g40st

Kącik jawnie skryty

najnowszepolecanepopularne

Quest prawie niemożliwy

Nostalgię można definiować na kilka sposobów, nawet jako chorobę psychiczną, ale na potrzeby tego krótkiego tekstu przyjmijmy, że to raczej tęsknota za czasem może i słusznie minionym, ale pamiętanym jako coś fascynującego i niezmiernie, nawet po latach, przyciągającego. Stan taki może objawiać się w sposób lekki, służący pogadankom ze znajomymi przy browarze, nieco cięższy, kiedy emocjonalnie wspominamy na balu maturalnym (lub tak, żeby słyszało to pół autobusu w czasie przejazdu tegoż po kocich łbach – autentyk) jak to za pomocą kuszy +1 wystrzelaliśmy w jakimś eRPeGu cały oddział orkowych berserkerów. Stan najcięższy, moim zdaniem, to ten, w którym w ciszy i samotności co jakiś czas powracają w myślach męczące myśli podszeptujące, że oto minęło lat pięć, dziesięć czy dwadzieścia, a jakaś gra, w którą z dowolnych powodów nie zagraliśmy przez ten czas, w naszej wyobraźni urosła do miana Absolutnej Legendy Której Wstyd Nie Znać. I to nawet nie dlatego, że świat się nią zachwycił. Tu do głosu dochodzą raczej osobiste preferencje. Może to być nawet tytuł niszowy, stary i mało komu znany, ale któremu udało się trącić odpowiednią strunę w naszej podświadomości. A nawet taki, który znamy i pamiętamy, ale po latach chcielibyśmy do niego powrócić i potraktować jako odtrutkę na dzisiejsze standardy w branży. Oczywiście nie myślę tu o piętrzącej się przede mną kupce wstydu tytułów, w które jeszcze nie zagrałem lub nie zdążyłem ich skończyć, a przyznanie się do tego w towarzystwie może zostać odebrane niczym puszczenie bąka na kolacji u przyszłych teściów.

czytaj dalejg40st
6 kwietnia 2015 - 20:05