Kultowa postać brytyjskiego agenta doczekała się już 24 filmów ze swoim udziałem i wielu gier wideo. Niestety nie wszystkie trzymają poziom swoich filmowych odpowiedników, dlatego przygotowaliśmy dla was prezentację najlepszych produkcji, których bohaterem jest James Bond.
Postać Jamesa Bonda kojarzy chyba każdy, kto nie spędził życia pod kamieniem lub w amazońskiej dżungli. Ten fikcyjny, brytyjski szpieg z organizacji Secret Intelligence Service (MI6) wymyślony został przez pisarza Iana Fleminga, który to uczynił Bonda bohaterem sześciu swoich powieści. Postać przystojnego, inteligentnego i wszechstronnie utalentowanego agenta wykreowana została na fali gorącego i realnego wówczas tematu, jakim była Zimna Wojna, pomiędzy ZSRR, a światem zachodu. Chociaż Bond walczył z fikcyjnymi przeciwnikami, dla odbiorców jego przygód jasne było, kto mógłby być prawdziwym zagrożeniem.
Po śmierci Fleminga dalsze przygody Bonda opisywali autorzy Kingsley Amis, John Gardner, Raymond Benson, Sebastian Faulks, Jeffery Deaver i William Boyd. Dla większości miłośników przygód agenta 007 (dwa zera w numerze oznaczają licencję na zabijanie) najważniejsze były jednak kolejne filmy, zapoczątkowane przez Doktor No, w którym w Bonda wcielił się Sean Connery. Od tego czasu już sześciu aktorów odgrywało rolę brytyjskiego agenta, lecz zawsze posiadał on szereg charakterystycznych cech i atrybutów. Szarmanckie usposobienie, szybkie samochody, drogie garnitury, niesamowite gadżety i piękne kobiety u boku. W najnowszych filmach z serii, w rolę Bonda wciela się Daniel Craig.
Warto wspomnieć, że w 2012 roku, z okazji otwarcia XXX Letnich Igrzysk Olimpijskich, James Bond pojawił się w specjalnym filmie, w którym eskortował z pałacu królewskiego Królową Elżbietę II na Stadion Olimpijski w Londynie. Jamesa Bonda zagrał Daniel Craig, a Królowa Elżbiera II po raz pierwszy w historii zgodziła się zagrać samą siebie w produkcji filmowej. Jest to kolejny dowód na to, jak postać agenta 007 jest ważna dla Brytyjczyków.
Pierwsza gra wideo spod znaku przygód agenta 007 pojawiła się już w 1983 roku, nosząc po prostu tytuł James Bond 007. Z dzisiejszego punktu widzenia tytuł ten mógłby być powiązany praktycznie z dowolną licencją, bowiem rozgrywka polega w nim na sterowaniu motorówka i strzelaniu. Jest to po prostu wariacja na temat popularnego w tamtych latach gatunku strzelanek typu side-scroll, w których gracz poruszał się statkiem kosmicznym, poruszając się bezustannie w prawą stronę ekranu. W przypadku gry z Bondem, niszczyliśmy wrogie statki i płetwonurków. Gra ukazała się na platformach Atari 2600, Atari 5200, Atari 8-bit, ColecoVision, Commodore 64 i Sega SG-1000.
Kolejnym wartym uwagi tytułem jest tekstowa przygodówka James Bond 007: Goldfinger, która ukazała się na PC, Apple II i Mac w 1986 roku. Co ciekawe, przez wielu miłośników przygód brytyjskiego agenta tytuł ten jest uważany do dziś za jeden z najlepszych. W oczy bardziej rzuciła się jednak wydana rok później na komputerach Amiga, Amstrad CPC, Amstrad PCW, Atari 8-bit, BBC Micro, Commodore 64, MSX i ZX Spectrum gra The Living Daylights, będąca połączeniem platformówki i strzelanki. Ze względu na dopracowaną jak na ówczesne czasy oprawę graficzną, zyskała grono miłośników.
Boom na gry z Jamesem Bondem nastąpił w roku 1997, gdy na konsoli Nintendo 64 pojawiła się pierwszoosobowa strzelanina Goldenye 007, stworzona przez kultowe studio Rare. Na pudełku znalazł się oczywiście ówczesny odtwórca roli Bonda, czyli Pierce Brosnan. Gra zdobyła olbrzymią popularność wśród graczy i uznanie krytyków, stając się do dziś w powszechnej opinii najlepszą grą z agentem 007 w historii. Oceny zachodnich recenzentów mówią same za siebie: Edge wystawił grze 9/10, Gamespot aż 9.8/10, a IGN 9.7/10. Tytuł ten chwalony był za świetne przeniesienie klimatu filmu, bardzo dobrą oprawę graficzną i bardzo przyjemną mechanikę strzelania.
Dla wielu graczy najistotniejszy był jednak tryb wieloosobowy, pozwalający na granie w trybie podzielonego ekranu aż czterem osobom jednocześnie. Funkcja ta przyczyniła się do popularności gry także w naszym kraju, chociaż konsola Nintendo 64 była traktowana jak nieco egzotyczna platforma, która nie mogła się równać z popularnością pierwszego PlayStation. Goldeneye 007 zawdzięczał w tym wypadku popularność dzięki standom w centrach handlowych, okupowanych najczęściej przez spragnione gry dzieciaki. Warto dodać, że duchowym następcą gry, od Rare, został wydany później na Nintendo 64 tytuł Perfect Dark.
W 2010 roku Goldeneye 007 doczekał się remake'u wydanego początkowo wyłącznie na konsoli Nintendo Wii. Grę stworzyło studio Eurocom (autorzy dobrej "strzelanki na szynach" Dead Space: Extraction, która początkowo dostępna była tylko na Wii) a wydawcą została firma Activision. Produkcja łączyła w sobie klimat i elementy oryginału ze współczesną mechaniką strzelania. Co ciekawe, twarzy bohaterowi Jamesa Bonda udzielił tym razem aktualny odtwórca roli, czyli Daniel Craig.
Gra spotkała się z ciepłym przyjęciem ze strony graczy i krytyków. Chwalono m.in. fantastyczny patent ze smartfonem, który pozwalał Bondowi na lokalizowanie przeciwników, hakowanie komputerów i robienie zdjęć. Twórcy gry zadbali ponadto o takie smaczki jak wykorzystanie możliwości kontrolera Wiimote, dzięki czemu odbieramy połączenia z centrali przykładając go do ucha i słysząc rozmówców przez wbudowany w urządzenie głośniczek. Na plus remake'u Goldeneye można też zaliczyć tryb wieloosobowy, pozwalający zarówno na zabawę na split-screenie, jak oryginał, ale też na rozgrywkę online. Średnia ocen przekraczająca 80% mówi z resztą sama za siebie. Warto dodać, że remake ukazał się później także na platformach Xbox 360 i PlayStation 3, gdzie charakteryzował się lepszą oprawą graficzną.
Posiadacze konsoli PSX zazdrościli użytkownikom Nintendo 64 hitu, którym był Goldeneye 007. Dlatego też firma Electronic Arts postanowiła wykorzystać sytuację, wydając na PlayStation trzecioosobową strzelaninę Tomorrow Never Dies, wydaną w 1999 roku. Spotkała się ona jednak z bardzo mieszanymi reakcjami odbiorców i nie miała najmniejszych szans powtórzenia sukcesu produkcji Rare, która nadal śniła się po nocach miłośnikom przygód Jamesa Bonda.
Amerykański wydawca nie zamierzał jednak zrezygnować z prób powtórzenia sukcesu Goldeneye na konsoli marki Sony. Rosnącej popularności PlayStation nie można było po prostu zignorować. Ostatecznie, za sprawą wydanego w 2000 roku The World Is Not Enough posiadacze szarej konsoli otrzymali wreszcie godną produkcję spod znaku Jamesa Bonda. Gra ukazała się także na Nintendo 64 i na obu platformach zebrała dobre recenzje. W oczy rzucała się zwłaszcza oprawa graficzna, która wykorzystywała dosłownie całą moc konsol piątej generacji, ustępujących Dreamcastowi i PlayStation 2.
Pisząc o Bondach na PSX warto wspomnieć także o grze 007 Racing, czyli połączeniu akcji i wyścigów, w której możemy zasiąść za kierownicą najbardziej rozpoznawalnych samochodów Bonda. Oczywiście pierwsze skrzypce grał w niej kultowy, srebrny Aston Martin DB5.
Kolejne produkcje z agentem 007 w roli głównej ograniczały się do dwóch gatunków – pierwszoosobowych i trzecioosobowych strzelanin. W 2001 roku na konsoli PlayStation 2 ukazał się 007: Agent Under Fire, będący rozwinięciem patentów znanych z The World Is Not Enough. Chociaż nie była to gra przełomowa, spotkała się z ciepłym przyjęciem ze względu na dobrą oprawę graficzną i klimat filmów z Bondem. Dla wielu graczy wystarczył sam fakt zagrania w przygody agenta 007 na najnowszej konsoli Sony, tak bardzo pożądanej ze względu na niesamowite w dniu premiery możliwości pod względem generowania grafiki.
Wydany rok później 007: Nightfire był również pierwszoosobową strzelaniną, która poza konsolami PlayStation 2, Xbox i GameCube ukazała się wreszcie na PC. Pecetowi miłośnicy przygód Bonda musieli długo czekać na taką produkcję, dlatego do dziś wspominana jest przez wielu z nich z bardzo dużym sentymentem. Warto wspomnieć, że od 2013 roku trwały prace nad fanowskim remakiem na silniku Source, publikowanym na Steam jako Nightfire: Source. W zeszłym roku gra weszła w fazę Alfa, lecz niestety została anulowana – ponoć ze względu na zbyt małe zainteresowanie potencjalnych odbiorców.
Kolejne dwie produkcje z Bondem wydane na konsolach szóstej generacji to James Bond 007: Everything or Nothing i GoldenEye: Rogue Agent. Niestety wydawca znowu zignorował posiadaczy PC, jednak w wypadku tych dwóch gier wiele nie stracili. Co prawda Everything or Nothing wnosił odrobinę odmiany, poprzez ukazywanie akcji z perspektywy trzeciej osoby, jednak nie było to objawienie na miarę Goldeneye 007. Druga produkcja, czyli Rogue Agent, była natomiast bardzo krytykowana za monotonię i szeroko pojętą przeciętność wykonania.
Bardzo ciekawa okazała się natomiast wydana w 2005 roku gra James Bond 007: From Russia with Love. Przełamała ona trend wydawania kolejnych produkcji z Bondem wraz z kolejnymi filmami. Nawiązywała bowiem do jednej z klasycznych powieści z 1957 roku i filmu z 1963 roku. Dlatego też twarzy i głosu głównemu bohaterowi użyczył nieśmiertelny Sean Connery. Rozgrywka, ukazująca akcję z perspektywy trzeciej osoby, łączyła natomiast elementy używania gadżetów, strzelania i pościgów. W grze pojawił się także wspomniany już w tekście, kultowy samochód Bonda, srebrny Aston Martin DB5 – co ciekawe, była to fantazja twórców, bowiem sam samochód zadebiutował w filmie Gold Findger z 1964 roku. Gra została wydana na konsolach PlayStation 2, Xbox i PlayStation Portable i jest to jeden z lepszych tytułów z Bondem w roli głównej.
Nie licząc już wspomnianego wcześniej w tekście remake'u Goldeneye, najnowsze gry z Jamesem Bondem nie wyróżniają się niczym szczególnym. Quantum of Solace wydany w 2008 roku na PS3, PS2, Xbox 360, PC, Wii i DS otrzymał mieszane oceny, co ciekawe najwięcej punktów uzyskując w wersji na PlayStation 2. Na uwagę zasługuje natomiast trzecioosobowa strzelanina James Bond 007: Blood Stone, która pojawiła się wreszcie na PC, po latach nieobecności agenta 007 na naszych komputerach. Nie licząc fanowskiego remake'u trybu multiplayer z Goldeneye, nazwanego GoldenEye: Source, fani nie mieli w tym wypadku zbyt dużego wyboru. Blood Stone otrzymał z resztą niezłe recenzje. Co ciekawe, gra ukazała się dokładnie w tym samym dniu, co nowy Goldeneye 007.
Kolejny tytuł, 007 Legends, to pierwszoosobowa strzelanina, łącząca w sobie motywy z wielu filmów z Bondem. Została wydana w 2012 roku na platformach PlayStation 3, Xbox 360, Microsoft Windows i Wii U. Znalazły się w niej motywy z filmów Goldfinger, On Her Majesty's Secret Service, Moonraker, Licence to Kill, Die Another Day i Skyfall, a więc z każdej ery filmów o agencie 007, jednak w każdym wypadku w główną rolę wcielił się Daniel Craig. Pomysł wydawał się bardzo ciekawy, lecz gra okazała się niestety bardzo przeciętna. Dla miłośników Bonda jest to jednak najnowsza, możliwa do zagrania produkcja z agentem 007, nie licząc mobilnego, strategicznego tytułu F2P World of Espionage, który lepiej z grzeczności pominąć. Film Spectre nie doczekał się oficjalnej gry wideo jako pierwszy od dawna.
Jak widać twórcy gier wideo nie rozpieszczają fanów przygód agenta 007. Jeśli nie mieliście jeszcze do czynienia z Jamesem Bondem w grach, sugeruję byście sprawdzili remake Goldeneye 007. Wśród najnowszych gier w temacie, produkcja ta wyróżnia się po prostu najlepszą jakością. Można ją z resztą nabyć używaną za grosze w wersjach na konsole PlayStation 3 i Xbox 360. Swoją drogą naprawdę szkoda, że żadne duże studio nie chce godnie podjąć tematu, bowiem Bond wydaje się być wręcz idealnym bohaterem do wysokobudżetowej gry akcji, z masą gadżetów, podróżowaniem po świecie i niezapomnianymi sekwencjami walki. Ktoś mógłby się w końcu pokusić o stworzenie porządnej produkcji, która ukazywałaby niepublikowany nigdzie wcześniej epizod z życia brytyjskiego agenta.