywalny tytuł. Działa to jednak w obie strony – często niektóre produkcje zapamiętujemy najlepiej przez te pojedyncze, mniejsze lub większe elementy, wyróżniające je na tle pozostałych produkcji. Mogą to być zabawne nawiązania do popkultury, lub jakiś ciekawy element mechaniki, dzięki którym gra – nieważne czy w ogólnym rozrachunku dobra czy zła – staje się na swój sposób wyjątkowa na tle innych produkcji. Podzielę się dzisiaj zestawieniem gier z ostatnich lat, które ujęły mnie właśnie dzięki tym małym rzeczom, które mimo wszystko niebywale cieszą.

czytaj dalejDrSlaughter
9 lutego 2015 - 17:37

Po co nam ckliwe filmy? Czyli Gwiazd Naszych Wina okiem faceta

Szczerze mówiąc nie przepadam za filmami, które we wręcz nachalny sposób od samego początku starają się na siłę zmuszać widza do łez. W tym oczywiście głównie kobiety do pozostawiania swoich makijaży na bluzkach chłopaków. Jednym z pierwszych tego typu filmów, które widziałem była prawdopodobnie Szkoła Życia, film w pewnych kręgach kultowy, a także wprost ubóstwiany przez damską część widowni. Jak natomiast my, przedstawiciele brzydszej płci zapatrujemy się na produkcje tego typu?

czytaj dalejs!n
15 grudnia 2014 - 23:20

Zaskoczenie Roku 2010 - Darksiders

Zaskoczenie Roku to cykl, w którym omawiane będą słabo zapowiadające, ale miło zaskakujące produkcje. A jak dobrze wiemy, zazwyczaj bywa zupełnie na odwrót. W końcu jakby nie patrzeć reklama jest dźwignią handlu, przez co niepozorne, dobre pozycje pozostają mimo wszystko w cieniu. Dlatego też, dzięki tej serii wpisów zamierzam wyłonić kilka godnych zagrania, a niedocenionych perełek.

Czasem warto się wycofać, aby ponownie móc zaatakować

Rok 2010 zaoferował graczom kilka miłych zaskoczeń oraz niemiłych rozczarowań. Zazwyczaj do pierwszej grupy należały nowe marki, z kolei do drugiej stare i niegdyś wybitne. Darksiders jak nietrudno się po wstępie domyślić, został pozytywnie przyjęty przez recenzentów, jak i przez samych graczy. Za wzór tej marki pełniły takie serie jak The Legend of Zelda czy Legacy of Kain. I co ważniejsze, przygody Wojny nie są mierną kopią powyższych dzieł, lecz solidną pozycją w świecie elektronicznej rozrywki.

czytaj dalejRazielGP
29 listopada 2014 - 10:17

Trudny powrót do Dragon Ball Z

Dragon Ball Z były do dziś fajny, gdyby nie te upierdliwe fillery

Uwielbiałem Dragon Ball Z. Zawsze był dla mnie lepszy od pierwszej serii czy GT. Dziś jednak moje spojrzenie uległo sporej zmianie. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że oglądając je kolejny raz z kolei - zauważyłem mnóstwo wad. Dla widza szczególnie upierdliwych. Owszem, spodziewałem się tego, ale dziś znajome każdemu fanu wady irytują bardziej, niż kiedykolwiek.

czytaj dalejRazielGP
22 listopada 2014 - 16:15

Zaskoczenie Roku 2012 - Sleeping Dogs

Zaskoczenie Roku to cykl, w którym omawiane będą słabo zapowiadające, ale miło zaskakujące produkcje. A jak dobrze wiemy, zazwyczaj bywa zupełnie na odwrót. W końcu jakby nie patrzeć reklama jest dźwignią handlu, przez co niepozorne, dobre pozycje pozostają mimo wszystko w cieniu. Dlatego też, dzięki tej serii wpisów zamierzam wyłonić kilka godnych zagrania, a niedocenionych perełek.

Wei Shen okazał się wyrazistą postacią z krwi i kości

Rok 2012 okazał się bardzo nierówny i dość zbliżony do 2011, o którym mowa była w poprzednim odcinku niniejszego cyklu z Driver: San Francisco na czele. Pojawiło się kilka nowych marek, parę powrotów dawnych serii. Corocznych sequeli/prequeli/restartów i tym podobnych. Jedne z nich wypadły na plus, drugie na minus. Z kolei trzecie do dziś mają swoich zagorzałych zwolenników jak i przeciwników. Na szczęście co do Sleeping Dogs nikt wątpliwości nie ma. Jest to po prostu bardzo dobra produkcja, zapewniająca sporą liczbę godzin nietuzinkowej i szalenie wciągającej zabawy.

czytaj dalejRazielGP
17 października 2014 - 14:45

Zaskoczenie Roku 2011 - Driver: San Francisco

Zaskoczenie Roku to cykl, w którym omawiane będą słabo zapowiadające, ale miło zaskakujące produkcje. A jak dobrze wiemy, zazwyczaj bywa zupełnie na odwrót. W końcu jakby nie patrzeć reklama jest dźwignią handlu, przez co niepozorne, dobre pozycje pozostają mimo wszystko w cieniu. Dlatego też, dzięki tej serii wpisów zamierzam wyłonić kilka godnych zagrania, a niedocenionych perełek.

Okej stary, wkraczamy do akcji!

Rok 2011 był rokiem rozczarowań, miłych zaskoczeń oraz wielu powrotów znanych, starych marek. Driver: San Francisco należał wówczas do dwóch z wymienionych wyżej kategorii. Głównie dlatego, że okazał się niespodziewanie miłym zaskoczeniem, ale i również ze względu na wielki powrót po kilku latach przerwy. Nie wspominając już o pojawieniu się oryginalnego protagonisty serii jakim niewątpliwie jest John Tanner. Policyjny kierowca z niezwykłymi umiejętnościami, który pod przykrywką rozwiązał mnóstwo spraw dotyczących światka przestępczego.

czytaj dalejRazielGP
10 września 2014 - 20:31
nowsze postystarsze posty