Przypomną nam to hurtowo - co począć z remakiem Total Recall? - Mruqe - 31 marca 2012

Przypomną nam to hurtowo - co począć z remakiem Total Recall?

Na początku nawet się ucieszyłem. Jak to powiedział jakiś mój znajomy, Dicka w kinie i tak jest zawsze za mało. Dlatego wiadomość o tym, że cwaniaczki z Holyłudu robią voo doo celem ożywienia kolejnego klasyka S-F, przyjąłem nawet z umiarkowanym entuzjazmem. Nie zagłębiałem się specjalnie w temat i dzięki temu żyłem w błogiej nieświadomości. Aż tu nagle, widzę Ci ja to... coś.

Colin Farrel? Poważnie? Do roli, którą w oryginale odgrywał nie kto inny tylko Arnold "Gubernator" Schwarzenegger jakiś geniusz postanowił zatrudnić Colina "Bzykałem Bachledę" Farrela? Tego wymoczka, który na twarzy zawsze ma grymas sugerujący problemy z perystaltyką jelit? Zaniepokojony zacząłem rozglądać się za innymi rewelacjami na temat filmu. I wiecie co? Dalej jest gorzej.

Total Recall - czyli w wersji polskiej Pamięć Absolutna - był filmem opartym na motywach opowiadania Przypomnimy to panu hurtowo wizjonera S-F, Philipa K. Dicka. Wiem, że znajdą się tacy, którzy filmu nie widzieli, bez spojlowania zdradzę więc tylko, że intryga kręci się wokół ludzkiej kolonii na Marsie. Czerwona planeta odgrywa - zarówno w filmie jak i w literackim pierwowzorze - kluczową rolę. Wyobraźcie więc sobie moje zdumienie, gdy dowiedziałem się, że scenarzysta remaku całkowicie zrezygnował z tego motywu, umieszczając akcję na Ziemi, targanej konfliktem między "Euromeryką" a "Nowym Szanghajem". No to ja przepraszam, ale o czym właściwie ma być ten film? Z trailera trailera (bo właściwy zwiastun pojawi się dopiero... 1 kwietnia... hm, całkiem odpowiednia data) wynika, że akcja skoncentruje się na pościgach latających aut i skakaniu z wysokich budynków. Bardzo Dickowskie, nieprawdaż?

Tak jest, bardzo słusznie - spadaj Colin!

Zastanawiałem się przez chwilę, czy decyzja lokacyjna nie była podyktowana ograniczeniami budżetowymi. Nie. Nie była. Na film poszło około 200 milionów dolarów. Mniej więcej w podobnej kwocie zamknęła się wycieczka na Marsa z Johnem Carterem. Czyli chodzi o tak zwaną "wizję artystyczną". Pojawia się pytanie - kto stoi za tym obiecującym projektem? Oryginalny Total Recall był dziełem Paula Verhovena, któremu zawdzięczamy też takie klasyki kina S-F jak Robocop i Starship Troopers (tak - lubię Starship Troopers pomimo Denise Richards). W przypadku remaku za kamerą stanął Len Wiseman. Nie kojarzycie? Podpowiem - to jemu zawdzięczamy wilkołaczo-wampirzą serię Underworld. Całkiem niezłą, zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę jakie filmy o wilkołakach i wampirach ostatnio powstają. Wiseman "wniósł" też do projektu... swoją żonę - Kate Becinsale, która wcieli się w postać graną w oryginale przez Sharon Stone. Ok - można warunkowo przyjąć, że to nie reżyser jest tu słabym ogniwem. Kto więc zatem namącił?

Scenarzysta!!! A raczej scenarzyści. Mamy tu bowiem do czynienia z monstrum posklejanym do kupy z twórczości aż trzech panów. Jamesa Vanderbilta, Kurta Wimmera, i Marka Bombacka. W dorobku tej trójcy znajdują się tytuły całkiem przyzwoite, jak The Losers (Vanderbilt) czy Godsend (Bomback) ale i tragedie takie jak Ultraviolet (Wimmer). Trudno się dziwić, że groch z kapustą zrobił się aż taki, że czwarta planeta Układu Słonecznego pomyliła się komuś z trzecią. Ile jeszcze podobnych kwiatków ma dla nas w zanadrzu nowa wersja Total Recall? Dowiemy się latem. Tymczasem, na otarcie łez i uspokojenie skołatanych nerwów mamy jeszcze zawszę wersję oryginalną. Jasne, chwilami bywała głupawa, a Arnie orłem aktorstwa nigdy nie był... ale za to meksykańska pustynia pięknie zagrała tam Marsa.

I tylko jedna uporczywa myśl kołacze się gdzieś z tyłu głowy, nie dając spokoju i spędzając sen z powiek. Który klasyczny film będzie następny w kolejce do odgrzania? Jak wiele takich starych kotletów jesteśmy w stanie przełknąć? Holyłud zdaje się  wierzyć, że skonsumujemy wszystko, co podsunie nam pod nos...

EDIT:

A oto i pełen trailer.

Jest też już oficjalna strona: welcometorecall.com. Znamy też datę polskiej premiery - 31 sierpnia.

Wrażenia po trailerze? Ok, jest klimat. Teaser skupił się na łubudu, tu mamy ciut fabuły i kilka ciekawych postaci. Sam moment zaszczepienia pamięci - bardzo sugestywny. Tak jak powinno być - nie możemy być pewni, czy procedura się udała, czy też bohater rzeczywiście od początku był agentem. Miejmy nadzieję, że nie dopowiedzą tego na siłę. Ogólnie - jest nadzieja. Tylko ten Farrel...

Tymczasem zapraszam do subskrypcji Geekoskopu na Facebooku:
facebook.com/geekoskop
Codziennie znajdziesz tam porcyjkę świeżej geekowości :-)

Mruqe
31 marca 2012 - 21:56

Czy obejrzysz remake Total Recall?

Tak, chetnie. 28,6 %

Tylko, jesli nie bede miec nic lepszego do roboty. 21,4 %

Nie! Nie ma Arniego, nie ma Total Recall! 50 %