Gwiezdne wojny w Przebudzeniu Mocy - nawiązania i easter eggi
Sekrety trylogii Mass Effect
Smaczki, nawiązania i easter eggi w Strażnikach Galaktyki 2
Wszystkie easter eggi w nowym Doomie
Wszystkie Easter Eggi, odniesienia do filmów i gier, ukryta fabuła w Tom Clancy’s The Division
Wszystkie smaczki Deadpoola - Ciekawostki filmowe #10
Strażnicy Galaktyki powrócili, a ich przygody są równie kolorowe, zwariowane i pełne humoru, co za pierwszym razem. Można się też u nich doszukać całkiem pokaźnej liczby mrugnięć oka do komiksowych fanów oraz podpowiedzi, czego możemy się spodziewać w przyszłych filmach kinowego uniwersum Marvela – i to wcale nie tylko w pięciu (!!!) dodatkowych scenach po napisach.
W piątek 13-go maja na rynku pojawił się nowy Doom, który bardzo szybko okazał się być godnym spadkobiercą marki i wyśmienitą, soczystą, demoniczną strzelaniną dla jednego gracza. I tak samo, jak id Software zrobiło w swoim Rage'u, jak Machine Games zrobiło w Wolfensteinie z 2014 roku, tak samo postąpiono z Doomem. Easter eggsów, czyli rożnego rodzaju ukrytych żartów, smaczków i nawiązań, jest w tej grze od groma. I choć poniższa lista na pewno nie wylicza wszystkich znalezisk (nowe są odkrywane każdego dnia), to zapewne jest jedną z "najlepiej wyposażonych" list w Internecie. A co! Chcecie wiedzieć, co w Doomie piszczy? Zapraszam!
Nie jedno, ale dwa nawiązania do Terminatora 2
Wersję płomienną tego easter egga znacie wszyscy. Co robi Doom Marine po wpadnięciu do lawy? Pokazuje, że jest ok. A co robi Doom Marine gdy wpadnie do innej substancji? Zobaczcie sami.
Wprawdzie okres Wielkanocy i Wielkanocnych jaj niedawno minął, ale tylko w kalendarzu. Easter Eggi w świecie gier odkrywamy niezależnie od pory roku, świąt i pogody. Wydana niedawno produkcja Tom Clancy’s The Division, tworzona przez liczący sobie setki osób zespół, wypełniona jest odniesieniami do ich ulubionych gier i filmów, a jedno odnosi się nawet do ukrytego wątku fabularnego w grze!
Największy hit roku (póki co), wielce przyjemna filmowa niespodzianka i żywy dowód na to, że warto inwestować w niegrzeczne historie dla dorosłych - Deadpool - jest na najlepszej drodze do zyskania statusu jednej z najlepszych ekranizacji komiksu w historii. Ryan Reynolds od ponad dekady zabiegał wśród włodarzy Hollywood o pozwolenie na stworzenie krwawego, brutalnego i niepoprawnego filmu o super-anty-bohaterze, materiał źródłowy należy do rzeczy nietuzinkowych i trudnych do zrealizowania... Przeszkód było sporo, ale udało się wyśmienicie. Nic więc dziwnego, że reżyser, scenarzyści i sam Reynolds wykorzystali sytuację, by wcisnąć do filmu tyle "wszystkiego", ile tylko współczesne cyfrowe kamery będą w stanie zmieścić. Innymi słowy - Deadpool aż kipi od nawiązań, mrugnięć okiem, easter-eggów i żarcików. Wedle samych twórców, ilość żartów przekroczyła setkę, jest więc czego szukać.
W tym odcinku filmowych ciekawostek zaprezentuję listę różnych deadpoolowych smaczków. Jedne będą bardziej oczywiste (ha, robimy sobie jaja z Łże-Deadpoola sprzed 7 lat), inne mniej. Jedne łapie się w mig, inne wymagają wiedzy o komiksowym rodowodzie. Na tej liście nie umieszczę wszystkich rzeczy, które znalazłem z Internecie, ale być może ktoś z Was w duchu powie "ojaaa, nie wiedziałem, fajne!". To będzie takie easter-eggowe the best of, na które niniejszym zapraszam!
Perspektywa spędzenia kilku godzin przy programach takich jak Excel, Word czy Access raczej mało kogo napawa szczególnym entuzjazmem. Najczęściej jest ona bezpośrednio związana ze szkolnym zadaniem domowym albo kolejnym rutynowym dniem w pracy. Programiści pracujący nad kolejnymi iteracjami najsłynniejszego pakietu oprogramowania biurowego świata wielokrotnie umieszczali jednak w swoich aplikacjach głęboko ukryte sekrety, które wtajemniczonym pozwalały urozmaicić monotonie pracy. Na przykład przy symulatorze lotu skrywanym przez Excela. Albo przy pinballu możliwym do aktywowania w Wordzie. Microsoft Office ma długą tradycję zaskakujących easter eggów.
Długo wyczekiwany VII epizod Gwiezdnych wojen w końcu pojawił się w kinach i – w mojej zupełnie subiektywnej opinii – jest on bardzo dobrą kontynuacją historii rozpoczętej przez George’a Lucasa. Choć niektórzy uważają, że nowy film jest bardziej rebootem niż nowym wątkiem w historii, warto spojrzeć na niego z trochę innej perspektywy - z perspektywy fana uniwersum. Przyjrzyjmy się Przebudzeniu Mocy pod kątem nawiązań do filmowej odległej galaktyki.
UWAGA: Jeśli nie oglądaliście jeszcze VII epizodu Gwiezdnych wojen, zastanówcie się uważnie czy chcecie kontynuować czytanie. W tekście znajduje się mnóstwo spoilerów, zarówno tych dotyczących mniej ważnych jak i najważniejszych wydarzeń z Przebudzenia Mocy.
„Easter eggs”, czyli po naszemu „jajka wielkanocne”, czyli już całkiem po naszemu „ukryte smaczki”, to element gier komputerowych, który już na dobre zadomowił się w interaktywnym medium. Deweloperzy uwielbiają chować różnorakie mrugnięcia okiem do graczy w swoich produkcjach. Czasem sekrety te odkryć można wyjątkowo łatwo, bywa i tak, że na ich ujawnienie potrzeba całych lat. Jedne przyjmuję subtelną formę, inne są wyjątkowo rozbudowane. Poniżej znajdziecie zabarwione moim subiektywnym zdaniem zestawienie najlepszych „jajek” ukrytych w grach wideo.
Cykl Metal Gear Solid od zawsze charakteryzował się dziwacznymi i zabawnymi elementami, które mogły umknąć uwadze części graczy. Onanizujący się Snake, Meryl ćwicząca w majtkach czy trzy węże symbolizujące projekt Les Enfants Terrible podczas walki z The Boss to tylko kilka przykładów tych bajerków. Nie inaczej jest w przypadku najnowszej odsłony cyklu. Postanowiłem podzielić się kilkoma smaczkami i easter eggami, które wydaj się być godne uwagi. Na pewno nie jest to wszystko bo po 45 godzinach gry mam ten tytuł ukończony w zaledwie 51%. Jestem pewny,że Hideo Kojima i reszta ekipy z Koji Pro ukryła w olbrzymim świecie masę ciekawostek.
Minęło ponad 12 lat od premiery Star Wars: Knights of the Old Republic i prawie 11 lat od wypuszczenia na rynek drugiej części o podtytule The Sith Lords. Mimo upływu czasu wspomniane produkcje nadal gromadzą wokół siebie liczne grono fanów oraz moderów. O wciąż dużym zainteresowaniu graczy świadczy chociażby fakt, że wersja steamowa dwójki doczekała się niedawno sporej aktualizacji. Wydawałoby się, że po tylu latach, i w moim przypadku po kilkukrotnym przejściu każdej części, produkcje studia BioWare i Obsidian Entertainment oraz kulisy ich powstawania są już w pełni poznane. Niejednokrotnie przeszukując Internet, natrafiałem na wiele ciekawostek oraz sekretów dotyczących serii Knights of the Old Republic, którymi się z Wami podzielę. Co zrozumiałe, tekst zawiera olbrzymią dawkę spoilerów.
Trylogia Mass Effect ma do zaoferowania znacznie więcej, niż przeciętny gracz jest w stanie odkryć – to fakt, z którym nie da się dyskutować. Tylko najbardziej dociekliwi i wytrwali fani serii są w stanie poznać każdy skrywany przez nią sekret. Bądźmy jednak szczerzy: kto ma czas i chęci na wielokrotne przechodzenie trzech gier? No właśnie, głównie absolutni fanboye (jak ja), którym granie w Mass Effect każdorazowo dostarcza sporo radości, dlatego też popełniam drugi tekst na temat sekretów trylogii Mass Effect. W pierwszym pisałem o kilku naprawdę interesujących kwestiach, choć w znakomitej większości dotyczących tego, co mogło być, a nie tego, co właściwie było. W niniejszej części „Sekretów trylogii Mass Effect” odwracam proporcje. Zapraszam zatem na (pełną spoilerów) wycieczkę do krainy rzeczy przeoczonych.