Krótsza czasem znaczy lepsza – recenzja Uncharted: Zaginione Dziedzictwo
Grałem już w Uncharted: Zaginione Dziedzictwo / wrażenia z pokazu
Podsumowanie E3 2017 – szału nie było, ale Ubisoft i Nintendo zarządzili
Call of Duty Black Ops III: Zombies Chronicles - przyjemna sentymentalna wycieczka
Grałem w Farpoint... i nowy kontroler do PS VR jest niesamowity
Prey – cudowne dziecko Bioshocka, System Shocka i Half-Life’a
Nowa przenośna konsola Sony to naprawdę świetna platforma, której doskwiera trochę stosunkowo niewielka biblioteka gier. Niezłym pomysłem okazało się jednak inwestowanie przez Japończyków w produkcje niezależne, czego najlepszym przykładem jest „Hotline Miami” – świetna gra, której trochę nie chciało mi się kończyć na PC, znakomicie nadającą się do krótkich partii poza domem.
Najnowsza produkcja Quantic Dream, tradycyjnie zapowiadana przez twórców jako totalna rewolucja w elektronicznej rozrywce, spotkała się z bardzo surowymi recenzjami. Średnia 73% na Metacritic mówi sama za siebie, zaś niejeden recenzent wyżywał się na produkcji Davida Cage’a tak bardzo, jakby podświadomie chciał uspokoić sumienie po wszystkich „9/10”, które co roku wystawiał kolejnym odsłonom tych samych serii strzelanin.
Stęskniliście się za najdłuższą grafomanią na łamach Gameplay.pl? Jeśli tak ,to mam dla Was dobrą wiadomość – Antares szykuje się do powrotu na bloga. Powód? Chociaż czasu na pisanie wciąż mało, zbyt wiele pomysłów na wpisy domaga się publikacji.